Recenzowany smartfon Xiaomi 14 z wyświetlanym na ekranie obrazem małej dziewczynki z plecakiem oraz opakowanie testowanego produktu w tle.
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Xiaomi 14. Mały flagowiec, ale nie tylko rozmiar Cię zaskoczy

17 minut czytania
Komentarze

Recenzja Xiaomi 14 przed Wami, czyli flagowego smartfona, który może pochwalić się topowymi podzespołami i praktycznie żadnymi kompromisami. Uwzględniając nie tylko cenę, po tytułowym modelu powinniśmy przede wszystkim oczekiwać najlepszych wrażeń zamkniętych w stosunkowo małej obudowie. U podstaw rzeczywiście niczego nie brakuje bohaterowi tej recenzji, ale wszystko weryfikuje nasz test Xiaomi 14, do którego serdecznie Was zapraszam.

Zalety

  • HyperOS (następca MIUI) ewidentnie może się podobać
  • Multimedialna bestia, czyli świetne wyświetlacz, głośniki i system haptyczny
  • Aparaty, które zachwycą niejednego amatora fotografii i filmów
  • Rozsądny rozmiar
  • Sensowna wydajność akumulatora

Wady

  • Niepotrzebnie śliska obudowa
  • Procesor potrafi wyraźnie się nagrzać i ograniczyć swą moc
  • Delikatny niedosyt pozostawia aparat z obiektywem szerokokątnym

Recenzja Xiaomi 14 — krótka opinia

Już nikt nie powinien dziwić się, że flagowe smartfony Xiaomi kosztują sporo, bo po prostu nie ma mowy o kompromisach. Xiaomi 14 to flagowiec z krwi i kości, aczkolwiek znajdzie się jeszcze kilka punktów do poprawy. Przede wszystkim odnoszę się do obudowy, która mogłaby mniej wyślizgiwać się z dłoni. Z drugiej strony nowe oprogramowanie daje nadzieję na lepsze jutro, a zastosowane podzespoły pozwalają na wiele.

8,6/10
Ocena

Xiaomi 14

  • Zestaw 8
  • Budowa 8
  • Wyświetlacz 10
  • Akumulator 8
  • Aparaty 8
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 9

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Xiaomi 14

Opakowanie recenzowanego telefonu Xiaomi 14 na drewnianej powierzchni z napisem "Xiaomi 14 co-engineered with Leica" oraz logotypami Xiaomi i Leica, na tle ceglanej ściany.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Xiaomi w żaden specjalny sposób nie wyróżnia swoich flagowych modeli, jeśli chodzi o pudełko i to, co znajdziemy w jego wnętrzu. Oczywiście na pokrywie dojrzymy oznaczenie Leica, co ma podkreślać jakość aparatów testowanego telefonu. Niemniej w środku nie ma zaskoczenia. Chociaż może i jest, bo niczego nie zabrakło, co wcale nie jest tak oczywiste w ramach najdroższych smartfonów. Tym sposobem wraz z recenzowanym Xiaomi 14 witają nas: ładowarka (zasilacz 90 W, kabel USB-A-USB-C) oraz etui. Warto podkreślić, że producent chowa w pudełku najlepszą możliwą ładowarkę, którą recenzowany smartfon jest w stanie obsłużyć.

Zestaw Xiaomi 14
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Z kolei etui, które otrzymujemy razem z Xiaomi 14, czuć, że jest czymś więcej, niż tylko kawałkiem gumy lub innego tworzywa. Przede wszystkim świetnie przylega do urządzenia i z każdej strony stara się chronić go przed upadkami. Nawet front i wyspa z aparatami znajdują się w minimalnym wgłębieniu, więc nie powinniśmy martwić się o krawędzie. Całość zwieńcza fabrycznie montowana folia na ekranie.

Cena Xiaomi 14 wskazuje na najwyższą ligę

Xiaomi 14 nie jest smartfonem, który określamy mianem zabójcy flagowców, czyli nie ma mowy o półśrodkach mających wymusić niższą cenę. Dlatego zainteresowani testowanym sprzętem powinni przygotować 4799 złotych. Znając tego producenta, zapewne niedługo zaczną pojawiać się pierwsze promocje lub intrygujące zestawy.

Konkurencja dla Xiaomi 14 to przede wszystkim flagowe propozycje w postaci Samsung Galaxy S24, OnePlus 12, Google Pixel 8 czy też iPhone 15 Pro. Jesli jesteście zainteresowani innymi modelami, to sprawdźcie nasz ranking najlepszych smartfonów na rynku. Jest to regularnie aktualizowany artykuł, więc macie pewność, że jesteście na bieżąco. Nie inaczej jest z naszym zestawieniem telefonów z dobrym aparatem, który również może Was zainteresować, jeśli myślicie o zakupie Xiaomi 14.

Specyfikacja techniczna Xiaomi 14

Biały smartfon Xiaomi 14 z wyjmowaną tacą na kartę SIM i narzędziem do ejekcji obok leżącymi na drewnianym blacie.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl
  • 6,36-calowy wyświetlacz LTPO OLED
    • rozdzielczość: 2K+ (2670×1200, 20:9, 460 ppi)
    • 89,3% wypełnienia frontu
    • 12-bitowa paleta barw (68 miliardów kolorów)
    • jasność: 1000 nitów (3000 nitów punktowo)
    • Dolby Vision, HDR10+
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz (adaptacyjna)
  • układ Snapdragon 8 Gen 3
    • litografia: 4 nm
    • CPU:
      • 1x Cortex X4 (3,3 GHz)
      • 3x Cortex A720 (3,2 GHz)
      • 2x Cortex A720 (3 GHz)
      • 2x Cortex A520 (2,3 GHz)
    • GPU: Adreno 750
  • 12 GB LPDDR5 RAM
  • 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (UFS 4.0)
  • aparaty:
    • przód: 32 MPx (f/2.0, 22 mm, OmniVision OV32B)
    • tył:
      • 50 MPx (f/1.6, 23 mm, PDAF, OIS, OmniVision OVX9000 Light Fusion 900)
      • 50 MPx (f/2.0, 75 mm, teleobiektyw, PDAF, OIS, Samsung S5KJN1)
      • 50 MPx (f/2.2, 13 mm, szerokokątny, Samsung S5KJN1)
  • akumulator o pojemności 4610 mAh
    • ładowanie przewodowe 90 W (Power Delivery 3.0, Quick Charge 4.0)
    • ładowanie bezprzewodowe 50 W (+ zwrotne 10 W)
  • łączność:
    • 5G (DualSIM + eSIM)
    • Wi-Fi 7 (802.11be)
    • Bluetooth 5.4
    • NFC
    • port podczerwieni
    • USB-C (3.2)
  • czytnik linii papilarnych w ekranie, głośniki stereo, certyfikat IP68
  • Android 14 (HyperOS)
  • wymiary: 152,8×71,5×8,2 mm
  • waga: 188 g
  • wykonanie:
    • front: Corning Gorilla Glass Victus
    • korpus: aluminium
    • tył: szkło
  • wersje kolorystyczne: Black, Jade Green, White.

Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że mamy do czynienia z flagowym smartfonem. Zastosowane podzespoły to na moment publikacji recenzji najlepsze propozycje z najwyższej półki. Oczywiście Xiaomi zostawiło jeszcze miejsce dla modelu 14 Ultra poprzez bardziej rozbudowany zestaw aparatów, a także szybsze ładowanie przewodowe. Niemniej testowane Xiaomi 14 jest bardziej kompaktowym smartfonem, co także ma szansę stanowić istotną zaletę podczas wyboru nowego flagowca.

Budowa Xiaomi 14 i jakość wykonania

Tylna strona białego smartfona Xiaomi 14 z potrójnym aparatem firmy Leica trzymanego w dłoni, z widocznym opakowaniem w tle.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Design Xiaomi 14 jest bardzo prosty i skupia się tak naprawdę na bardzo dużym wybrzuszeniu na plecach w postaci modułu aparatów. Testowany smartfon nie idzie w kierunku różnorakich błysków świetlnych i innych zabiegów, które miałyby przyciągać wzrok. Jest on po prostu elegancki i świetnie wykonany. Niemniej mógłby być mniej śliski, gdyż połyskliwe wykończenie tyłu oraz wypolerowane krawędzie nie dają 100% pewności podczas trzymania sprzętu w dłoni. Mimo wszystko Xioami 14 dobrze układa się w dłoni za sprawą swojego rozmiaru. To jeden z najbardziej kompaktowych sprzętów na rynku, gdy chcemy mieć na pokładzie flagowe podzespoły.

Front Xiaomi 14 to klasyka dla flagowców, czyli bardzo cienkie (i równomierne) ramki, takie samo wycięcie na aparat i ukryty czytnik linii papilarnych w ekranie. Do tego dochodzi wąska szpara od głośnika do rozmów telefonicznych, który jest częścią zestawu stereo. W tym wszystkim nie zabrakło fabrycznie nałożonej folii na ekran i ogólnego wrażenia obcowania ze sprzętem premium. Jedynie wspomniany aparat mógłby dać więcej życia kolorom i zmniejszyć efekt miękkości w ujęciach. Zdjęcia selfie są bardzo dobre, ale jednak konkurencja wypada minimalnie lepiej ze względu na wspomniane aspekty.

Z tyłu Xiaomi 14 pokazuje się z bardzo dużą wyspą aparatów, aczkolwiek w przypadku tego smartfona jest ona spodziewana, gdyż skrywa faktycznie użyteczne matryce. Oczywiście sam uskok może przeszkadzać, ale na szczęście jest na tyle szeroki, że problem nie dotyczy wszystkich sytuacji. Jednocześnie warto docenić, że mimo braku matowego wykończenia, recenzowany smartfon nie brudzi się nadmiernie. Przynajmniej nie jest to widoczne.

Krawędzie Xiaomi 14 mogłyby być mniej śliskie

Aluminiowe krawędzie Xiaomi 14 zostały wypolerowane, więc niestety pogarszają ergonomię. Niemniej nadal nie ma tragedii, a po prostu znamy lepsze formy wykończenia. Producent nie wprowadzał drastycznych zmian w niecodziennym wyposażeniu, więc na poszczególnych bokach znajdziemy standardowe pozycje:

  • lewa strona: pusto
  • prawa strona: klawisze fizyczne
  • dół: głośnik, gniazdo USB-C, mikrofon, tacka na kartę SIM
  • góra: pusto.

Recenzowane Xiaomi 14 oferuje świetne głośniki stereo, które mogą pochwalić się naprawdę dobrą i pełną jakością dźwięku, a także świetnym balansem poszczególnych źródeł. Producent wyraźnie skupił się na tym, abyśmy nie mieli wątpliwości o istnieniu niskich tonów. Minimalnie cierpią na tym wokale, ale nadal są to głośniki smartfona, które możemy zaliczyć do grupy najlepszych. Do tego bardzo dobrze wypada rozbudowany system wibracji.

Wyświetlacz Xiaomi 14 i jakość obrazu

Recenzowany Xiaomi 14 na pierwszym planie z wyświetlonym ekranem blokady i widocznym zdjęciem kobiety, w tle nieostry pudełko produktu.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Patrząc na konkurencję Xiaomi 14, jedną z głównych kart przetargowych tego modelu ma być jego wyświetlacz, a dokładniej stosunkowo mała przekątna. Przy tym mówimy o panelu, który otrzymał wszystkie możliwe technologie, mające pokazać, że jest to flagowy smartfon.

Reklamowana jasność, która ma sięgać 3000 nitów, to oczywiście w dużej mierze zabieg marketingowy. Na co dzień nie będziemy mieli do czynienia z takimi wartościami. W praktyce testowane Xiaomi osiąga niecałe 1200 nitów, co w mojej opinii wciąż jest dobrym wynikiem, ale już niespecjalnie wyróżniającym się na tle konkurencji (patrz: Google Pixel 8, Samsung Galaxy S24). Złego słowa nie mogę powiedzieć o prezentowanej, 12-bitowej palecie barw, która wypada rewelacyjnie i świetnie komponuje się z HDR10+ oraz Dolby Vision. W końcu to flagowiec.

Wyświetlacze smartfonów z najwyższej ligii poznajemy w głównej mierze po tym, jak radzą sobie z dostosowywaniem częstotliwości odświeżania ekranu. Z racji, że Xiaomi 14 oferuje panel LTPO, to jest jedno z kolejnych potwierdzeń, iż jest to flagowiec. Testowany smartfon bez problemu i sprawnie zmienia wartości w zależności od aktualnych potrzeb. Ujrzymy to m.in. podczas oglądania filmów na YouTube, gdzie wartości 24, 30 i 60 Hz są właściwie ustawiane. Podczas działania z HyperOS praktycznie cały czas widnieje 120 Hz, ale ekran błyskawicznie zwalnia do 10 Hz, gdy prezentowany obraz nie generuje żadnych ruchomych elementów. W grach również powinniśmy być zadowoleni z zachowania, gdyż większość tytułów poprawnie wspierała podniesioną częstotliwość obrazu.

Akumulator Xiaomi 14 — czas pracy i ładowania

Biała ładowarka sieciowa 90W marki Xiaomi z widocznym złączem USB-C, rozmytym tłem z białym smartfonem i czarną obudową na drewnianej powierzchni.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Xiaomi 14 możemy uznać za kompaktowego flagowca, więc w mniejszej obudowie siłą rzeczy musi zmieścić się mniejszy akumulator. Testowany smartfon może pochwalić się ogniwem o pojemności 4610 mAh, co wciąż jest wynikiem w pełni zadowalającym. Jedynym modelem, który oferuje coś więcej w tym zakresie, jest Sony Xperia 5 V, ale konkurencja z nowszymi podzespołami (patrz: recenzja Samsung Galaxy S24) musi pogodzić się z lepszymi wynikami testowanego Xiaomi 14. Producent dobrze poradził sobie z optymalizacją HyperOS i możliwościami podzespołów na czele z wyświetlaczem LTPO o zmiennej cześtotliwości.

Całość przekłada się na to, że nie miałem problemu, aby tytułowy model ładować raz na dwa dni. W tym czasie w żaden sposób nie ograniczałem się i cały czas swobodnie korzystałem z social mediów, oglądałem filmy na YouTube i Netflix, a także przeglądałem Sieć.

W ramach bardziej wymagających zadań musimy liczyć się z tym, że Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 jest układem, który lubi się nagrzewać. Czuć to zarówno poprzez temperaturę na obudowie, jak i w ramach szybkiego uciekania energii z akumulatora. Przy takim podejściu powinniśmy spodziewać się, że Xiaomi 14 poprosi nas o zewnętrzne zasilanie po 3 godzinach z hakiem.

Ładowanie recenzowanego smartfona odbywa się błyskawicznie za sprawą dostarczonej do podstawowego zestawu zasilacza o mocy 90 W. Potrzebujemy około 35 minut, aby Xiaomi 14 zmienił się z urządzenia kompletnie rozładowanego do w pełni gotowego na kolejne 2 dni spokojnej pracy. Z kolei tylko kwadrans wystarcza, abyśmy na ekranie dojrzeli niemalże 60%, więc jest to bardzo dobry wynik. Producent uwzględnił też ładowanie bezprzewodowe o mocy 50 W, które pozwala w pełni zregenerować Xiaomi 14 w 1 godzinę i 20 minut.

Aparaty Xiaomi 14 — jakość zdjęć i filmów

Biały smartphone Xiaomi 14 z aparatem Leica w górnym lewym rogu na czarnym tle.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Aplikacja aparatu Xiaomi 14 na dzień dobry wita nas konfiguracją stylu, który preferujemy w ujęciach. Jest to też pierwsze miejsce, w którym pojawia się Leica i zdecydowanie nie ostatnie. Marka ta przewija się w wielu trybach, w tym stworzonym z myslą o filmach. Nawet w podstawowym module znajdziemy ciekawe dodatki pokroju telepromptera. Sam asystent aparatu, łączący się z innymi smartfonami Xiaomi, również zasługuje na uwagę. Takich mniejszych i większych rozwiązań znajdziemy mnóstwo w testowanym smartfonie. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że całość została sensownie poukładana i częściowo pojawia się opcja personalizacji.

Xiaomi 14 pozwala nagrywać filmy w następujących rozdzielczościach:

  • 720p w 30 i 60 kl./s.
  • 1080p w 30 i 60 kl./s.
  • 4K w 24, 30 i 60 kl./s.
  • 8K w 24 kl./s.

Z teleobiektywu i szerokiego kąta skorzystamy w parze z główną matrycą maksymalnie w ustawieniu 4K i 30 kl./s.

Leica ewidentnie wychodzi na dobre aparatom Xiaomi

Xiaomi 14 leżący na drewnianej powierzchni, wyświetlający w aplikacji kamery wizytówkę z napisem "Xiaomi 14" przed ceglaną ścianą.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Xiaomi na poważnie podeszło do tematu aparatów w swoim flagowcu, o czym świadczy fakt, że względem poprzednika wszystkie matryce zostały zastąpione na nowe. Naturalnie w tym segmencie nie ma mowy o sytuacji, kiedy któreś z „oczek” na tyle urządzenia miałoby zostać dodane na siłę. Wszystkie matryce Xiaomi 14 mają konkretne przeznaczenie, z którego użytkownicy będą korzystać.

Tym sposobem zacznijmy od teleobiektywu Xiaomi 14, który realizowany jest za pomocą matrycy od Samsunga. Celem tego aparatu jest generowanie obrazu z 3,2x zbliżeniem. Niemniej recenzowany smartfon sugeruje w swojej aplikacji jeszcze 2x zoom po drodze, aczkolwiek ten realizowany jest za sprawą głównej matrycy. Doskonale to widać za sprawą odmiennego balansu bieli. Porównując też 2x zbliżenie z jego brakiem, możemy zauważyć, że Xiaomi 14 stara się poprawiać obraz poprzez algorytmy, co sprowadza się do różnych efektów.

Dlatego warto od razu przełączyć się na 3,2x zoom, aby uzyskać naprawdę dobrą jakość. Nie ma mowy o żadnych szumach, a sama jakość ujęć jest świetna zarówno w dzień, jak i w nocy. Co istotne, korzystając z teleobiektywu, wciąż mamy do dyspozycji optyczną stabilizację obrazu.

Przechodząc do obiektywu szerokokątnego Xiaomi 14, można odczuć fakt, że do matrycy dociera mniej światła, więc ostateczne ujęcia są odczuwalnie ciemniejsze i z ograniczonym kontrastem. Jednak wciąż mamy wsparcie trybu nocnego, więc nawet w nocy powinniśmy być zadowoleni z rezultatów. Reasumując, oferowana jakość wciąż jest zadowalająca i częściowo spodziewana dla tej klasy cenowej. Swoją drogą jest to ciekawy przykład, kiedy w jednym smartfonie dwukrotnie spotykamy tę samą matrycę. W końcu za szerokim kątem i teleobiektywem znajdziemy ten sam model sensora Samsunga. Jednak w tym pierwszym połączeniu nie pojawia się OIS, a także… autofocus.

Główne danie, czyli podstawowy aparat Xiaomi 14 to coś wyjątkowego. Witamy się z określeniem Light Fusion 900, za którym kryje się matryca od OmniVision. Niemniej nie jest to zwykły sensor, a OVX900, czyli jednostka niespotykana w innych smartfonach. Ptaszki ćwierkają, że jest to wariacja matrycy OV50H, która robi dobre wrażenie u konkurencji. Nie inaczej jest z jakością zdjęć Xiaomi 14, którą w mojej opinii można uznać za wzorową. W dzień nie mogę powiedzieć złego słowa o żadnym aspekcie, a w nocy? Pozytywnie zaskoczył mnie wysoki poziom szczegółowości i kontrast. Jednak muszę przyczepić się do balansu bieli, który mógłby mniej skręcać w kierunku żółci.

Jakość filmów nagrywanych przez Xiaomi 14 to także najwyższa liga. Abstrachując od liczby dodatkowych funkcji, które kryją się m.in. za samą Leicą, docenić trzeba świetną stabilizację obrazu, która może być jeszcze poprawiana elektronicznymi dodatkami. Nagrania z Dolby Vision ze wsparciem 4 mikrofonów kierunkowych również powinny cieszyć się zainteresowaniem. Naturalnie w momencie przejścia na 60 klatek na sekundę obraz staje się ciemniejszy, ale zadowalając się 30 klatkami, będziemy bardzo zadowoleni z jakości filmów oferowanych przez każdy obiektyw Xiaomi 14. Nie ważne czy za dnia, czy też nocą (z wyjątkiem szerokiego kąta), po prostu widać, że producent przyłożył się do tego aspektu.

Oczywiście nasza recenzja Xiaomi 14 nie byłaby kompletna bez wzmianki o pojawiającej się wilgoci za głównym obiektywem. Nie ukrywam, że ta przypadłość dotknęła również mój egzemplarz. Niemniej po zastosowaniu się do sugestii producenta, czyli odpowiednim wygrzaniu urządzenia w domowych warunkach problem przestał występować. Dlatego jeśli również Wy spotkacie się z zaparowanym aparatem po zakupie Xiaomi 14, to warto się poświęcić i… zanurzyć na dłuższą chwilę w wymagającą grę.

Oprogramowanie i wydajność Xiaomi 14

Testowany smartfon Xiaomi 14 wyświetlający ekran startowy z napisem "Xiaomi HyperOS" na tle rozmytej białej pudełkowej obudowy.
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Xiaomi porzuca MIUI i wychodzi naprzeciw rynkowi z HyperOS. Czy to tylko zmiana nazwy i ponownie będziemy mówić, że tę nakładkę można wyłącznie kochać lub nienawidzić? Przekonamy się o tym, gdy dotrze do dużo tańszych modeli (patrz: test Redmi Note 13 5G), bo Xiaomi 14 moją opinię na tę chwilę skierował w stronę pozytywnego zauroczenia. Mimo że sam interfejs nie przeszedł ogromnej rewolucji, to czuć powiew świeżości, a przede wszystkim optymalizację poszczególnych modułów. Dlatego wciąż mówimy o oprogramowaniu, które możemy personalizować w bardzo szeroki sposób. Z drugiej stron z racji, że jest to flagowy smartfon, nie dokuczały żadne reklamy.

Segment i cena Xiaomi 14 każe nam wymagać od producenta wielu aktualizacji. Formalnością jest informacja, że recenzowany smartfon ujrzał światło dzienne z najnowszym „Robocikiem”, czyli Androidem 14. Do tego możemy spodziewać się, że Xiaomi uraczy nas przynajmniej 4 dużymi aktualizacjami (do Androida 18 włącznie), a poprawki zabezpieczeń będziemy otrzymywać przez co najmniej 5 lat.

Na papierze Xiaomi 14 jest flagowcem bez żadnych kompromisów. Recenzowany smartfon oferuje najmocniejsze podzespoły na czele ze Snapdragonem 8 Gen 3 i najszybszymi technologiami pamięci. Dlatego nie ma mowy o żadnych zwolnieniach i spadkach wydajności w trakcie codziennego użytkowania. To po prostu najwyższa liga, jeżeli chodzi o tu i teraz. Niemniej Xiaomi 14 jest przeciętnym długodystansowcem i już po 30 minutach intensywnego użytkowania można zauważyć ograniczanie mocy obliczeniowej. Jest to bezpośrednio związane z nagrzewaniem się procesora, więc warto mieć to z tyłu głowy. Tylko takie dane pokazują specjalistyczne pomiary, bo w praktyce nie jest to aż tak zauważalne.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja Xiaomi 14. Podsumowanie i nasza opinia

Tetstowany smartfon Xiaomi 14 z modułem potrójnego aparatu Leica przylegający do pudełka z napisem "XIAOMI 14".
Fot. Łukasz Pająk / Android.com.pl

Recenzja Xiaomi 14 za nami. Poznaliśmy smartfona, który bez żadnych wątpliwości może być nazywany pełnoprawnym flagowcem. Producent pokazuje się z bardzo dobrej strony, jeśli chodzi o współpracę z Leicą, czyli możemy być naprawdę zadowoleni z jakości aparatów. Do tego dochodzi pożegnanie MIUI na rzecz HyperOS, co w mojej opinii także wypada na plus Xiaomi 14. Wszystko zostało zamknięte we względnie kompaktowej obudowie, w której mimo wszystko udało się upchnąć duży stosunkowo duży akumulator z szybkim ładowaniem. O bardzo dobrym wyświetlaczu i takich samych możliwościach multimedialnych już nie warto się rozpisywać.

Naturalnie Xiaomi 14 nie jest ideałem, więc nasz test obrazuje również wady. Niewątpliwie jest to smartfon, który zachęca do tego, aby nosić go w etui, bo akcesorium z zestawu jest bardzo udane, ale przede wszystkim sama obudowa jest wyjątkowo śliska. Poza tym da się odczuć, że praca pod dużym obciążeniem na dłuższą metę wyraźnie ogranicza moc obliczeniową. Tylko też trzeba pamiętać, że Xiaomi 14 ma od groma pary i jeszcze przez długi czas będziemy mówić o bezpiecznym zapasie.

Zdj. otwierające: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez Xiaomi. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw