Eko-teatrzyk Apple. Niby dbają o środowisko, a Tim Cook wydaje miliony na prywatny samolot [OPINIA]

8 minut czytania
Komentarze

Jeśli nie oglądaliście konferencji Apple, nic nie straciliście. A może jednak – na pewno ominęło was trochę cringe’owego doświadczenia, w którym Tim Cook razem z amerykańską aktorką Olivią Spencer, wcielającą się w rolę Matki Ziemi, odgrywali teatralną dyskusję na temat zrównoważonego rozwoju marki Apple. Nie wiem, czy przeciętny widz też odczuwał w tym momencie mieszankę zażenowania, rozbawienia i niedowierzania, będącą wynikiem nieudanego wystąpienia, ale ja tak.

Dawno nie uśmialiśmy się tak na konferencji

W miniony wtorek Apple zaprezentował iPhone’a 15 i nowe zegarki Apple Watch podczas jesiennej gali. I szczerze mówiąc, na tym można byłoby zakończyć, bo przecież dokładnie po to odbiorcy zdecydowali się poświęcić swój czas przed telewizorami i komputerami. Ale w trakcie transmisji mogliśmy zobaczyć także „niespodziankę” – skecz na temat zaangażowania Apple w osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2030 roku. Całość możecie zobaczyć tutaj:

Dramatyzm rodem z polskiej komedii

Dlaczego skecz, a nie scena? Bo faktycznie wyszło komediowo. Tim Cook odgrywał siebie, czyli CEO Apple, a drugą stroną dialogu była Olivia Spencer, znana amerykańska aktorka i zdobywczyni Oscara, która wcieliła się w rolę Matki Natury. Cook i grupa pracowników Apple dzielili się najnowszymi informacjami na temat postępów firmy w realizacji celów środowiskowych. Perorują oni Matce Naturze niczym szkolniaki przed nauczycielką o sukcesach w osiąganiu neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla. Zaznaczono na przykład, że firma wysyła więcej produktów drogą oceaniczną zamiast drogą powietrzną, eliminuje cały plastik z opakowań oraz inwestuje w projekty na całym świecie mające na celu ochronę gleby, roślin i drzew na Ziemi

Jak widać, wprowadziliśmy innowacje i przebudowaliśmy prawie każdą część naszego procesu, aby zmniejszyć nasz wpływ na planetę.

Do 2030 roku wszystkie urządzenia Apple będą miały klimat zerowy netto

– powiedział Cook.

W tym momencie scena nabiera dramatyzmu. Olivia Spencer aka Matka Natura pyta bowiem: „Wszystkie?”, a Cook, przepełniony dumą, powtarza: „wszystkie”. Brakuje jeszcze flagowego utworu z Nietykalnych, żeby odbiorcom łza pociekła po policzku.

Skecz o jabłku

Nie wiem, czy was to odrywanie ról urzekło, ale u mnie wywołało reakcje niedowierzania. Na gali dla entuzjastów nowych technologii, przygotowanych do rozszerzania oczu i wzdychania do innowacyjnych rozwiązań, które pozwalają nam patrzeć na przyszłość jako zupełnie nową epokę, będącą ucieleśnieniem futuryzmu, jaki znamy z książek, oglądam… teatrzyk z Matką Ziemią. Miłośnicy Apple przedszkole mają już dawno za sobą.

W sieci nie brakowało komentarzy odnoszących się nie tylko do skeczu, który chyba aż tak „zabawny” być nie miał, ale także do zdolności aktorskich Tima Cooka. Odbiorcy zaznaczali, że to była chyba najciekawsza część całego wydarzenia Apple.

Trudno się z komentującymi nie zgodzić. Jako widzowie konferencji mieliśmy wrażenie (i nie jest to jedynie moja odosobniona opinia), że takimi dodatkami Apple próbuje niejako zatuszować braki w tym, co na takiej prezentacji powinno być najważniejsze.

https://www.instagram.com/p/CxItTiOoZMJ/?igshid=MWZjMTM2ODFkZg==

Nie da się ukryć, że największym „zaskoczeniem“ ”Wonderlust 2023 było… USB-C w iPhonie 15, co de facto było krokiem w stronę dostosowania się do unijnych regulacji, a nie innowacją Apple.

700 tys. na loty dla Tima Cooka w 2022 roku

No dobrze, ale wróćmy do ekologii. Nie wiem, czy pamiętacie aferę dotyczącą podróżowania prywatnym samolotem CEO Apple Tima Cooka. W 2022 roku Apple wydało oświadczenie do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) dotyczące różnych informacji finansowych. Jednym z najbardziej zaskakujących elementów tego dokumentu była kwota, jaką Apple wydało na prywatne podróże lotnicze i ochronę swojego dyrektora generalnego – 767 319 dolarów. Ta suma obejmowała koszty paliwa, opłaty lotniskowe oraz dostęp do prywatnych salonów VIP. Od 2017 roku zarząd Apple zdecydował, że ze względów bezpieczeństwa Tim Cook musi podróżować wyłącznie prywatnym odrzutowcem. Firma uznała to za działanie „w interesie bezpieczeństwa i efektywności”. Danych za rok 2023 jeszcze z oczywistych względów nie ma, ale biorąc pod uwagę wzrost kosztów wszystkiego… raczej nie spodziewamy się tego, aby była to tym razem niższa kwota. No ale może Tim Cook nas zaskoczy.

To już w formie dygresji, ale Apple wydało oprócz tego prawie 600 000 dolarów na prywatną ochronę Tima Cooka. Te wydatki są opisane jako „dodatkowy koszt dla Apple za usługi ochrony osobistej świadczone dla pana Cooka”. Decyzja o zwiększeniu ochrony została podjęta po tym, jak firma uzyskała zakaz zbliżania się wobec kobiety, która rzekomo wysłała Timowi Cookowi zdjęcia załadowanego pistoletu, wtargnęła na teren jego domu w Palo Alto i wysłała mu serię niepokojących e-maili na początku 2022 roku.

Pivat jet? Trzeba wiedzieć, jak z niego korzystać, żeby PR się zgadzał

Jeśli chodzi o podróżowanie prywatnym samolotem, przez jakiś czas na koncie @CelebrityJets dostępne były dane, które przekazywało trasy przelotów m.in. Tima Cooka na podstawie botów śledzących odrzutowce.

Ale obecnie nie jest to takie proste – profil mimo 11 tys. obserwujących ma obecnie… zero postów. Przypadek? Nie sądzę. Swego czasu była przecież głośna sprawa, w której rzekomo sam Elon Musk zaproponował Jackowi Sweeneyowi, studentowi, który zasłynął z publikacji tras przelotów odrzutowca Muska w sieci, 5000 dolarów za kupienie konta @ElonJet, zaznaczając, że takie treści są zagrożeniem dla jego bezpieczeństwa. Najpierw poprosił oczywiście o usunięcie profilu, ale… nie udało mu się przekonać młodego entuzjasty technologii i awiacji, więc na @ElonJetNextDay możemy śledzić podróże Muska z opóźnieniem do 24 godzin.

Okazuje się, że co sprytniejsi celebryci i osoby, na których zawieszone jest publiczne oko, znajdują coraz to nowe sposoby na ukrycie swoich drogich i absolutnie nieopłacalnych podróży prywatnymi odrzutowcami. Miliarderzy korzystają na przykład z federalnego programu Limiting Aircraft Data Displayed (LADD), który pozwala na ukrycie numerów samolotów w publicznych danych śledzenia. Jak sądzi Sweeney, Tim Cook jest w tym prawdziwym ekspertem, ponieważ bardzo trudno go namierzyć.

Chciałbym, żeby Tim Cook był możliwy, ale ma on wspólną umowę z [Charter Jet Pool] NetJets. Kiedy już ją masz, możesz korzystać z dowolnego samolotu, którym lata NetJets. Nie mogę namierzyć jednego samolotu.

Gdyby Elon był wystarczająco mądry, lepiej ukryłby swój samolot. Myślę, że Tim Cook jest w tym rozsądny. Jeśli dostanie własny odrzutowiec, wyśledzę go.

Jack Sweeney dla NY Post

Zmiany w 2023 roku?

W roku bieżącym Tim Cook z własnej inicjatywy (choć oczywiście nie z własnej woli, bo w odpowiedzi na opinie i krytykę ze strony interesariuszy Apple), zdecydował się na dostosowanie swojej struktury wynagrodzenia na podstawie opinii uzyskanych w ramach ankiety i głosowania Say on Pay przeprowadzonego przez Komitet ds. Wynagrodzeń. Tim Cook będzie miał „docelowe wynagrodzenie w wysokości 49 milionów dolarów” w 2023 roku, co stanowi spadek o około 47% w porównaniu z tym, co zarobił w 2022 roku.

Choć stała pensja Cooka nie uległa zmianie, większość jego wynagrodzenia była związana z akcjami Apple. Na 2023 rok wartość jego pakietu akcji została ograniczona do 40 milionów dolarów, w porównaniu z 75 milionami dolarów w 2022 roku.

Swoją drogą, Cook lubi kreować się na osobę, która za dużo do szczęścia nie potrzebuje. Takie tam, jedynie 49 milionów rocznie. Sami zobaczcie, jak wychwala wakacje w parku narodowym zamiast „zagranicznych podróży”. Kupujecie to?

Apple – zrównoważony rozwój czy mydlenie klientom oczu?

Nie da się ukryć, że inicjatywa Apple w zakresie neutralności węglowej jest jednym z najbardziej ambitnych planów w dziedzinie zrównoważonego rozwoju wśród dużych korporacji. Apple wdraża dwutorową strategię, aby osiągnąć ten ambitny cel. Po pierwsze, firma zamierza zredukować swoje emisje dwutlenku węgla o 75% do 2030 roku. Po drugie, planuje rozwijać innowacyjne rozwiązania do usuwania węgla z atmosfery, aby zrekompensować pozostałe emisje.

Ale to są dane, którymi marka chwali się na zewnątrz. Jak dobrze wiemy, ukrywanie niewygodnych wydatków, takich jak sposób poruszania się po świecie Tima Cooka i wpływ tego na poziom emisji dwutlenku węgla, to specjalność gigantów technologicznych takich jak Apple.

Źródło: NY Post, EU, First Post, Business Insider, Business Insider, oprac. własne

Motyw