Apple Fitness+ jeszcze lepiej zadba o kondycję. Nowości w przydatnej usłudze treningowej
Początek nowego roku to czas, kiedy wielu użytkowników bierze się za poprawę kondycji. Apple Fitness+ wprowadza właśnie nową funkcję, która ułatwi trwanie w postanowieniach noworocznych. Na jakie nowości można liczyć?
Spis treści
Apple Fitness+ z nowymi funkcjami
Garmin w wielkim raporcie fitness podkreślił, że użytkownicy smartwatchów coraz chętniej uprawiają jogę i pilates. Wzrost to kolejno 23 i 48 % względem poprzedniego roku. W ten trend świetnie trafiły nowości w aplikacji Apple Fitness+. Jedną z kluczowych funkcji jest tryb medytacji dźwiękowej. Użytkownik może wybierać spośród dźwięku mis tybetańskich czy gongów. W sumie dostępnych jest siedem nowych opcji medytacji, których sesje mogą trwać 5, 10 lub 20 minut. Nowe tryby będą dodawane do usługi w przyszłości.
Kolejną nowością jest program treningowy przygotowany przez profesjonalną golfistkę Rose Zhang. Program ma poprawić siłę, równowagę, elastyczność i mobilność. Usługa oferuje też specjalne programy skupione wokół artystów takich jak Rihanna, Britney Spears, U2 i USHER. Usługa do wybranej muzyki dopasuje odpowiedni trening.
Koszt i dostępność usługi Apple Fitness+
Korzystanie z Fitness+ niestety nie jest darmowe. Koszt usługi w przeliczeniu na złotówki wynosi 40 złotych miesięcznie lub 280 złotych rocznie. Cena nie jest niska, ale Fitness+ oferuje możliwość współdzielenia z pięcioma innymi członkami rodziny. Opisywana usługa dostępna jest w ponad 20 krajach. Co istotne skorzystają z niej także Polacy. Do pełnego doświadczenia użytkownik potrzebuje smartfona Apple i smartwatcha producenta. Na urządzenia nie trzeba wydawać fortuny, do obsługi wystarczy mały telefon iPhone 13 Mini. Smartfony producenta znajdziesz u naszego partnera.
Źródło: Apple. Zdjęcie otwierające: Apple / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.