żarówka

Ta żarówka świeci się od ponad 120 lat. Oto dlaczego współczesne tego nie potrafią

4 minuty czytania
Komentarze

W małej remizie strażackiej w Livermore, w północnej Kalifornii, znajduje się niezwykła żarówka, która oświetla pomieszczenie od 1901 roku. Ta oryginalna konstrukcja, nazywana „Stuletnim Światłem”, zdobyła swój fanklub, stronę internetową i nawet przyciąga turystów z całego świata. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego współczesne żarówki nie są tak trwałe jak Stuletnie Światło. I chociaż żarówka ta ma już 122 lata, to na potrzeby tego materiału będę ją nazywał stuletnią żarówką, co brzmi o wiele lepiej i oddaje ducha jej pierwotnej nazwy.

Stuletnia żarówka – jej historia i budowa

Nie jest to typowa żarówka, jaką dziś znamy. Adolf Chailet jej twórca, był konkurentem Thomasa Edisona, którego żarówka zdobyła większą popularność, mimo że wykazywała się krótszą żywotnością. Aby udowodnić wyższość swojego wynalazku, Chailet przeprowadził eksperyment, w którym stopniowo zwiększał napięcie prądu zasilającego kilka różnych żarówek, w tym Edisona. Wszystkie po kolei eksplodowały, z wyjątkiem jego dzieła. Mimo to nie osiągnął on większego sukcesu, chociaż oczywiście jego wynalazek trafił do produkcji. 

Żarówka z Livermore została wyprodukowana przez Shelby Electric Company. Jej bańka została wykonana z dmuchanego szkła, a żarnik z węgla. Stuletnie Światło ma moc około 4 watów i jest stale używane jako nocne oświetlenie wozów strażackich. Dzięki swojej budowie może działać jeszcze naprawdę długo. Z drugiej strony jej efektywność energetyczna jest śmiesznie niska.

Stuletnia żarówka kontra współczesne żarówki wolframowe

Tradycyjne żarówki wolframowe są zbudowane z metalowego żarnika wykonanego z wolframu, który przewodzi prąd. Główną przyczyną przepalania się żarnika jest nagrzewanie się do wysokich temperatur, co prowadzi do stopniowego odparowywania metalu i osadzania go na szkle. W efekcie żarnik staje się coraz cieńszy, aż w końcu pęka. Oczywiście jest tu jeszcze jeden kluczowy parametr: grubość samego żarnika po wyprodukowaniu żarówki. Dlaczego więc nie stosuje się takiego o większej średnicy?

Otóż grubszy żarnik jest zwykle bardziej odporny na procesy, które prowadzą do jego przepalania się. Ponieważ grubszy żarnik jest masywniejszy, ma większą zdolność do rozpraszania ciepła i jest mniej podatny na odparowywanie metalu oraz osadzanie go na szkle. W rezultacie może on przetrwać dłużej niż jego cieńszy odpowiednik.

Jest jednak także druga strona medalu: grubszy żarnik wymaga więcej energii, aby osiągnąć temperaturę, przy której zaczyna emitować światło. W praktyce oznacza to, że żarówka taka zużywa więcej energii niż tradycyjna żarówka, aby wygenerować tę samą ilość światła. W konsekwencji grubszy żarnik może obniżyć efektywność energetyczną żarówki więc i zwiększać rachunki za energię elektryczną. To ma miejsce właśnie w przypadku stuletniej żarówki, która może i jest wytrzymała, jednak to jej jedyna zaleta. 

Stuletnia żarówka: tajny spisek żarówkowy

Jest jeszcze jedna kwestia, której nie można tu nie poruszyć. Otóż pomiędzy energooszczędnością a żywotnością żarówki jest widoczny konflikt interesów, skupiający się na grubości żarnika. I tu pojawia się pytanie: czy aby przypadkiem ten nie jest zbyt cienki w celu ograniczenia żywotności żarówek? Jest to podstawowe założenie spisku żarówkowego

W świecie oświetlenia krąży teoria spiskowa, która twierdzi, że istnieje tajne porozumienie między producentami żarówek mające na celu celowe ograniczenie trwałości ich produktów. Pamiętajmy przy tym, że samo bycie teorią spiskową nie oznacza, że coś jest nieprawdziwe. 

Według jej założeń w 1924 roku kilku największych producentów żarówek na świecie utworzyło tajną organizację znaną jako Phoebus Kartell. Celem kartelu miało być ustalenie maksymalnej trwałości żarówek na 1000 godzin, aby zwiększyć konsumpcję i sprzedaż. W wyniku tego żarówki były celowo projektowane tak, aby przepalać się po określonym czasie, co zmuszało konsumentów do regularnego ich wymieniania. Co ciekawe istnieją dokumenty i relacje historyczne, które sugerują, że Phoebus Kartell faktycznie istniał i wprowadzał ograniczenia trwałości żarówek.

Źródło: Histmag.org, YouTube Fot: Dick Jones/Livermore Pleasanton Firefighter Foundation

Motyw