Osoba trzymająca smartfon w dłoni na tle nieostrzegającego otoczenia.
LINKI AFILIACYJNE

Dostała SMS-a z nieznanego numeru… i po chwili została aresztowana. Polka spędziła w więzieniu prawie rok

6 minut czytania
Komentarze

Pani Magdalena pewnego dnia otrzymała na swój telefon tajemniczego SMS-a od nieznanego numeru, w którym widniała informacja, że ktoś przelał jej gotówkę przekazem pocztowym. Mimo że poszła wyjaśnić sprawę na poczcie, nie otrzymała żadnych informacji dotyczących adresata wiadomości. Jakiś czas później kobieta została zatrzymana pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzającej pieniądze. W areszcie spędziła prawie rok. Materiał został opisany w programie TVN „Uwaga”.

Jeden SMS zmienił życie Polki

Osoba trzymająca smartfon w jednej ręce i poręcz w autobusie lub tramwaju w drugiej ręce, w tle widoczne siedzenia pojazdu komunikacji miejskiej.
Fot. Depositphotos / LDProd

Pani Magdalena Kieryluk-Filak, mieszkanka Jeleniej Góry, została zatrzymana i umieszczona w areszcie na 293 dni z powodu otrzymania SMS-a, jak się później okazało, pochodzącego od przestępcy. Trudno uwierzyć, że sprawa opisywana przez program „Uwaga” wydarzyła się naprawdę.

Wiadomość od nieznanego nadawcy sugerowała, że ktoś przesłał Pani Magdalenie pieniądze szybkim przekazem pocztowym. Kobieta nie otrzymała żadnej gotówki, więc udała się na pocztę w celu wyjaśnienia sprawy.

Pokazałam pani w okienku telefon i poprosiła mnie o dowód osobisty. Powiedziała, że to przekaz na jakiegoś pana z Wrocławia. Zapytałam, skąd ta pomyłka, czy nie powinnam pójść na policję i tego zgłosić. Usłyszałam, że nie, że to pewnie ktoś pomylił jedną cyfrę i ten SMS doszedł do mnie. Powiedziała, żeby to zignorować i to zignorowałam.

Magdalena Kieryluk-Filak, cytowana przez portal „Uwaga”

Oszustwo na policjanta

https://www.facebook.com/UWAGATVN/posts/pfbid0okX5kC8VCeyCpGd69aTJgx9HfLuqRaJBzGAh1sPE3PRnoALW3gMf7Spo8tXM5LQbl

Po wizycie na poczcie i wyjaśnieniu, że przelew dotyczył innego adresata, Pani Magdalena nie zajmowała się dalej tą sprawą. Niedługo później wczesnym rankiem w jej domu zjawiła się policja, zabierając telefon i odczytując wiadomości. Mieszkanka Jeleniej Góry została aresztowana i oskarżona o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która wyłudzała pieniądze metodą na policjanta.

To była sekunda, usłyszałam wtargnięcie do domu. Do sypialni wszedł policjant z policjantką i zapytali: „Gdzie telefon?”. Wzięli go i zaczęli wertować, czytać SMS-y. Usłyszałam, że mają tę wiadomość. Od razu ze strony policji pojawiły się groźby, że pójdę teraz siedzieć na wiele lat.

Magdalena Kieryluk-Filak, cytowana przez portal „Uwaga”

SMS był częścią bardziej skomplikowanego oszustwa. Nieco wcześniej fałszywi policjanci odwiedzili starszą kobietę, tym razem z Wrocławia, i namówili ją do transferu swoich oszczędności na konto sprawców. To właśnie te 10 tys. zł zostały przelane przekazem pocztowym – gotówkę starsza pani przyniosła na pocztę, a tam podała dane, które wskazał jej oszust: nazwisko odbiorcy i numer telefonu, na który miał przyjść SMS. Wiadomość trafiła na telefon Pani Magdaleny z Jeleniej Góry.

10 miesięcy spędzonych w areszcie

Pani Magdalena nie była świadoma swojego udziału w procederze. Nawet okradziona staruszka i współoskarżeni zeznawali na jej korzyść. Mimo to trafiła do aresztu na prawie rok. Ostatecznie okazało się, że telefon pani Magdaleny został zhakowany przez przestępców za pomocą trojana Anubis, co pozwoliło im na odczytanie i wykorzystanie SMS-a do nielegalnego procederu. W sprawie Pani Magdaleny zeznawał mężczyzna, który był odpowiedzialny za jeden z etapów oszustwa i dzięki temu kobieta została uniewinniona.

Radiowóz policji z włączonymi niebieskimi światłami alarmowymi w nocy.
Fot: Policja

Napisał do mnie jeden ze znajomych. Poprosił o podanie jakiegoś kodu do wypłaty w celu dokonania przelewu na numer telefonu. Przelew miał być na około 10 tysięcy złotych. Ja wybrałem kobietę z panelu, przy wyborze kierowałem się tym, aby nie miała nic na koncie bankowym i z naszego punktu widzenia była bezużyteczna, tj. nie rokowała na posiadanie dużych środków finansowych. Podałem znajomemu odczytany kod SMS i pieniądze zostały wypłacone.

Ja w taki sposób wybrałem przynajmniej kilka osób i kilka razy powtórzyliśmy ten numer z wypłatą pieniędzy. Nie posiadam żadnych zapisanych plików dotyczących tej sprawy, ponieważ te dane były w panelu Anubisa w internecie.

Fragment zeznań mężczyzny zamieszanego w sprawę, cytowany przez portal „Uwaga”

Pani Magdalena została uniewinniona przez sądy dwóch instancji, a prokuratura nie była w stanie udowodnić jej winy, opierając się jedynie na jednym SMS-ie. Do dzisiaj nie udało się jednak dotrzeć do informacji, kto kierował grupą przestępczą.

Po wyjściu z aresztu pani Magdalena wyszła za mąż, jednak jej szczęście nie trwało długo, gdyż jej mąż zmarł na raka tuż po jej uniewinnieniu. Obecnie domaga się ona od Skarbu Państwa 1,5 mln zł odszkodowania za niesłuszne aresztowanie. Wyrok w tej sprawie ma zapaść w styczniu.

Ekspertka tłumaczy, jak sprawdzić, czy ktoś włamał ci się do smartfona

Laura Kankaala to hakerka, wykorzystująca swoje umiejętności do legalnych celów, przede wszystkim do testowania i wzmacniania zabezpieczeń systemów informatycznych. Specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa na łamach Daily Mail podzieliła się informacjami, które mogą wskazywać na to, że smartfon został przejęty przez oszustów.

Zielona kropka na ekranie Androida lub pomarańczowa na iPhonie może być sygnałem, że ktoś zhakował telefon, nagrywa ekran lub zainstalował podejrzaną aplikację. Kropki te pojawiają się, gdy używane są mikrofon lub kamera urządzenia, co może wskazywać na działanie złośliwego oprogramowania szpiegującego.

Złośliwe oprogramowanie może nagrywać dźwięk za pomocą mikrofonu, czytać wiadomości lub śledzić Twoją lokalizację.

Laura Kankaala, hakerka, specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa, cytowana przez Daily Mail
Osoba w kapturze pracująca przy komputerze w ciemnym pomieszczeniu z wieloma monitorami wyświetlającymi kod i dane.
Fot. Depositphotos / Gorodenkoff

Jeśli telefon nagrzewa się bez wyraźnego powodu, może to być znak, że na urządzeniu zainstalowano złośliwe oprogramowanie. Istnieje szansa, że jest to spowodowane ciągłym udostępnianiem lokalizacji, co prowadzi do szybkiego wyczerpywania baterii i przegrzewania się smartfona.

Inny sygnał to otrzymywanie wiadomości e-mail z prośbą o zmianę hasła od banku lub aplikacji społecznościowych – może to wskazywać na kradzież danych uwierzytelniających w trakcie trwania ataku phishingowego.

Jednym z najłatwiejszych sposobów atakowania osób korzystających z telefonów komórkowych w celu różnego rodzaju oszustw są wiadomości tekstowe i rozmowy telefoniczne.

Laura Kankaala, hakerka, specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa, cytowana przez Daily Mail

Kankaala radzi, aby w przypadku podejrzeń dokładnie przejrzeć zainstalowane aplikacje i usunąć te nieznane, spróbować przywrócić ustawienia fabryczne telefonu lub uruchomić aplikację antywirusową. Dodatkowo pamiętaj, że w przypadku zgubienia lub kradzieży smartfona, zawsze dobrze jest mieć włączoną funkcję lokalizacji telefonu, aby łatwo namierzyć jego położenie.

Źródło: „Uwaga”, Daily Mail, oprac. własne

Motyw