Nokia kilkanaście lat temu nie doceniła tempa rozwoju branży smartfonów, przez co upadła z pozycji lidera niemal na samo dno, a sytuacja zmusiła ją do sprzedaży całego działu mobilnego. Producent ten najwyraźniej postanowił nie popełnić znowu tego samego błędu przez co… popełnił inny, również tragiczny w skutkach. Otóż Nokia tym razem przeceniła tempo rozwoju sieci 5G i teraz przyjdzie jej zapłacić wysoką cenę.
Nokia przygotowuje zwolnienia przez 5G
Po sprzedaży działu mobilnego Nokia skoncentrowała swoje zasoby na sektorze telekomunikacyjnym, z wielkim naciskiem na rozwój technologii 5G oraz 6G. Firma skupiła się na zostaniu liderem w tej nowej erze mobilnej komunikacji. Jej ambicje były wspierane solidnymi inwestycjami w badania i rozwój, mając na celu dostarczenie najbardziej innowacyjnych rozwiązań na rynku. Wszystko po to, aby być kilka kroków przed konkurencją i nie pozwolić na powtórkę sytuacji sprzed kilkunastu lat.
Problem w tym, że zainteresowanie technologiami 5G okazało się znacznie mniejsze, niż firma zakładała. Konieczność przebudowy infrastruktury oraz wysokie koszty samego sprzętu, jak i całego procesu skutecznie odstraszają operatorów w czasach szalejącej inflacji i wiszącego nad całym światowym rynkiem ryzyka recesji. Zwłaszcza że sytuacja wygląda inaczej, niż w przypadku przejścia z 3G na LTE i prędkości oferowane przez sieć czwartej generacji wciąż dla wielu osób uchodzą za wystarczające.
Tym samym Nokia odnotowała znaczący spadek sprzedaży w trzecim kwartale, głównie z powodu spowolnienia popytu na sprzęt 5G. Sytuacja ta zmusiła firmę do reorganizacji swojej struktury operacyjnej. Planowane oszczędności, rzędu 800 mln euro do 1,2 mld euro do 2026 roku, mają pomóc firmie przetrwać te turbulencje rynkowe. Aby je osiągnąć, firma zdecydowała się na redukcję etatów. Tym samym pracę ma stracić aż 14 tysięcy pracowników Nokii.
Nie tylko Nokia ma problemy
Nokia nie jest jedynym graczem, który boryka się z wyzwaniami na dynamicznie zmieniającym się rynku 5G. Inni giganci branżowi również doświadczają trudności, jednak decyzja o masowych zwolnieniach pokazuje, jak dalece niekorzystne warunki rynkowe mogą wpłynąć na pozycję firmy. Pamiętajmy również, że konkurencja w sektorze 5G jest zacięta, a spadek popytu na sprzęt 5G może zaostrzyć rywalizację, czyniąc sytuację Nokii jeszcze trudniejszą. Warto także pamiętać, że gdyby nie brak zaufania zachodu do Huaweia i ZTE, to Nokia mogłaby być w znacznie gorszej sytuacji, niż się teraz znajduje.
Źródło: BI