One UI Samsung Tizen Wear OS 4 połączenie

Google idzie w ślady Apple. Wear OS 4 ma przypominać watchOS

5 minut czytania
Komentarze

Wear OS a wcześniej Android Wear to platforma, z której korzystam już prawie 8 lat. Zaczynałem ze smartwatchem Huawei Watch w 2015 roku. Wtedy jednak moje wrażenia nie były najlepsze – to i tak bardzo delikatne stwierdzenie. W 2021 roku platforma Google przeszła ogromną metamorfozę, a w tym lub w 2024 roku zobaczymy Wear OS 4. Czas więc podsumować, co nowego może pojawić się na zegarkach, które współgrają z Androidem. Od pewnego czasu mam wrażenie, że wieje tu nudą i przydałoby się odświeżenie interfejsu.

Nowa wersja Wear OS co roku

W wywiadzie dla Wired Björn Kilburn szef zarządzania produktem w Wear OS, powiedział, że nowa wersja platformy będzie wydawana mniej więcej co roku. Amerykański gigant chce, żeby system na urządzenia noszone był uaktualniany tak jak ten na smartfony i chce dorównać watchOS. Platforma na Apple Watch bowiem co roku otrzymuje ważny, duży update.

One UI Samsung Tizen Wear OS 4 połączenie

Nie wiadomo, w jaki sposób będzie zmieniała się numeracja. Czy z wersji 3.0 przeskoczymy na Wear OS 4 (co wydawałoby się logiczne) czy może pojawi się po drodze 3.5. Tak czy inaczej, jeśli Google chce konkurować na rynku smartwatchy, musi zaoferować ich regularne aktualizacje wraz z nowymi, nawet niewielkimi ulepszeniami czy funkcjami.

Nowości Wear OS 4

W tym miejscu warto zaznaczyć, że Wear OS 3.0 jest oparty na systemie Android 11. Jest więc wysoce prawdopodobne, że Wear OS 4 będzie oparty na Androidzie 13, z dynamicznym motywem opartym na kolorze tarczy zegarka. Takie rozwiązanie pozwala użytkownikom automatycznie modyfikować wygląd i sposób działania urządzenia. Oznacza to, że nie muszą zmieniać motywów ani ręcznie dostosowywać ustawień. Co jeszcze pojawi się w Wear OS 4?

Lepsze i łatwiejsze monitorowanie zdrowia

W Wear OS 3 nie przekonuje mnie to, w jakiś sposób przedstawione są osiągnięcia zdrowotne czy fitness. To jednak raczej nie zmieni się w kolejnej wersji. Należy spodziewać się z kolei lepszej dokładności czujników zdrowia i pomiarów, takich jak wykonane kroki i pozycja GPS. Być może zobaczymy kilka bardziej zaawansowanych wskaźników wydajności, ale należy pamiętać, że tutaj ograniczeniem będzie hardware urządzeń.

Dłuższe działanie na jednym ładowaniu

Na targach CES 2023 nie zaprezentowano żadnych zegarków z chipsetem Snapdragon W5+ Gen 1. Takie urządzenia z pewnością mogłyby (przy akompaniamencie odpowiedniego ogniwa) popracować 2 dni na jednym ładowaniu. W innych przypadkach należy liczyć się z kosmetycznymi usprawnieniami. Trudno bowiem, żebym oczekiwał, że na moim Galaxy Watch4, czas działania z 1,5-2 dni wydłuży się po aktualizacji do trzech dób.

Nowy interfejs

Po wielu latach na rynku interfejs Wear OS stał się w końcu przejrzysty i użyteczny, ale nadchodzą zmiany! Dotkną one z pewnością prezentacji aplikacji w Google Play. Gigant bowiem opracował nowe wytyczne, których muszą się trzymać wszyscy programiści, którzy opracowują aplikacje na zegarki z platformą. Zmiany wchodzą w życie już od 31 sierpnia i zostały wprowadzone w celu poprawy jakości aplikacji dla Wear OS i ich prezentacji w Google Play.

Wear OS 3.0 Google Play Store
Na górze nowy wygląd, poniżej stara wersja Fot. 9to5Google

Co dokładnie się zmieni? Otóż wszystkie programy i kafelki Wear OS 4 będą musiały używać czarnego tła. Wszystkie inne kolory będą zakazane. To bardzo dobra informacja, ponieważ takie rozwiązanie może spowodować dłuższe działanie zegarka na jednym ładowaniu (o czym pisałem wyżej). Ponadto czarne barwy wtapiają się w ramki zegarka, co wygląda bardziej estetycznie. Kolejny argument to czytelność danych i ich widoczność z poziomu nadgarstka. Co ciekawe, Apple od dawna zaleca, aby programiści używali czarnego tła w aplikacjach systemu watchOS.

Kolejna zmiana także została podpatrzona u Apple. Google będzie również wymagać, aby wszystkie aplikacje Wear OS 4 pokazywały porę dnia w tym samym miejscu u góry ekranu głównego każdej aplikacji i ekranów aktywności. To niewielka poprawka, ale taka, która ponownie zapewni spójność w ogólnym doświadczeniu smartwatcha.

Ponadto łatwiej będzie zobaczyć włączoną aktywność, taką jak trening, działającą w aplikacji innej firmy. Twórcy aplikacji będą teraz musieli wyświetlać ikonę na tarczy zegarka, gdy aktywność jest uruchomiona, a także pokazywać to w kafelku aplikacji.

Cieszy mnie fakt, że Google podpatruje sprawdzone pomysły z najlepszej platformy, jaką jest watchOS.

Wear OS 4 – oczekiwania i obawa

Nie ukrywam, że chciałbym, aby Google poprawiło ustawienia w smartwatchu. Obecnie jest to interfejsowy chaos. Za każdym razem mam ogromny problem ze znalezieniem właściwej opcji i muszę dotykać kilka miejsc, aż w końcu trafię na tę właściwą. Obszar i lista ustawień są zbyt obszerne, a pola z nazwami za duże. Dostosowanie ustawień to czynność naprawdę irytująca.

Chciałbym, żeby w Wear OS 4 pojawił się też Asystent Google po polsku. Co prawda można go obecnie ustawić np. na Galaxy Watch4, ale za pomocą aplikacji trzecich.

Jeśli chodzi o Wear OS 4 mam też pewną obawę. Google w smartwatchach zapoczątkowało bardzo niebezpieczny trend, który mam nadzieję, że się nie przyjmie. Chodzi o subskrypcję Premium Fitbit dla zegarków Pixel Watch. Niedawno Mobvoi poszedł w ślady giganta z własnym pomysłem na stałe płatności od klientów. Boję się, że w Wear OS pojawi się funkcja, którą gigant będzie chciał uznać za płatną usługę. Mam nadzieję, że tak się nie stanie np. z Google Fit. Firmy stoją przed coraz większymi wyzwaniami i szukają różnych możliwości dywersyfikacji przychodów. Subskrypcje to idealne źródło dodatkowych przychodów dla jednostek gospodarczych tego typu.

Źródło: techradar, gadgetsandwearables

Motyw