Ubrania, za których sprzedaż zapłacimy podatek za Vinted

Vinted dostało kilka milionów kary za wciskanie dodatkowych opłat. Sąd właśnie im to darował

3 minuty czytania
Komentarze

Twórcy popularnej aplikacji do sprzedawania i kupowania używanych przedmiotów i ubrań mają powody do radości – sąd uchylił decyzję prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i cofnął karę wynoszącą ponad 4 mln zł za niewystarczające informowanie użytkowników. Do zapłacenia zostaje Vinted „tylko” ponad milion.

Zarzuty postawione platformie Vinted

We wrześniu 2021 r. UOKiK wszczęło postępowanie przeciw spółce Vinted i postawiło jej dwa zarzuty, które były związane z nieprawidłowościami zgłaszanymi przez użytkowników aplikacji. W wyniku tej sprawy, w maju zeszłego roku litewska spółka została ukarana grzywnami wynoszącymi łącznie ponad 5 mln zł za dwie niewłaściwe praktyki:

Pierwsze oskarżenie dotyczyło niewystarczających informacji związanych z funkcją „Ochrona kupującego”. Vinted pozwalało na zakupy bez tej opcji (której dodatkowy koszt wynosił 2,90 zł plus 5% ceny sprzedawanego przedmiotu), jednak nie było to, wg UOKiK, jasno zakomunikowane użytkownikom. Jeśli nie wpadliśmy na to, żeby uzgodnić samodzielnie kwestię przekazania i zapłaty za kupione rzeczy, dodatkowa opłata naliczała się automatycznie, a użytkownik niejako zostawał naciągnięty wbrew swojej woli na drobną, ale jednak nadprogramową kwotę. Uznano to za wprowadzanie kupującego w błąd i nałożono karę w wysokości 4,24 mln zł.

Drugi zarzut odnosił się natomiast do kwestii konieczności potwierdzenia tożsamości poprzez specjalny proces weryfikacji w aplikacji, aby pieniądze ze sprzedaży zostały wysłane na konto. Spółka nie informowała w należyty sposób, że w celu finalizacji transakcji, sprzedający musiał przedstawić dowód osobisty, paszport, prawa jazdy lub wyciągu z banku. Za tę praktykę, UOKiK zdecydowało o grzywnie 1,12 mln zł.

Niedopuszczalne jest, że konsumenci w momencie gdy decydowali się na sprzedaż na platformie Vinted.pl i zakładali e-portfel nie mieli jasnej, pełnej i rzetelnej informacji na temat konieczności i szczegółów weryfikacji tożsamości. Gdyby wiedzieli, że odmowa udostępnienia żądanych dokumentów, zawierających wiele szczegółowych i wrażliwych informacji, spowoduje utratę zarobionych pieniędzy, to mogliby poszukać innej możliwości sprzedaży ubrań

– informował w maju ub.r. Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK, cytowany przez fintek.pl.

Czy to jest szczęśliwy finał?

Jak podaje portal Wirtualne Media, sąd „uchylił decyzję w zakresie II praktyki i nałożonej kary pieniężnej oraz zmienił zaskarżoną decyzję w zakresie obowiązków publikacyjnych”. Oznacza to, że kara za pierwsze oskarżenie została cofnięta.

Za drugie już nie – Vinted pozostaje do zapłaty ponad milion za niewystarczające informowanie użytkowników o konieczności przeprowadzenia specjalnego procesu weryfikacji, wymagającego podania wrażliwych danych osobowych. Teraz o tych obowiązkach aplikacja informuje konsumentów w regulaminie przy rejestracji w serwisie, a także na etapie zakładania e-portfela.  

Kara dla Vinted
fot. vinted.pl

Już niedługo: Vinted, jakiego nie znamy

Jak podaje portal Nowy Marketing, aplikacja Vinted, którą znamy, niedługo przestanie funkcjonować. Jest to związane z przeniesieniem wszystkich kont na nową platformę, która w swojej ofercie będzie miała dużo więcej kategorii (w tym Dom czy Rozrywka), co bez wątpienia zbliży ją do innej działającej już na polskim rynku sieci – OLX. Oprócz tego nowy serwis ma umożliwić kupowanie i sprzedawanie przedmiotów w Czechach, Słowacji czy Litwie. Między 16 a 20.05 Vinted ma wysłać do użytkowników zaproszenia do przeniesienia kont na międzynarodową platformę.

Źródło: Wirtualne Media, Fintek

Motyw