Osoba trzymająca smartfona i korzystająca z niego na zewnątrz.
LINKI AFILIACYJNE

Dopłata do przesyłki to prymitywne, ale coraz groźniejsze oszustwo. Nie tylko SMS może nam zaszkodzić

4 minuty czytania
Komentarze

Dopłata do przesyłki to jedno z tych oszustw, które najczęściej pojawia się w okresach wzmożonych zakupów, jak np. świąt czy wyprzedaży. Jest to jednak na tyle popularna forma oszukiwania, że warto zapoznać się z możliwymi wariantami takiego przekrętu. To bowiem nie tylko klasyczny SMS, gdzie wmawiane nam jest, że musimy coś dopłacić, by otrzymać naszą paczkę.

Dopłata do przesyłki może oznaczać wiele rzeczy

Dopłata do przesyłki jako forma oszustwa. Dwie osoby przekazują sobie kartonowe pudełko, na którym widnieje etykieta ostrzegawcza.
Fot. RoseBox / Unsplash

Wraz z rozwojem technologii oraz coraz szerszym dostępem do internetu, wzrosła też liczba oszustw. Według danych z University of Maryland CISSM Cyber Attacks Database liczba cyberataków w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła o aż 75%. Mowa tutaj o atakach hakerskich na różnego rodzaju instytucje publiczne, ale także te związane z nauką, transportem czy w końcu z handlem. Dbanie o naszą prywatność w sieci, czyli chronienie danych oraz dostępów do kont, powinno być więc priorytetem. Pomocne w tym zakresie mogą być VPN-y, które pozwalają na wzmocnienie ochrony przed tym, co widoczne jest w sieci na nasz temat. Warto więc wiedzieć, co to VPN oraz jak z niego korzystać.

Jedna z metod, która ma na celu wyłudzenie pieniędzy za dopłatę do paczki. W tym przypadku związane jest to z opłatą za transport.

Jedną z odmian takich ataków, które wymierzone są w nasze dane, mogą być właśnie próby oszustwa związane z zakupami. Dopłata do przesyłki to jeden z przykładów, gdzie w prosty sposób możemy zostać oszukani. Najpopularniejszym atakiem tego typu jest wysyłka SMS-ów lub wiadomości e-mail, gdzie jesteśmy informowani o tym, że nasza przesyłka z jakiegoś powodu jest przetrzymywana i musimy dopłacić kilka złotych, by ta do nas dotarła. Takie wiadomości zawierają linki, które przekierowują na spreparowane witryny. Tam może zostać zainstalowane złośliwe oprogramowanie na naszym sprzęcie lub dojść do przejęcia danych, które służą do logowania w bankowości internetowej.

W przypadku otrzymania takiej wiadomości, gdzie wymagana jest dopłata do przesyłki, koniecznie trzeba sprawdzić, jak wygląda link. Jeżeli znajdziemy w nim literówki lub po prostu wygląda podejrzanie, nie klikajmy go. Jednak istnieją też inne sposoby, które wykorzystują oszuści, by wyłudzić od nas pieniądze.

Fałszywe ogłoszenia, czyli ukryta dopłata do przesyłki

Mężczyzna w granatowej koszuli trzymający smartfona w prawej dłoni.
Fot. belchonock / Depositphotos

W sieci można znaleźć niektóre produkty w znacznie niższych cenach, niż np. w oficjalnych sklepach danej marki. Czasem to faktycznie są promocje, ale niekiedy to próba oszustwa, która jest powiązana z dopłatą do paczki.

Przestępcy wystawiają fałszywe ogłoszenia lub oferty sprzedaży produktów online, często oferując je po bardzo atrakcyjnych cenach. Kiedy potencjalny klient jest już zainteresowany zakupem, oszuści stawiają warunek – aby otrzymać zamówienie, trzeba dokonać dodatkowej opłaty, która rzekomo pokryje koszty wysyłki, ubezpieczenia lub cła.

Marta Fila, członek zarządu AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”, informacja prasowa

Dopłaty celne oczywiście się zdarzają, ale wtedy otrzymujemy oficjalną informację już po dotarciu paczki do Polski, a nie w momencie zakupu.

Oszustwo na dopłacanie do przesyłki to niebezpieczna pułapka, która może pozbawić nas zarówno środków finansowych, jak i zaufania do zakupów online. Należy w pełni kontrolować każdy krok, aby uniknąć przykrych sytuacji, które doprowadzą do nieuczciwych działań. Pamiętajmy, aby zachować zdrowy rozsądek i dokładnie weryfikować sprzedawcę oraz wystawiony przez niego towar. Ostrożność zawsze popłaca.

Marta Fila, członek zarządu AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”, informacja prasowa

Jeżeli dana oferta wydaje nam się zbyt dobra, by była prawdziwa, to najprawdopodobniej mamy właśnie do czynienia z próbą wyłudzenia. Warto uważać i weryfikować w miarę możliwości wszystkie tego typu oferty, które wpadną nam w oko. Może się bowiem okazać, że nie tylko zapłacimy za produkt więcej, niż ten był wystawiony, ale też nigdy nie ujrzymy przesyłki na oczy.

Źródło: AIQLabs / informacja prasowa. Zdjęcie otwierające: Akaberka / Depositphotos

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw