Temu

Następca Shopee w Polsce. Chińskie Temu chwali się niskimi cenami i dostawą za darmo

2 minuty czytania
Komentarze

Nowa, ambitna platforma do zakupów, która wysyła produkty w niskich cenach, za darmo, z Chin? Brzmi na tyle znajomo, że każdy z Was już mimowolnie nuci sobie w głowie te wszystkie reklamy Shopee, jakimi nas „raczyła” ta usługa przed swoim sromotnym upadkiem w Polsce w styczniu 2023 r. Rynek nie znosi próżni, więc znalazło się miejsce dla nowego gracza. Sprawdzamy, czy Temu jest w stanie zaskarbić sobie sympatię nadwiślańskich konsumentów.

Temu to platforma, jakiej dokładnie się spodziewacie

https://youtu.be/RgNuwb9lpeg

Pierwszy rzut oka na oceny aplikacji Temu w Google Play nie napawa optymizmem. Średnia 3,7/5 (401 tys. opinii) jest daleka od ideału, a opinie użytkowników jasno wskazują na pewne kruczki dotyczące darmowej dostawy. Warto jednak też wspomnieć, że aplikację pobrało już 50 mln osób na całym świecie — to niewątpliwie niezły wynik.

Na czym więc polega haczyk? Darmowa dostawa zostanie przydzielona tylko wtedy, gdy wydamy w Temu min. 40 złotych. Z drugiej strony jednak, nie można też za nią zapłacić — aplikacja zwyczajnie nie przetworzy zamówienia na kwotę mniejszą niż 40 złotych. Niby niewiele, ale to całkiem spora kwota jak na bibeloty z Chin. Co jednak ciekawe, sama firma Temu (czyt. ti-mu) została założona w Bostonie, w 2022 r. Jej slogan to Team Up, Price Down, co w wolnym tłumaczeniu można podsumować jako współpraca i obniżanie cen.

Osobiście widzę jednak inny problem, a mianowicie brak polskiej wersji językowej dla aplikacji. To jest bardzo dziwne, że usługa, która chce podbić rynek, nie zadbała nawet o tak podstawowy aspekt. Zwłaszcza że ceny w złotówkach to już można wyświetlać bez problemu! No i rzecz, która rozpala mnie do czerwoności — brak trybu ciemnego. Ludzie kochani, jaki mamy rok?

Czy Temu podbije serca Polaków? Poza narzekaniami na minimalną kwotę zamówienia, usługa zaskarbiła sobie pierwszych sympatyków. Początkowy okres jej działania z pewnością będzie obfitować w rabaty dla klientów, a i nie ma też problemów z płatnościami. Działają tak standardowe metody jak BLIK, karty płatnicze Visa oraz MasterCard, a także Google Pay i Apple Pay.

Bez wielkiego marketingu, wróżę jednak marne szanse na sukces. Pozycja Allegro jest w Polsce tak ugruntowana, że nawet Amazon nie potrafi jej zagrozić. Módlmy się jednak, że nie oznacza to reklam tak piorących mózgi, jak te niegdyś publikowane przez polski oddział Shopee.

zdjęcie główne: Temu / YouTube

Motyw