LINKI AFILIACYJNE

Stare flagowce są lepsze niż nowe średniaki. Ostatnio widać to jeszcze bardziej [OPINIA]

5 minut czytania
Komentarze

Postęp technologiczny w smartfonach w ostatnich latach znacząco zwolnił. Nasycenie rynku, spowolnienie innowacji i gospodarek świata doprowadziły do spadku sprzedaży smartfonów w ciągu ostatnich kilku lat. Obecnie innowacje w smartfonach koncentrują się na takich funkcjach, jak składane ekrany, technologia 5G oraz sztuczna inteligencja (patrz: TruthGPT od Elona Muska). Możliwości związane z tym technologiami nie są jednak postrzegane przez klientów jako znaczące lub rewolucyjne, tak jak miało to miejsce 10 lat temu, kiedy lepszy aparat lub większy ekran budziły ogromne emocje.

Obecnie wydaje się, że klienci są bardziej zainteresowani wydajnością, żywotnością baterii i przystępną ceną. Wiele standardowych funkcji oferują im smartfony ze średniej półki cenowej, dlatego decydują się na ich zakup. Ja jednak wolałbym stać się właścicielem starego flagowca aniżeli nowego „średniaka”. W tym wpisie wyjaśnię dlaczego.

Stare flagowce są lepsze niż nowe „średniaki”, ale dlaczego?

Niektórzy uważają, że to, czy lepiej kupić stary flagowy smartfon niż nowy budżetowy telefon, zależy od Twoich preferencji i potrzeb. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Uważam, że jednoznacznie i definitywnie lepszym rozwiązaniem jest kupno starego flagowca, który zaoferuje użytkownikowi więcej wartości dodanej niż nowy „średniak”. Oto moje argumenty na poparcie tej tezy.

Lepszy aparat

Przykład Samsunga dobitnie pokazuje, że aparat we flagowcach jest po prostu genialny. Od wielu lat kupuję kolejne wersje najlepszych urządzeń koreańskiej firmy, a zamontowane w nich aparaty mnie za każdym razem zaskakują. Jednak w tym akapicie warto wyjaśnić, dlaczego lepszym rozwiązaniem będzie kupno Galaxy S22 Ultra lub nawet S21 Ultra aniżeli Samsunga Galaxy A54, lub nawet standardowego S23.

Samsung Galaxy S21 Ultra 5G recenzja test czy warto kupic

Otóż idealnym przykładem jest tu obiektyw peryskopowy. Funkcja ta zadebiutowała we flagowym Galaxy S20 Ultra w 2020 roku. Przez kolejne lata była ulepszana, a obecnie model S23 Ultra potrafi stworzyć użyteczne fotografie nawet na trzydziestokrotnym przybliżeniu.

Taka funkcja do dziś nie trafiła do żadnego ze średniaków Samsunga z serii A czy nawet Galaxy S21, S22 i S23. Jest ona przeznaczona tylko dla najdroższych urządzeń, co sprawia, że ich wartość użytkowa jest wyższa niż każdego nowego średniaka. Ta możliwość naprawdę się przydaje podczas robienia zdjęć! Przemilczę też fakt, że pozostałe sensory nie starzeją się szybko i są lepszej jakości niż te montowane w tańszych, ale nowych urządzeniach. Aparaty w Galaxy S21 Ultra czy S22 Ultra to nadal świetne matryce!

Jakość wykonania

Pozostańmy przy koreańskiej firmie, której flagowce to zestawienie szkła i aluminium – koniec, kropka. Nawet starsze modele są świetnie wykonane i spasowane. W ostatnich latach postęp technologiczny wyraźnie zwolnił w tym obszarze, więc flagowce sprzed 2-3 lat również składają się z tych materiałów. Niczym nie ustępują w swojej jakości od obecnych urządzeń.

Znacznie gorzej sprawa wygląda w przypadku tańszych urządzeń. Producent przecież musi tu na czymś zaoszczędzić, przez co do „gry” wchodzi plastik, który bardzo często pojawia się na tylnym panelu „średniaków”. Przykładem niech będzie Samsung bardzo mocno skrytykowany za „Glastic” w 2021 roku – coś, co wyglądało jak szkło, ale było plastikiem.

Inny argument w tej sekcji, to jakość ekranu. Składa się na niego częstotliwość odświeżania, odwzorowanie kolorów, widzialność treści pod kątem czy przede wszystkim jasność. W tym wypadku nadal starsze flagowce oferują lepsze parametry.

Hardware

Flagowce wydawane są zawsze z najlepszym możliwym hardwarem dostępnym na rynku. To sprawia, że software będzie na nich przez długi czas działał bez zarzutu. Nawet dwuletni flagowiec ma nowoczesny procesor i odpowiednią ilość RAM (zazwyczaj 8 GB), która jest wystarczająca do działania Androida.

Znacznie tańsze średniaki wychodzą zazwyczaj z gorszymi podzespołami, które w dodatku szybko się starzeją. Warto w tym aspekcie wziąć też uwagę czas działania na baterii – nowoczesny, energooszczędny chipset i pojemna bateria to przepis na długi czas na jednym ładowaniu.

Aktualizacje to podstawa

Jest to punkt wyjątkowo dla mnie ważny. Software i jego aktualizacje to bardzo ważny obszar z uwagi na:

  • Bezpieczeństwo – brak łatek powoduje większe narażenie oprogramowania na cyberataki,
  • Optymalizację – często bywa tak, że dopiero po kilku aktualizacjach software działa, jak powinien od początku,
  • Nowe funkcje – co najmniej raz w roku można spodziewać się dodania nowych funkcji do urządzeń,
Samsung One UI 4.0

Warto dodać, że flagowce Samsunga otrzymują wieloletnie wsparcie, jeśli chodzi o aktualizację do OneUI i Androida. Dla przykładu zeszłoroczny Galaxy S22 Ultra ma 4 lata wsparcia plus jeden dodatkowy rok dla łatek zabezpieczeń. W przypadku średniaków o tak długim wsparciu można zapomnieć, choć Samsung akurat też się tutaj wyróżnia, patrząc na najnowszą serię Galaxy A (patrz: recenzja Galaxy A54).

Dodatkowe funkcje i możliwości

Stare flagowce często mają funkcje, które są rzadko spotykane w średniakach. Może to być na przykład certyfikat IP68, który gwarantuje odporność na wodę i kurz. Średniaki w większości nie mają też ładowania indukcyjnego, które poprawia komfort używania smartfona. Co ciekawe, w Galaxy S21 Ultra i S22 Ultra na ekranie montowana była świetnej jakości fabryczna folia, która jest naprawdę dużym udogodnieniem dla osób dbających o swoje urządzenia.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw