Czas zacząć test Xiaomi 13 Lite. Na początku boomu na wszelakie smartfony niemalże każdy flagowy model oferowany był również w tańszej odsłonie z dopiskiem pokroju właśnie Lite. Trend ten gdzieś zaginął, ale nie u wszystkich, czego przykładem jest właśnie tytułowa propozycja od Xiaomi wraz ze swoimi poprzednikami. W tym konkretnym przypadku zestawienie z minionymi generacjami może okazać się niezbędne, więc od razu zobaczmy, co producent wymyślił, aby opinie na temat Xiaomi 13 Lite utrzymywały się na równie wysokim poziomie. Dlatego serdecznie zapraszam Was do testu tego smartfona.
Recenzja Xiaomi 13 Lite. Spis treści
Zalety
- Wybitny wyświetlacz
- Rewelacyjne wykonanie
- Udany główny aparat
- Szybkie ładowanie z zadowalającym czasem pracy baterii
Wady
- W specyfikacji pojawiło się kilka braków lub zmian uwsteczniających
- Na dzień dobry Android 12 z MIUI pełnym reklam
- Niepotrzebnie przekombinowany zestaw selfie à la Dynamic Island
Recenzja Xiaomi 13 Lite w trzech zdaniach podsumowani
Testowany Xiaomi 13 Lite to przypadek, kiedy trzeba szukać kompromisów, ale jednak dać coś więcej. Dlatego otrzymujemy świetny wyświetlacz zamknięty w równie udanej obudowie wraz z wystarczającymi podzespołami. Jednak drobne braki (m.in. głośniki stereo) i Android 12 z MIUI 14 pokazują oszczędności.
Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Xiaomi 13 Lite
Xiaomi w żaden sposób nie ograniczyło zestawu modelu 13 Lite, więc już na dzień dobry otrzymujemy odpowiednio dużo dodatków. Począwszy od makulatury i kluczyka do tacki na karty SIM, przechodząc przez gumowe etui, a kończąc na modułowej ładowarce (67 W, kabel USB-A – USB-C), wszystko ma swoje miejsce w klasycznym prostopadłościanie.
Etui dosyć łatwo się brudzi za sprawą swojego wysokiego tarcia i chropowatości, ale przekłada się to jednocześnie na dobre cechy, czyli na znaczną poprawę chwytu urządzenia. Nie ma obaw o to, że się nam wyślizgnie. Guma w pełni otacza tył, licuje się z wyspą aparatów. Krawędzie zostały częściowo osłonięte, choć zakrzywiony wyświetlacz nie może być w pełni chroniony. Niemniej wysunięte boki etui na górze i na dole pozwalają minimalnie zmniejszyć ryzyko większych uszkodzeń w przypadku upadków na płasko.
Lite w nazwie zdradza, że ma być taniej
Cena Xiaomi 13 Lite nie może być wysoka, aczkolwiek mówimy o tańszej wersji flagowych modeli. Xiaomi 13 i Xiaomi 13 Pro kosztują odpowiednio 4799 złotych i 6299 złotych. Tymczasem za tytułowy model zapłacimy 2499 złotych, co mimo wszystko uważa się, że nie jest najtaniej. Czemu? Głównie przez konkurencję i jej mocniejsze podzespoły.
W tej samej klasie cenowej znajdziemy między innymi:
- OnePlus Nord 3 5G (sprawdź cenę)
- Samsung Galaxy A54 5G (sprawdź cenę)
- realme 11 Pro+ (sprawdź cenę)
- POCO F5 (sprawdź cenę)
Po więcej szczegółów zachęcamy do sprawdzenia naszego rankingu, w którym doradzamy, jaki smartfon wybrać do 3000 złotych.
Specyfikacja techniczna Xiaomi 13 Lite
- 6,55-calowy wyświetlacz AMOLED
- rozdzielczość: FullHD (2400×1080, 20:9, 402 ppi)
- 89,5% wypełnienia frontu
- jasność do 1000 nitów
- 12-bitowa paleta barw (68-miliardów kolorów)
- HDR10+, Dolby Vision
- częstotliwość odświeżania:
- obrazu: 120 Hz
- panelu dotykowego: 240 Hz
- układ Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1
- litografia: 4 nm
- CPU:
- 1x Cortex A170 (2,4 GHz)
- 3x Cortex A710 (2,36 GHz)
- 4x Cortex A510 (1,8 GHz)
- GPU: Adreno 644
- 8 GB LPDDR4X RAM
- 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (UFS 2.2)
- aparaty:
- przód:
- 32 MPx (f/2.4, Samsung S5K3D2)
- 8 MPx (f/2.3, czujnik głębi)
- dodatkowe oświetlenie LED
- tył:
- 50 MPx (f/1.8, PDAF, Sony IMX766)
- 8 MPx (f/2.2, szerokokątny, Sony IMX376)
- 2 MPx (f/2.4, makro, GalaxyCore GC02M1)
- przód:
- akumulator o pojemności 4500 mAh
- ładowanie przewodowe 67 W
- łączność:
- 5G (dual SIM z eSIM)
- Wi-Fi 6 (802.11ax)
- Bluetooth 5.2
- NFC
- port podczerwieni (IrDA)
- USB-C (2.0)
- czytnik linii papilarnych w wyświetlaczu, certyfikat IP54
- Android 12 (MIUI 14)
- wymiary: 159,2×72,7×7,2 mm
- waga: 171 g
- wykonanie:
- front: szkło Gorilla Glass 5
- korpus: tworzywo sztuczne
- tył: szkło
- wersje kolorystyczne: czarna, niebieska, różowa
Względem poprzednika, czyli Xiaomi 12 Lite, producent przede wszystkim zmienił układ obliczeniowy na nowszy, a także przeszedł z aparatu 108 MPx na 50 MPx. Do tego minimalnie urósł akumulator i pojawiła się dodatkowa matryca z podwójnym doświetleniem w ramach zestawu do zdjęć selfie. Za to zniknęły głośniki stereo i… pozostał ten sam system operacyjny pod spodem, o czym niewątpliwie jeszcze porozmawiamy.
Budowa Xiaomi 13 Lite i jakość wykonania
Mimo że pojawia się Lite w nazwie testowanego smartfona, to Xiaomi zadbało o to, aby nie było widać tego po obudowie. Mówimy o telefonie, który ewidentnie nawiązuje do topowych urządzeń swoim wykonaniem, szczególnie w tej wersji kolorystycznej. Matowe malowanie praktycznie w ogóle się nie brudzi, wygląda elegancko, a do tego zostało położone na smukłej obudowie, która dobrze leży w dłoni. Wygląd i ergonomia na 5+.
Front Xiaomi 13 Lite został zabezpieczony fabrycznie nałożoną folią. W niej wycięto jedynie pasek na zestaw dwóch aparatów do selfie, przez co design niejako nawiązuje do Dynamic Island od Apple. Niemniej zastosowanie tego zestawu jest inne względem rozwiązań z iPhone’ów. Nie mamy w tym wypadku do czynienia z dodatkową funkcjonalnością, bo druga matryca to tylko czujnik głębi, który… ciężko uznać za niezbędny. Na pewno na plus można zaliczyć opcje stosowania bardzo szerokiego kąta głównego obiektywu (0,6x, 0,8x i 1x za 100 stopni), ale tryb portretowy nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Za to na pewno mogą przydać się dodatkowe dwie diody doświetlające, rozmieszczone w górnych rogach Xiaomi 13 Lite. Z nimi ujęcia faktycznie wychodzą lepiej, gdy światła brakuje, a urządzenie odpowiednio oddalimy. Niemniej sama jakość ujęć w tej klasie cenowej mogłaby być bogatsza w detale.
Tymczasem wracając do samego frontu Xiaomi 13 Lite, znajdziemy na nim jeszcze zatopiony czytnik linii papilarnych, który działa bez zarzutu. Do tego dochodzi poprawny głośnik do rozmów telefonicznych, ale nie został on przewidziany do odtwarzania multimediów.
W pleckach Xiaomi 13 Lite można się zakochać. Oczywiście nie jest to żadna rewolucja, bo nie brakuje podobnie wykończonych smartfonów, ale stanowią one mniejszość. Jedynie połyskliwy stopień z aparatami dosyć łatwo się brudzi i zbiera kurz. Na szczęście nie irytuje on podczas odkładania urządzenia na płasko.
Krawędzie Xiaomi 13 Lite, czyli czegoś zabrakło
Nieco cienkie, ale wygodne, plastikowe krawędzie Xiaomi 13 Lite zapewniają poprawny chwyt i skrywają następujące elementy:
- góra — dodatkowy mikrofon, port podczerwieni
- dół — głośnik, złącze USB-C, główny mikrofon, tacka na karty SIM
- lewa strona — pusto
- prawa strona — klawisze fizyczne.
Xiaomi zrezygnowało z głośników stereo w tej generacji, co stanowi dosyć niespodziewaną decyzję. Dlatego musimy skupić się wyłącznie na jednym źródle dźwięku, które jest poprawne. W żadnym zakresie się nie wyróżnia, więc jest co najwyżej odpowiednio donośne i akceptowalne w zakresie jakości. Głośnik nie odrzuca od siebie, ale jednak konkurencja z rozwiązaniami stereo potrafi więcej wykrzesać.
Wyświetlacz Xiaomi 13 Lite i jakość obrazu
Wyświetlacz Xiaomi 13 Lite to jeden z tych punktów, który ewidentnie zasługuje na pochwałę. Delikatne zakrzywienie nie przeszkadza w żaden sposób, ale za to oferowana jakość to ewidentna czołówka w tej klasie cenowej, a może i wyższej. Mówimy o panelu, który co prawda został przeszczepiony z poprzednika i dostosowany do nowego zestawu selfie, ale jednocześnie stał się nieco jaśniejszy. W ten sposób na co dzień osiąga oczekiwane wartości w postaci ponad 500 nitów, a w słońcu zbliża się do 1000 nitów.
Do tego dochodzi 12-bitowa paleta barw, a więc w średniaku możemy obserwować więcej kolorów niż w większości flagowców. Jednak nie chodzi o liczenie tych 68-miliardów barw, a ich odwzorowanie i tutaj ponownie niespodzianka, bo przekłamanie deltaE ogranicza się do ~0,5, co jest jednym z najlepszych wyników na rynku. Na koniec nie zapominajmy o pełnym wsparciu dla Dolby Vision i HDR10+
W zakresie odświeżania obrazu testowany Xiaomi 13 Lite stawia na częstotliwość 120 Hz, ale bez pełnej adaptacji. Niemniej ta częściowa wciąż wypada dobrze, bo w całym systemie uzyskamy maksymalną wartość, ale jeśli odłożymy smartfon na bok, bez poruszających się elementów na ekranie, to ten szybko zwalnia do 60 Hz. Podobnie jest z aplikacjami wideo pokroju YouTube. Do tego nie ma problemów z obsługą 120 Hz w grach.
Akumulator Xiaomi 13 Lite — czas pracy i ładowania
Xiaomi udało się zmieścić w niemalże identycznej obudowie większy akumulator, gdyż w 13 Lite urósł on o 200 mAh względem 12 Lite i liczy teraz 4500 mAh, a więc… jest to teraz racjonalna wartość. Połączmy to z układem obliczeniowym w najniższej litografii (4 nm) i efekty powinny być zadowalające, prawda? Te są… poprawne.
Jeden dzień pełnej pracy nie powinien sprawiać problemów, ale konkurencja idzie o krok dalej i pozwala na swobodne dwa dni takich działań. Xiaomi 13 Lite zapewne też da radę tyle wytrzymać, ale już z kompromisami wydajnościowymi. Ciężko ocenić, z czego wynika większe zużycie energii, ale upatrywałbym przyczyny w oprogramowaniu. Przekładając to na pracę z włączonym wyświetlaczem, mówimy o następujących wartościach:
- 7 godzin spokojnej pracy (social media, Chrome, YouTube)
- 3 godziny pracy na pełnych obrotach.
Za to nie mogę mieć uwag co do technologii szybkiego ładowania. Baterię Xiaomi 13 Lite zregenerujemy z mocą 67 W, która może być generowana przez wszelkie zasilacze wspierające USB Power Delivery. Nie trzeba kupować ładowarek z myślą o konkretnej technologii Xiaomi. Czas ładowania recenzowanego smartfona wynosi niecałe trzy kwadranse. Po pierwszych dwóch na ekranie ujrzymy ponad 80%.
Aparaty Xiaomi 13 Lite — jakość zdjęć i filmów
Przechodzimy do aplikacji aparatu, która jest doskonale znana wszystkim użytkownikom różnorakich modeli Xiaomi, ale także nowi w tym ekosystemie nie powinni mieć problemu z poznaniem wszelkich trybów i opcji. Całość została skrojona tak, aby była czytelna i prosta w obsłudze, a najważniejsze opcje były zawsze pod ręką. Ciężko przyczepić się do czegokolwiek.
Xiaomi 13 Lite pozwala nagrywać filmy w następujących rozdzielczościach:
- 720p w 30 kl./s.
- 1080p w 30 i 60 kl./s.
- 4K w 30 kl./s.
W żadnym trybie, w trakcie już rozpoczętego nagrania, nie możemy przełączyć się na obiektyw szerokokątny. Niemniej możemy wykorzystać szeroki kąt jako jedyny w filmie w ramach dwóch podstawowych ustawień.
Główny aparat jest godny uwagi
Rozgrzeszanie aparatów oczywiście zaczynamy od wszechobecnej matrycy 2 MPx od GalaxyCore, która w mojej opinii powinna już odejść na emeryturę, bo nie generuje dobrych jakościowo zdjęć. Nie wspiera też dostosowywania ostrości i wymaga dobrego oświetlenia, więc jej użyteczność jest niska.
Idąc dalej, witamy się z poczciwym sensorem od Sony, który również ma swój bagaż doświadczeń, ale w miarę pozytywny. Mimo wszystko nie jest to idealna matryca, bo chciałoby się wycisnąć z ujęć więcej szczegółowości i lepszego odwzorowania kolorów. Szczególnie w nocy barwy potrafią uciekać w niewłaściwe tony, głównie błękitu i na niewiele zdaje się tryb nocny. Jednak bez niego nie ujrzymy zbyt wiele.
Tymczasem główna matryca to świetna, choć już też licząca trochę lat jednostka od Sony, która w wydaniu zamieszczonym w testowanym Xiaomi 13 Lite nie otrzymała optycznej stabilizacji obrazu. Elektroniczny odpowiednik radzi sobie dobrze, więc ujęcia nocne wychodzą dobrze, a do tych dziennych nie mogę za bardzo się czepiać. Są odpowiednie do tej klasy urządzenia. Kolorystyka i kontrast są poprawne, a poziom detali wystarczający do większości celów zdjęć robionych smartfonem.
Brak OIS objawia się głównie w filmach, które prezentują przyjemny dla oka obraz, dobrze odwzorowujący rzeczywistość, bez zbędnego upiększania. Czasami da się zauważyć, gdy oprogramowanie stara się poprawić stabilność, dodając swoje skoki.
Oprogramowanie i wydajność
Testowany egzemplarz Xiaomi 13 Lite przywitał nas MIUI 14, ale pod nim nie kryje się ani nadchodzący Android 13, ani najnowszy Android 13, a zeszłoroczna 12’tka, do czego jeszcze wrócimy. Nakładka sama w sobie zawiera coraz więcej reklam i zbędnych aplikacji, co potrafi irytować, gdy chcemy korzystać z rozwiązań dostarczanych przez producenta. Szczególnie że część z nich jest naprawdę przydatna. Niemniej ergonomia wciąż stoi na wysokim poziomie i zagłębiając się w poszczególne funkcje, nie będziemy narzekać na możliwości personalizacji.
W takim razie skupmy się na Androidzie 12, który niedługo powinien stanie się 13’tką, gdy do Polski dotrze odpowiednia aktualizacja. Wyższe modele z serii, czyli Xiaomi 13 i 13 Pro mają otrzymać 3 duże aktualizacje, więc nawet jeśli Lite ten scenariusz też dotyczy, to recenzowany smartfon skończy żywot z Androidem 15. To przeciętny wynik, ale trzeba docenić planowane 5-letnie wsparcie w zakresie bezpieczeństwa.
Na pewno Xiaomi 13 Lite nie brakuje mocy obliczeniowej, choć jest to smartfon, który w swojej klasie cenowej oferuje minimalnie słabsze podzespoły. Szczególnie w porównaniu do niedawno recenzowanego OnePlus Nord 3 5G tytułowy model wypada wyraźnie słabiej. Jednak na dzisiejsze potrzeby i zapewne te najbliższe (rok, dwa lata) Xiaomi nie powinno spowolnić na tyle, aby zmusić użytkownika do wymiany na coś nowego.
Im więcej punktów, tym lepiej.
Recenzja Xiaomi 13 Lite. Podsumowanie i nasza opinia
Kończymy test Xiaomi 13 Lite, aby wyrazić naszą opinię, która… jest pozytywna, bo mówimy o smartfonie z jednym z najlepszych ekranów w swojej klasie, zamkniętym w świetnej obudowie. Główny aparat pozwala złapać dobre ujęcia i podobnie nie powinniśmy narzekać na akumulator, choć już w obu tych przypadkach Xiaomi aż tak nie wychodzi przed czołówkę.
Na pewno Xiaomi musi odmienić swoje podejście do wydawania oprogramowania. Wiadomo, że MIUI pozwala zarabiać na siebie na wiele sposobów, ale jednak pod tym względem producent ostatnio idzie na zbyt duże skróty.
Jeśli jeszcze nie jesteś przekonany do zakupu, pamiętaj o naszym rankingu najlepszych smartfonów. Możesz również sprawdzić, jakie telefony do 1000 zł polecamy.
Produkt na okres testów został udostępniony przez Xiaomi. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.