Google Grogu pomoże w śledzeniu lokalizacji. Ma działać jak Apple AirTag

3 minuty czytania
Komentarze

Apple AirTag sprawia, że nie tylko my, ale też wszyscy użytkownicy iPhone pomagają nam szukać zaginionych rzeczy. Problem w tym, że w świecie Androida takie rozwiązanie najzwyczajniej nie funkcjonuje – i nawet jeśli jakiś Androidowiec kupi AirTaga, to będzie to tylko zbyt droga przypinka. Ma to jednak zmienić Google Grogu, czyli taki Baby Yoda, co lokalizację zaginionych kluczy poda. 

Google Grogu to taki AirTag, tylko że zielony

Zielony nie jak Yoda, tylko zielony jak Android. To znaczy chyba, bo samo urządzenie nie zostało jeszcze zaprezentowane i nie wiadomo jak będzie wyglądało. Ani tym bardziej jak się nazywało, ponieważ Google Grogu to tylko nazwa kodowa. Wiadomo jednak, że będzie pełniło podobną funkcję, jak Apple AirTag, chociaż dodatkowym ułatwieniem w znalezieniu zaginonego przedmiotu ma być wbudowany głośnik. 

I warto tu podkreślić, że mowa o głośniku, a nie o brzęczku. Tym samym urządzenie nie tyle będzie piszczało pomagając w lokalizacji przedmiotu, ale także teoretycznie będzie zdolne do przekazywania komunikatów dźwiękowych. Pozostaje mieć nadzieję, że jeśli ktoś przypnie Google Grogu do kluczy, to nie wpadnie na genialny pomysł, żeby znalazcy nagrać adres, aby ten mógł zwrócić klucze właścicielom – a pamietajmy, że ludzka głupota potrafi być naprawdę bardzo kreatywna. Z drugiej strony nie należy wykluczyć, że ten element będzie służył tylko do odgrywania konkretnych melodyjek, co już byłoby zmarnowaniem potencjału. 

Poznaliśmy także trochę technikaliów: otóż Google Grogu ma się łączyć z urządzeniami z Androidem za pomocą Bluetooth. Można również założyć, że urządzenia pośredniczące w komunikacji z lokalizatorem pozostaną anonimowe, ponieważ w innym przypadku pojedynczy lokalizator stanowiłby zagrożenie dla prywatności wszystkich dookoła. Chociaż to tylko zdroworozsądkowe spekulacje, a nie obietnica od Google.

Zobacz też: Złapali złodzieja, bo miał przy sobie… AirTag

Kolejną niewiadomą jest kompatybilność Google Grogu z urządzeniami z Androidem. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to wymagało dodatkowej aplikacji pobranej z sieci, czy też automatycznie będzie kompatybilne ze wszystkimi urządzeniami od konkretnej wersji systemu operacyjnego. Tak naprawdę najlepszą opcją byłoby tozwiązanie hybrydowe: czyli aplikacja, która jest przy okazji zaszyta w nowych wydaniach systemu. 

Google Grogu i potencjalne problemy

Czy słyszeliście o tragedii Galaxy SmartTaga Samsungowego? Tag ten opiera się na byciu zalogowanym do aplikacji Samsung Smart Things. Tym samym działa on tylko wtedy, kiedy mamy do czynienia z innym użytkownikiem SmartTag, lub kimś, kto się zalogował z dobroci serca, aby innym wskazywać ich zaginione rzeczy. Google nie może popełnić tego błędu i aplikacja taka musi być domyślnie włączona w systemie. 

Zobacz też: Jak wykorzystać AirTags – proste pomysły

I tu jest kolejny problem: wiele urządzeń z Androidem wciąż ma stosunkowo krótkie wsparcie. Opieranie tej opcji wyłącznie na najnowszych wersjach systemu również nie jest gwarantem sukcesu. Dlatego jedynym, sensownym rozwiązaniem byłoby zapewnienie możliwości instalacji aplikacji na starszych smartfonach z Androidem, oraz zaszycie jej w nowych urządzeniach. Jakie jednak Google podejmie kroki w tym kierunku? Czas pokaże.

Źródło: Twitter (1), Twitter (2)

Motyw