DVB-T2

Nowy dekoder, czy nowy telewizor? Rząd chwali się danymi za bon na DVB-T2

2 minuty czytania
Komentarze

Bony DVB-T2 na zakup nowego telewizora lub dekodera to dość kontrowersyjny temat i to nie z powodu abonamentu radiowo-telewizyjnego. Problemem są dość niejasne zasady w pierwszej fazie projektu, przez co wniosek o dopłatę składały nie tylko osoby ubogie, które potrzebowały pomocy przy zakupie telewizora, ale także osoby kupujące bardzo drogie modele. Mimo że w przepisach nie było to wyjaśnione, to rząd postanowił wyciągnąć konsekwencje wobec tej grupy. 

Bon na DVB-T2 – rząd podaje dane

fot. GettySignatures/Canva Phtos/majorosl

Kontrowersje mamy już daleko za sobą i możemy teraz spojrzeć na dane dotyczące tego, czy Polacy woleli dopłaty do telewizorów, czy jednak pozostawali przy starszych ekranach, a wymieniali jedynie dekodery. Tu oczywiście warto zwrócić uwagę, że statystyki te dotyczą jedynie osób, które brały udział w programie, więc siłą rzeczy odpada każdy, kto nie płaci abonamentu – czyli całkiem spora część naszego narodu. 

Zacznijmy więc od tego, że do 26 grudnia – bo do tego dnia były liczone dane – z dopłat skorzystało 610 160 osób. Co ciekawe, znaczna większość, bo aż 508 393 wnioski złożono osobiście w placówce Poczty Polskiej, a 101 767 zostało złożonych przez internet. Można więc przypuszczać, że znaczna część osób korzystających z dopłaty do DVB-T2 to osoby wykluczone cyfrowo. 

Do tej pory wykorzystano 536 767 dopłat do DVB-T2, czyli aż 73 197 osób nie skorzystało z bonu, mimo że go dostali. Odpowiedzmy sobie jednak jeszcze na tytułowe pytanie: 250 złotych na telewizor, czy 100 złotych na dekoder? Otóż zdecydowanie dekoder. Na ten zdecydowało się 446 445 osób. Dla porównania dopłatę do telewizora wzięło 90 518 osób. Tym samym łączna kwota pomocy wyniosła 67,27 miliona złotych. Oczywiście z programu wciąż można skorzystać, ale dopłata do telewizora lub dekodera obowiązuje tylko do jutra

Źródło: WirtualneMedia, Twitter

Motyw