Panele fotowoltaiczne podczas zimy

Panele fotowoltaiczne podczas zimy. Oto co musisz wiedzieć

5 minut czytania
Komentarze

Panele fotowoltaiczne to świetny sposób na obniżenie swoich rachunków za energię elektryczną, zwłaszcza jeśli ogrzewamy się za pomocą urządzeń jej wymagających. Instalacja PV jest wręcz zalecana u wszystkich tych, którzy myślą o pompie ciepła. Rzecz w tym, że ta potrzebuje energii głównie zimą, kiedy fotowoltaika nie działa najlepiej. 

Panele fotowoltaiczne podczas zimy – jeden plus i masa minusów

Panele fotowoltaiczne podczas zimy

Jest jeden czynnik, który sprawia, że panele fotowoltaiczne podczas zimy powinny działać znacznie lepiej, niż w sam środek lata i cała masa czynników, które sprawiają, że tak się nie dzieje. Otóż niskie temperatury zmniejszają opór wewnętrzny paneli, dzięki czemu te mogą pracować znacznie efektywniej, niż w upalne dni. Gdyby więc Słońce świeciło równie mocno i długo zimą, jak latem, a temperatury byłyby ujemne, to panele fotowoltaiczne uzyskiwałyby niesamowite wręcz wyniki. Problem w tym, że taki scenariusz nigdy się nie wydarzy, ponieważ to właśnie od Słońca zależą pory roku.

Skupmy się więc na tym, co obniża sprawność paneli fotowoltaicznych. Przede wszystkim jest to krótki dzień i słabe promieniowanie słoneczne. Dochodzi tu jeszcze pochmurna pogoda i śnieg. Tu warto podkreślić, że w słoneczny, letni dzień na 1 m² pada promieniowanie słoneczne o mocy 1000 W. Przy lekkim zachmurzeniu jest to 700 W, natomiast przy mocnym zachmurzeniu moc ta spada do zaledwie 50 W. Pamiętajmy przy tym, że to moc Słońca, a nie wydajność samych paneli, która wynosi od 16% do 22% zależnie od typu i jakości

Jeśli dodamy do tego wyżej wspomniane krótsze dni i niższą intensywność zimą, nawet kiedy jest pogodnie, to w efekcie mamy produkcję energii wynoszącą od 15% do 30% tego, co jest produkowane w pozostałe dni roku. Oczywiście, kiedy panele są pokryte śniegiem, to liczby te spadają do 0. Nie jest to więc wartość, którą należy lekceważyć, ale również nie ma co dążyć do walki o nią za wszelką cenę. 

Panele fotowoltaiczne podczas zimy – czy odśnieżać?

No dobrze, mamy więc instalację fotowoltaiczną i sam środek zimy. Czy warto w takiej sytuacji odśnieżać panele, aby te działały? Czasami, ale należy robić to rozsądnie. Jeśli śnieg zalega na dachu, to lepiej sobie to odpuścić, chyba że mamy dostęp do nich z okna dachowego i nie musimy się zbyt mocno wychylać. Warto tu mieć szczotkę z miękkiego włosia i odśnieżać je – rzecz jasna delikatnie, kiedy tylko będą zimą słoneczne dni. 

Walka o usunięcie śniegu w dni pochmurne lub przed śnieżycą mija się z celem: zmęczymy się, a zyskamy na tym niewiele. Podobnie sytuacja wygląda z panelami w instalacjach naziemnych: te również warto odśnieżać wtedy, kiedy świeci słońce. Walka o każdy wat energii nie ma większego sensu. 

Panele fotowoltaiczne podczas zimy – jak odśnieżać?

Odpowiedź jest prosta: bardzo delikatnie. Nie należy stosować szczotki z twardym włosiem. Nie należy robić tego na siłę, a delikatnie. Jeśli śnieg jest twardą pokrywą, to trzeba sobie odśnieżanie odpuścić. Tak samo, jeśli znajduje się na nich lód. W żadnym wypadku nie należy go kruszyć ani tym bardziej polewać ciepłą wodą. Wszystko po to, aby nie porysować przypadkiem fotowoltaiki. Dobrą praktyką jest odśnieżenie małego fragmentu u dołu i poczekanie, aż wygenerowana energia cieplna zrobi resztę, i śnieg sam się zsunie. Jeśli nie jesteście pewni swojej szczotki lub ręki w byciu delikatnym dla paneli, to najlepiej w ogóle to sobie odpuście

Panele fotowoltaiczne podczas zimy i blackout

No dobrze, a teraz przyjmijmy czarny scenariusz: nie ma prądu, ale za to mamy panele fotowoltaiczne. Czy je odśnieżać? Nie, to bez sensu. Instalacja i tak nie będzie działała, ponieważ automatycznie jest wyłączona, kiedy w sieci nie ma energii elektrycznej. Chyba że mamy instalację typu off-gird, czyli z możliwością zasilania domu nawet przy przerwach dostaw elektrycznych. 

W takim wypadku warto powalczyć nawet w pochmurne dni o każdą cenną watogodzinę. Jednak podczas opadów śniegu i w tym przypadku odśnieżanie może narobić więcej szkody, niż pożytku: zmęczymy, się zmarzniemy, a prądu z tego i tak nie będzie. 

Panele fotowoltaiczne a blackout i mit o magazynie energii

Warto tu zwrócić uwagę, że całkiem sporo osób wierzy, że blackout im nie jest straszny nawet przy instalacji on-gird, ponieważ mają zapewniony magazyn energii. No cóż, to wynika z niezrozumienia tematu. Owszem, sieć energetyczna jest dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych, oraz innego OZE niczym wirtualny magazyn energii i mogą oni odzyskać około 80% wyprodukowanej energii w ciągu roku – nawet w zimowe miesiące. 

Rzecz w tym, że to magazyn wirtualny. To znaczy, że tego wyprodukowanego prądu już dawno tam nie ma. Tak naprawdę pobiera się wtedy prąd z innych źródeł, a jest on po prostu rozliczany tak, jakby był tam przechowywany. Tym samym w razie blackoutu, który może być spowodowany przez różne czynniki, np. Zerwanie linii energetycznych energia nie popłynie do właścicieli PV tylko dlatego, że latem wyprodukowali jej więcej, niż zużyli – zwyczajnie nie będzie miała skąd. Dlatego, jeśli ktoś chce się zabezpieczyć, to powinien pomyśleć o instalacji off-gird, czyli działającej nawet przy przerwie w dostawach prądu, oraz o magazynie energii

Źródło: kospel.pl, polenergia-pv.pl, Twitter, Globenergia

Motyw