Niewielkie dyski w konsolach to duży problem, ale można sobie z tym poradzić

8 minut czytania
Komentarze

Dyski w konsolach obecnej generacji nie zachwycają swoją pojemnością, choć na pierwszy rzut oka wcale nie jest tak źle. Xbox Series X ma w standardzie 1 TB, PS5 825 GB natomiast Xbox Series S 512 GB – gdzie tu problem? Przecież do niedawna wielu z nas korzystało z PS4 czy Xbox One, które w podstawie miały 512 GB i to jeszcze był dysk mechaniczny, który naturalnie prędkością odstawał od dzisiejszych standardów. Nie pamiętam, żeby wówczas było tyle narzekania, co teraz. Z czego to wynika, że ciągle brakuje nam przestrzeni na gry, a dyski w konsolach wydają nam się śmiesznie małe? Okazuje się, że różnic pomiędzy poprzednią a obecną generacją jest sporo i to narzekanie ma swoje uzasadnienie…

Niewielkie dyski w konsolach? Będzie potrzebny dodatkowy wydatek

dyski w konsolach PS5

Po pierwsze trzeba przypomnieć, że już od jakiegoś czasu zarówno producenci konsol, jak i deweloperzy odjechali, jeśli chodzi o rozmiar systemu sprzętu oraz gier. Sony nie dość, że z jakiegoś niewiadomego powodu przycięło dysk o prawie 200 GB, to realnie do dyspozycji jest zaledwie 660 GB. Oznacza to, że partycja systemowa zajmuje oszałamiające ponad 120 GB! Xbox jednak wcale nie jest dużo lepszy. Dostępnych mamy 802 GB, więc system i niezbędne pliki zajmują ponad 150 GB. W przypadku propozycji od Microsoftu jesteśmy zatem trochę do przodu, ale i tak strata jest ogromna i w sumie to zastanawiam się, co siedzi takiego w tych systemach, że ważą one tak dużo.

Dyski w konsolach Xbox Series

Jakoś jednak trzeba to przeżyć. Na PlayStation 5 mamy prawie 700 GB, na Xbox Series X mamy 800 GB i taki jest fakt. Oliwy do ognia jednak dolewają także producenci gier i nic nie wskazuje na to, żeby mieli się oni zatrzymać. Wiele tytułów potrafi ważyć obecnie nawet ponad 100 GB i problem stale rozrastających się gier jest oczywiście przerzucany bezpośrednio na gracza. Microsoft co prawda wprowadził już jakiś czas temu system kompresji gier, ale jest to funkcja obsługiwana tylko przez garstkę tytułów i to czy zostanie ona zaimplementowana, zależy od deweloperów, którym na rozmiarze własnej gry kompletnie niekoniecznie zależy. Okazuje się zatem, że dyski w konsolach faktycznie nie zachwycają, ale jest, jak jest i trzeba sobie z tym jakoś radzić…

Jak zwiększyć pamięć na PlayStation 5?

Na konsoli PlayStation 5 mamy dwie opcje, które diametralnie się od siebie różnią i mają swoje wady oraz zalety. Jak się jednak pewnie domyślacie, na ogół droższe rozwiązanie jest najczęściej lepsze i nie inaczej jest w tym przypadku. Sony bowiem w swojej konsoli na szczęście umieściło dodatkowy slot na dyski SSD m.2 NVMe, lecz te muszą spełniać konkretne wymogi, aby dodatkowa pamięć w ogóle nam zadziałała. Po pierwsze dysk musi być na PCIe 4.0, ale także posiadać odpowiednie prędkości odczytu i zapisu. Niby prosta sprawa, ale niestety w praktyce nie wypada to tak wspaniale.

Dyski w konsolach WD Black
Warto pamiętać, że Sony zaleca instalację radiatora na dysku. Jest to ważne, ponieważ pamięci SSD lubią się grzać, a miejsce instalacji dysku nie jest dobrze wentylowane.

Niektóre modele nośników, mimo że są wystarczająco szybkie oraz zgodne z PCIe 4.0 nie są wykrywane przez konsolę jako pamięć, której można użyć do instalacji gier. Nie jest to naturalnie równoznaczne, z tym że zadziałają tylko rozwiązania dedykowane PS5 i certyfikowane przez Sony. Warto zrobić rozeznanie przed zakupem i tym samym uniknąć rozczarowania oraz procesu zwrotu produktu, który nigdy nie jest przesadnie dużą przyjemnością. W mojej opinii nie wypada oszczędzać, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że nawet te licencjonowane nośniki ciągle spadają z ceny i już teraz ich cena jest do zaakceptowania.

Niewielkie dyski w konsolach możemy także rozszerzać nośnikami zewnętrznymi na USB i nie inaczej jest w przypadku PS5, jednakże to rozwiązanie wprowadza nam jedno poważne ograniczenie. Jeśli zdecydujemy się na dysk zewnętrzny, to musimy liczyć się z tym, że gier w wersji na PS5 na nim nie zainstalujemy. Będziemy mogli jedynie grać w gry z PS4. Jest to dość uciążliwe, ponieważ tyczy się to również tytułów, które dostały jedynie aktualizacje zwiększające płynność rozgrywki, czy podbicie rozdzielczości. Ograniczeń jest zatem sporo, ale jeżeli nadrabiacie głównie gry z PS4, to jest to także sensowna opcja. Wystarczy wam jakikolwiek dysk SSD lub HDD oraz odpowiednia obudowa.

Obecnie nośników mechanicznych nie polecam już jednak kupować. Gry nawet w wersji na PS4 wczytują się znacznie szybciej z pamięci SSD i ewidentnie PS5 wie, jak z niej korzystać. Ponadto nowe HDD wcale nie są dużo tańsze od SSD i trudno mówić o legendarnej opłacalności tradycyjnych twardzieli.

Jak zwiększyć pamięć w Xbox Series X/S

W przypadku Xboxa jest bardzo podobnie, ale tutaj Microsoft zabrał nam jakąkolwiek możliwość wyboru i postawił na własne rozwiązanie. Także mamy dwie możliwości, ale jedna z nich wymaga od nas dużo większej zasobności portfela. Producent postawił na własnościowe karty pamięci, które tak naprawdę są dyskami SSD na PCIe 4.0, ale mają tylko dwie linie PCIe. Jest to spory problem, ponieważ takich nośników praktycznie nikt nie produkuje i, pomimo że istnieją już obudowy do zrobienia takowej karty samemu, to znalezienie odpowiedniej pamięci, którą konsola wykryje, graniczy z cudem.

Już ponad rok temu pojawiły się odpowiednie adaptery, ale niestety Xbox nie wykrywa w ogóle dysków z czterema liniami PCIe 4.0. Obecnie jedynym kompatybilnym modelem dysku jest WD CH SN530, który kosztuje dokładnie tyle samo co gotowe karty od Seagate.

Oznacza to, że jeżeli chcemy instalować na dodatkowej przestrzeni gry zoptymalizowane pod obecną generację, to jesteśmy zmuszeni nabyć jedną z kart pamięci od Seagate, który jest obecnie jedynym licencjonowanym producentem kart do Xboxów. Ceny oraz odpowiedniki linki załączam poniżej:

Jak możecie zauważyć — tanio nie jest, a Microsoft zdaje się nie wycofywać z tego pomysłu i w najbliższym okresie absolutnie nie zapowiada się, aby pojawiły się tańsze rozwiązania. Plusem jest natomiast instalacja dodatkowego dysku. Wystarczy jedynie wpiąć kartę pamięci do odpowiedniego portu z tyłu konsoli. Jest to zdecydowanie wygodniejsze niż w przypadku PlayStation 5, ale czy ma to aż takie znaczenie? W końcu pamięć zapewne rozszerzycie tylko raz.

Dyski w konsolach Seagate Expension Card

Jeżeli nie uśmiecha wam się wydawanie ponad 1000 zł na dodatkowy 1 TB, to możecie także podpiąć dowolny dysk zewnętrzny, ale i tutaj jest to rozwiązanie obarczone pewnymi ograniczeniami. Na dysku zewnętrznym nie można grać w gry zoptymalizowane pod Xbox Series X/S, ale bez problemu będą działać tytuły w wersji na Xbox One, Xbox 360 oraz Classic i w tym przypadku zostało to rozwiązane zdecydowanie lepiej. Na Xboxie bowiem ulepszenia starych gier nie są często traktowane jako optymalizacja pod obecną generację. W grach z Xboxa One możecie mieć zatem wyższą rozdzielczość, odblokowaną liczbę klatek, a i tak nie będzie problemu z instalacją ich na zewnętrznym nośniku.

Powoduje to, że zewnętrzny dysk ma zdecydowanie więcej sensu właśnie na Xbox, niż na PlayStation. Konsole Xbox Series X/S pozwalają nam uruchamiać zdecydowanie większą liczbę tytułów poprzez właśnie takowe rozwiązanie i nie jest to równoznaczne z graniem w 900p przy 30 klatkach. Ponadto gry na dysku SSD i tak będą wczytywać się przynajmniej dwa razy krócej, niż miało to miejsce na poczciwym Xboxie One. W tym przypadku zatem nie mam żadnych wątpliwości, że warto przemyśleć tę opcję.

Możliwości są, ale co najlepiej wybrać?

Bardzo trudno jest odpowiedzieć na tak ogólne pytanie, więc postaram się rozebrać tę kwestię na czynniki pierwsze. Wybór dodatkowej pamięci powinien być przede wszystkim uzależniony od waszego zapotrzebowania oraz naturalnie zasobności portfela. Jeżeli często granie w nowe tytuły i przechodzicie kilka gier naraz, to niestety będziecie zmuszeni do wyboru nośników dedykowanych. Dyski w konsolach są niewielkie, ponieważ jest to po prostu biznes i producenci z premedytacją zastosowali nośniki o takich pojemnościach. Czasem jednak nie ma wyjścia i trzeba się zdecydować na przepłacone rozwiązanie.

Jeżeli jednak nadrabiacie jeszcze zaległości z poprzedniej generacji, to warto pomyśleć nad prostym dyskiem zewnętrznym i możecie sobie darować horrendalnie drogie karty pamięci, czy licencjonowane nośniki. Takim przykładem jestem ja i mi małe dyski w konsolach jeszcze nie przeszkadzają z uwagi na tytuły, w jakie gram. Postanowiłem jednak zaopatrzyć się w dysk SSD w obudowie i mam go podpiętego do swojego Xbox Series X. Spowodowało to, że ciągle mam bardzo bezpieczny zapas przestrzeni na dysku wewnętrznym, a rozwiązanie to nie kosztowało mnie specjalnie dużo.

Wszystko zatem zależy od waszych osobistych preferencji w kontekście tytułów i konsoli, jaką posiadacie. Jeżeli czujecie, że dodatkowa pamięć jest wam potrzebna, to gorąco zachęcam do przemyślenia sprawy przed zakupem. Nie jesteśmy w końcu skazani na bardzo drogie produkty i musicie tylko odpowiedzieć sobie na pytanie – czy jesteście w stanie pogodzić się z pewnymi ograniczeniami?

Motyw