telefon sms
LINKI AFILIACYJNE

Czas, aby SMS-y umarły. Moja skrzynka odbiorcza tonie w spamie… i jest coraz gorzej [OPINIA]

5 minut czytania
Komentarze

SMS to skrót od Short Message Service, czyli usługi umożliwiającej wysyłanie i odbieranie krótkich wiadomości tekstowych w cyfrowych sieciach komórkowych. Koncepcja SMS została po raz pierwszy opracowana w 1984 r. przez Friedhelma Hillebranda i Bernarda Ghillebaerta, którzy pracowali dla grupy Global System for Mobile Communications (GSM). Zdali sobie sprawę, że do przesłania krótkiej wiadomości wystarczy 160 znaków i ten pomysł stał się podstawą SMS.

Usługę krótkich wiadomości tekstowych wprowadzono po raz pierwszy w 1992 r. w Wielkiej Brytanii. Pierwszy SMS został wysłany 3 grudnia 1992 roku przez Neila Papwortha, inżyniera ds. testów w Sema Group, do Richarda Jarvisa z Vodafone. Wiadomość zawierała tekst „Wesołych Świąt” i została wysłana za pomocą komputera na telefon komórkowy. SMSy towarzyszą nam do dziś, jednak mam wrażenie, że ostatnio odchodzą do lamusa.

Dobrze pamiętam rozwój SMSów

przelew blik oszustwo
SMS

W latach 90. wraz z uruchomieniem pierwszych komercyjnych usług SMS rozpoczęła się era wczesnych systemów przesyłania wiadomości tekstowych. W tym czasie firmy telekomunikacyjne dostrzegły potencjał SMS-ów jako nowego kanału komunikacji i zaczęły oferować swoim klientom usługi przesyłania wiadomości tekstowych. W rezultacie wprowadzono telefony komórkowe obsługujące SMS-y, umożliwiające użytkownikom wysyłanie i odbieranie krótkich wiadomości tekstowych.

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy telefonia komórkowa rozwijała się w Polsce, SMS stawał się jednym z podstawowych środków komunikacji. Pamiętam, że wysłanie wiadomości tekstowej mogło kosztować (w zależności od operatora) nawet złotówkę. Wraz z rozwojem technologii, ceny usługi malały, aż w końcu giganci komórkowi oferowali je „za darmo” w ramach pakietu.

SMS

Stało się to w czasach, kiedy rozwój internetu nabierał tempa, a aplikacje w smartfonach, które zrewolucjonizowały świat, były powszechne. Mniej więcej od połowy drugiej dekady XXI wieku mniej chętnie korzystałem z SMSów. Moją ulubioną aplikacją stał się Messenger, który sprawił, że prawie w ogóle nie wysyłam krótkich wiadomości tekstowych.

SMSy służą mi do czego innego

Na napisanie tego artykułu natchnęła mnie moja skrzynka odbiorcza aplikacji Wiadomości na Samsungu Galaxy S23 Ultra. Wśród ostatnich 16 powiadomień, jedynie dwa to informacje od moich znajomych. Reszta stanowi różnego rodzaju SPAM. Przyjrzałem się mu i już wiem, do czego służy mi dzisiaj SMS:

  • Do weryfikacji dwuetapowej i zabezpieczeń – to tutaj przychodzą kody, które muszę wpisać w usługach Google lub Microsoftu , kiedy loguję się na niezaufanym urządzeniu,
  • Do otrzymywania powiadomień o przesyłkach – sieci handlowe informują mnie, czy moja przesyłka jest gotowa do odbioru w sklepie lub paczkomacie,
  • Do przeczytania marketingowego SPAMu – zdarzyło mi się kiedyś zostawić numer telefonu tu i ówdzie, żeby zapisać się do programu lojalnościowego lub skorzystać ze zniżki. Efekty widoczne są gołym okiem – ofert sklepów w mojej skrzynce nie brakuje,
  • Do otrzymania powiadomień o taksówkach – dzięki SMSom wiem, że taksówka już przyjechała,
  • Do otrzymywania alertów RCB – dzięki którym wiem o trudnych warunkach pogodowych w moim regionie,
  • Do wysyłania wiadomości służbowych – krótkie wiadomości do współpracowników.

To by było właściwie na tyle. Jak widać użyteczność SMSów została w moim przypadku sprowadzona do roli powiadomień lub skrzynki na SPAM. Nie spodziewałem się, że po ponad 25 latach od korzystania z tej usługi, tak przykry koniec ją spotka.

Nie widzę już szans dla SMSów – aplikacje zmieniły świat

Obecnie nie widzę potrzeby z własnej woli SMSować do znajomych, z których praktycznie wszyscy mają Messengera lub WhatsAppa (którego nie lubię). Tej sytuacji nie zmieniło wprowadzenie RCS u Google, które rozszerza możliwości krótkich wiadomości tekstowych. Nie wydaje mi się, aby tę sytuację zmieniła rewolucja u Apple. Amerykański gigant zamierza bowiem wdrożyć RCS do iPhone’ów, co spowoduje, że znajomi mający smartfony Apple np. odczytają moje reakcje na wiadomości.

messenger

Rolę SMSów bezpowrotnie przejęły aplikacje takie jak Messenger. Mogą obsługiwać więcej funkcji, takich jak połączenia głosowe i wideo, czaty grupowe, naklejki, emotikony, gify i inne. Mają praktycznie wszystko, co potrzebuję do wymiany informacji ze znajomymi. Doświadczenie użytkownika jest tu bardziej bogate niż w przypadku SMSa.

Kolejny ważny argument to to, że aplikacje korzystają z wszechobecnego internetu. Pozwalają dzięki temu na bezproblemowe przesyłanie (oprócz wiadomości) także danych, zdjęć i plików. Ponadto mogą zapewnić większe bezpieczeństwo i prywatność, ponieważ niektóre szyfrują wiadomości (np. Telegram i Signal).

W końcu aplikacje też umożliwiają pokazanie własnego „ja” poprzez styl pisania, wysyłane emotikony, przesyłane naklejki i GIFy. Człowiek ma wrażenie, że wszystko to odbywa się bardziej „na żywo” niż w przypadku SMSów. Rozmowa przez komunikatory to po prostu świetna zabawa i rozrywka. SMSy kojarzą mi się z wiadomościami służbowymi i bardziej poważnym tonem.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw