Zrzut ekranu z komunikatem YouTube informującym o zablokowaniu odtwarzacza po obejrzeniu 3 filmów z powodu używania blokady reklam, z sugestią wyłączenia blokady lub skorzystania z YouTube Premium.

YouTube blokuje oglądanie filmów ludziom z AdBlockami. Ale istnieje sposób, który to omija

4 minuty czytania
Komentarze

Powiem to wprost. Korzystanie z YouTube na Google Chrome stało się tak nieznośne, że aż uruchomiłem przeglądarkę Microsoft Edge. Firma z Mountain View poważnie zaostrzyła walkę z programami blokującymi reklamy, przez co klasyczne metody obchodzenia reklam stały się bezużyteczne. Społeczność zgromadzona wokół platformy nie daje jednak za wygraną, proponując rozwiązania kompatybilne z nową polityką firmy Sundara Pichaia.

YouTube przestał się cackać z osobami blokującymi reklamy

fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Nowa polityka Google eskalowała w błyskawicznym tempie. Najpierw widzieliśmy niewinne, pomijalne powiadomienie z prośbą o wyłączenie AdBlocka. Później platforma rozpoczęła odliczanie z groźbą, że za trzy kolejne filmy dostęp do strony zostanie zablokowany. No i teraz mamy to, co widzicie powyżej — pełna blokada.

Raporty od polskich użytkowników są brutalne. Nawet tak stalowe rozszerzenia Google Chrome jak uBlock Origin przestają działać i w kontekście powyższego komunikatu niewiele da się z tym zrobić. Szczególnie że rozszerzenie, które omówimy sobie poniżej, wymaga odinstalowania wszystkich programów blokujących reklamy. Inaczej nasz plan w ogóle nie zadziała i będziemy musieli zakupić YouTube Premium, dostępne w następujących cenach:

  • dla pojedynczego użytkownika: 23,99 zł / miesiąc
  • dla rodziny (5 osób w tym samym mieszkaniu): 35,99 zł / miesiąc
  • dla studenta: 13,99 zł / miesiąc

A wiecie, co jest najlepsze? Przynajmniej w moim przypadku, komunikat pojawia się nawet po odinstalowaniu wszystkich rozszerzeń blokujących reklamy. Tak jest, nawet jak się dostosowałem, w nagrodę otrzymałem palec serdeczny i wilczy bilet do Microsoft Edge. Za YouTube Premium płacić nie zamierzam, bo Netflix pokazał, co będzie dalej – podwyżki cen, kontrole „rodzin” i dalszy monopol, bo i konkurencji na horyzoncie nie widać. Postanowiłem powalczyć z polityką Google. No i wygląda na to, że chwilowo się udało.

AdBlocker for YouTube — skuteczne rozszerzenie dla Google Chrome

fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Szczerze mówiąc, szykowałem się na ostrzejszą kombinatorykę. W głowie już planowałem instalację Mozilla Firefox lub Brave, ale jak się okazało, przynajmniej w obecnej chwili, nie jest to potrzebne. Wystarczy odinstalować wszystkie rozszerzenia blokujące reklamy oraz zainstalować nowe, stworzone specjalnie dla filmowej platformy Google.

Usuwamy rozszerzenia blokujące reklamy z Google Chrome

Przejdźmy więc do konkretów. Aby usunąć rozszerzenia blokujące reklamy w Google Chrome, musimy udać się do menu rozszerzeń. W tym celu klikamy trzy kropki w prawym górnym rogu okna przeglądarki i wybieramy opcję Rozszerzenia, a następnie Zarządzaj rozszerzeniami.

fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Teraz musimy kliknąć Usuń na każdym rozszerzeniu, które służy do blokowania reklam. Niestety, bez tego Adblocker for YouTube nie zadziała prawidłowo. Co ciekawe, w moim przypadku, należało też usunąć Enhancer, rozszerzenie dodające kilka dodatkowych funkcji do paska narzędzi pod odtwarzanym filmem.

fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Instalujemy AdBlocker for YouTube

Aby zainstalować AdBlocker for YouTube, wystarczy udać się na oficjalną stronę rozszerzenia dostępnego (o ironio) w Chrome Web Store. Co ciekawe, ostatnia wersja aplikacji pochodzi z 25 maja 2023 r., a mimo to prawidłowo obsługuje najnowszą politykę YouTube.

Po zakończonej instalacji najlepiej wyłączyć i włączyć przeglądarkę Google Chrome, po czym udać się na platformę i znów wygodnie oglądać filmy, jakby nic złego nigdy się nie stało. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie to rozwiązanie długoterminowe, a nie tymczasowe. Szkoda jedynie, że podobnego rozwiązania nie można wyczarować dla konsol oraz telewizorów obsługujących platformę firmy Mountain View.

Źródło: YouTube / Opracowanie własne

Jako redakcja Android.com.pl bierzemy udział w ogólnopolskim badaniu preferencji użytkowników smartfonów i nie ukrywamy, że Twój głos oraz opinia będą dla nas niezwykle istotne. Jak wypełnisz poniższą ankietę, będziemy Ci wdzięczni!

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw