Microsoft próbuje wyciągnąć od ciebie, dlaczego nie używasz Edge’a. To kolejne nieczyste zagranie firmy

3 minuty czytania
Komentarze

Nie pierwszy raz słyszymy o wątpliwych działaniach Microsoftu w związku z nakłanianiem użytkowników do korzystania z Edge’a zamiast programu innej marki. Wydawać by się mogło, że firma coraz śmielej „sugeruje” wybór macierzystej przeglądarki, na co negatywnie reagują internauci.

Kontrowersyjne ruchy Microsoftu

Na początku września użytkownicy produktów Microsoftu alarmowali o dwóch zastanawiających praktykach firmy. Jedną z nich było używanie wyskakujących okienek przypominających malware w systemie Windows 11, aby nakłonić ludzi do skorzystania z jego programu. Wątpliwej jakości „reklama” wyglądała jak element złośliwego oprogramowania, co użytkownicy zaczęli odczytywać jako problem z funkcjonowaniem systemu. Wszystko dlatego, że Microsoft desperacko pragnie zareklamować swoje usługi, kiedy korzystamy z narzędzi spoza pakietu giganta z Redmond. 

Kolejnym działaniem, które nie przypadło do gustu internautom było wprowadzenie przez Microsoft reklam do nowej usługi o nazwie Windows Copilot, która ma symulować asystenta AI. Użytkownicy informowali, że zapytanie go na przykład o laptopy do gier powoduje pojawienie się powiązanych z tymi artykułami banerów reklamowych, co przeszkadza w codziennej pracy.

Zanim pobierzesz Chrome, wypełnij ankietę

Microsoft nie słucha jednak swoich użytkowników. Oprócz wspomnianych incydentów pojawiło się nowe działanie firmy, mające na celu zachęcenie użytkowników do korzystania z przeglądarki Edge zamiast konkurencyjnego Google Chrome. Jak informuje TechRadar, gdy użytkownicy próbują pobrać instalator Chrome za pomocą Edge (jedynej przeglądarki internetowej wstępnie zainstalowanej w systemach Windows 10 i Windows 11), Microsoft domaga się odpowiedzi na pytanie, dlaczego użytkownik chce skorzystać z innej przeglądarki, poprzez ankietę. Ankieta pojawia się w formie bocznego paska, gdy otwiera się stronę pobierania Chrome i czeka na rozpoczęcie pobierania. Pytanie brzmi: „Czy możesz poświęcić chwilę, aby powiedzieć nam, dlaczego próbujesz innej przeglądarki?”. Do dyspozycji mamy takie odpowiedzi:

  • Nie mogę łatwo przeszukać Google
  • Nie mam dostępu do moich dokumentów Google
  • Nie mam tu swoich ulubionych ani haseł
  • Za dużo reklam i wyskakujących okienek
  • Nie podoba mi się kanał informacyjny
  • Jest za wolno
  • Moje witryny internetowe nie działają w przeglądarce Microsoft Edge
  • Mojego powodu nie ma na liście

Zażalenia zgłaszają sami użytkownicy, wskazując, że jest to co najmniej kontrowersyjne działanie ze strony Microsoftu.

W jakimś stopniu można zrozumieć, dlaczego Microsoft chce uzyskać informacje o tym, jak firma może pomóc w ulepszaniu swojej przeglądarki, ale to sposób ich zbierania jest tutaj sprawą kontrowersyjną. Nikt nie lubi być zalewany ciągłymi komunikatami i reklamami, więc takie działania może wśród internautów wywołać… odwrotny skutek. Chrome na razie nie ma sobie równych i pewnie takimi ruchami Microsoft nie zapewni Edge’owi sympatyków.

A jeśli kiedykolwiek podczas korzystania ze smartfona zastanawiałeś się, gdzie jest schowek w telefonie, zerknij na nasz poradnik. Być może przyda ci się jeszcze wskazówka dotycząca rozszerzeń Chrome – dowiedz się, jak zainstalować dodatki z Web Store na Androidzie.

Źródło: TechRadar, oprac. własne

Motyw