To ta rakieta miała uderzyć w polski Przewodów. Oto co wiemy

5 minut czytania
Komentarze

Uderzenie rakiet w Przewodów na Lubelszczyźnie to prawdziwa tragedia – zwłaszcza że wiąże się ona z tragiczną śmiercią dwóch osób.

[AKTUALIZACJA #1 – godz. 11:37]

Prezydent Biden potwierdził, że eksplozja na terenie Polski była efektem działań ukraińskich systemów obronnych. O systemie S-300 pisaliśmy pod koniec materiału. Początkowo zakładano, że były to pociski rosyjskie.

Poniżej oryginalna treść materiału

Sam fakt, że na terytorium Polski spadły najprawdopodobniej rosyjskie pociski budzi strach u wielu osób. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co czują ludzie, którzy tam mieszkają, czy rodziny ofiar, a tym bardziej co czują Ukraińcy, dla których to codzienność. Nie skupiajmy się jednak na polityce, a na tym, co dokładnie uderzyło w polski Przewodów.

To ta rakieta uderzyła w Przewodów – eksperci są niemal pewni

Według analizy porównawczej zastanych na miejscu szczątków oraz zachowania samego pocisku, który został zaobserwowany za pomocą samolotu NATO, wszystko wskazuje, że mamy tu do czynienia z rosyjską rakietą KH-101. Jest to pocisk, który był już używany w atakach na zachodnią Ukrainę, między innymi do bombardowania Lwowa. 

https://twitter.com/TpyxaNews/status/1592610407608627201?s=20&t=kxmTLL5uRuzbWv1tiOAFbg

Pociski KH-101 lecą na bardzo niskiej wysokości, dzięki czemu ich wczesne wykrycie przez systemy radarowe jest mocno utrudnione. Warto tu podkreślić, że z całą pewnością nie był to wariant KH-102, który niesie ze sobą ładunek jądrowy. Pod żadnym pozorem nie należy tego ze sobą łączyć. Obawiam się, że w najbliższych godzinach mogą się pojawić głosy, że Rosja prawie wystrzeliła w Polskę broń atomową. Jednak tego typu informacje nie są prawdziwe i działałyby jedynie na korzyść kremlowskiej propagandy. 

Zobacz też: Ukraina zniszczyła najbardziej zaawansowany technologicznie system obronny Rosjan

Skoro już przy temacie nieprawdziwych informacji jesteśmy, to należy się także odnieść do słów prezydenta USA. Ten stwierdził, że pociski nie zostały wystrzelony z terytorium Rosji. Nie powiedział jednak, że nie zrobili tego Rosjanie. Ci działają bowiem na terytorium Ukrainy, a sam KH-101 jest dostosowany do bycia częścią uzbrojenia bombowców strategicznych dalekiego zasięgu i był wykorzystywany podczas wczorajszych ataków.

Nagranie skutków uderzenia rakiety suszarnie zbóż w Przewodowie. 

Ukraińskie pociski spadły na Przewodów?

Pojawiają się także doniesienia, że tym, co spadło na Przewodów były elementy Ukraińskiej tarczy antyrakietowej, mającej zablokować ostrzał ze strony Rosji. Tak donosi amerykańskie AP powołując się na trzy niezależne anonimowe źródła. Warto tu jednak pamiętać, że pociski KH-101 nie są zaprojektowane do tych celów – może okazać się więc, że wiadomość niebawem zostanie zdementowana. Wciąż musimy poczekać na oficjalne wyniki śledztwa.

Oto co wiemy o samym Kh-101. Możliwości, parametry i wygląd

Kh-101 (zapisywane także jako Ch-101), czyli rakieta, która miała spaść na Polskę, do aktywnego wykorzystania militarnego trafiła w roku 2012. Produkowana jest przez Rosję, a jej zasięg szacowany jest na 2500-2800 km. To dystans zbliżony do odległości, jaka dzieli Warszawę od egipskiego Kairu.

Kh-101 jest rakietą zaliczaną do klasy ACLM, czyli z angielskiego „Air-launched Cruise Missle”. To nic innego jak strategiczny pocisk manewrujący powietrze-ziemia. W przypadku tych rakiet, stosowane są dwa typy głowic — konwencjonalna lub jądrowa. W tym drugim przypadku stosowane jest jednak nieco inne nazewnictwo — wówczas mówilibyśmy nie o KH-101 a o KH-102.

Do przenoszenia rakiet tego typu wykorzystywane mogą być następujące bombowce: TU-160 Blackjack, SU-27IB, Tu-22M3, Tu-95MS16. Waga głowicy wynosi ok. 450 kg, średnica 51 cm, a długość to z kolei 745 cm. Do tej pory Kh-101 znane były przede wszystkim z użycia w Syrii – Rosja wykorzystywała je do bombardowania wybranych celów.

Zobacz także: Ławrow przyłapany z iPhone 14 Pro i Apple Watch. „Rosyjska hipokryzja”

Jeśli nie Kh-101 to co? Inna teoria mówi, że to S-300 uderzyło w Polskę

Po sieci krąży także inna teoria nawiązująca do całego zdarzenia. Tak jak wspominaliśmy – część mediów donosi, że mogła to być nie rosyjska a ukraińska rakieta. Z uwagi na to, że Kh-101 nie znajduje się na ukraińskim wyposażeniu i nie służy do „zestrzeliwania” czegokolwiek, wówczas pasującym do scenariusza pociskiem byłyby rakiety 5V55 wykorzystywane w ramach systemu S-300.

Atak na Przewodów? Czekają nas dni pełne propagandy

W najbliższych dniach czeka nas fala fakenewsów w tym temacie, które będą opierały się na dwóch filarach: żadnej rakiety nie było, a to tylko prowokacja, albo twierdzeniach, że rakieta była, ale nie należała do Rosji, a Ukrainy. Tu warto się zastanowić, kto zyska na takiej narracji. Nie należy jej jednak wykluczać.

Oczywiście pojawiają się także głosy, że był to jawny i celowy atak ze strony Rosji na Polskę. Jednak ten scenariusz nie jest zbyt prawdopodobny, ponieważ otwarty konflikt z NATO w obecnej sytuacji nie leży w interesie Rosji. W poniższym filmie macie więcej szczegółów technicznych na temat samej rakiet:

Zobacz też: Eksplozja Nord Stream 1 i 2. Wyjaśniamy, co tak naprawdę oznacza to dla Polaków

Źródło: PolsatNews, Twitter(1), Twitter(2), YouTube, missilethreat.csis.org, Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Motyw