Dyski SSD na PCIe 5.0 coraz bliżej, ale co z tego? Nie potrzebujemy już szybszych pamięci! [OPINIA]

6 minut czytania
Komentarze

Od momentu popularyzacji dysków SSD, ciągle jesteśmy bombardowani nowymi wersjami, które są szybsze i cechują się coraz to lepszymi parametrami. Prawdą jednak jest fakt, że jeśli chcielibyśmy ciągle wymieniać podzespoły na aktualne, to nie nadążalibyśmy ze wszystkim, a pieniędzy w portfelu ubywałoby w zastraszającym tempie. Czy zatem szybki postęp technologiczny zawsze jest dobrym zjawiskiem? W przypadku SSD-ków nie do końca, ponieważ po prostu nie potrzebujemy nowych typów pamięci, a za ciągle rozwijającym się hardware’em nie nadążają rozwiązania systemowe.

Nowe płyty wprowadzają m.2 PCIe 5.0, ale nawet nie mamy dysków SSD!

Trzeba zacząć od tego, że w tym roku już nie ujrzymy nowych, sensownych dysków, ponieważ sami producenci komponentów elektronicznych nie nadążają za nowymi rozwiązaniami. Pierwszy kontroler pamięci, jaki pojawił się dla pamięci na PCIe 5.0, to Phison PS5026-E26 i obsługuje on transfery nawet do 13 GB/s. Super, ale co z tego skoro większość zapowiedzianych już nośników uzyska 10 GB/s.

SSD kontroler Phison

Ograniczenie kontrolera wynika z zastosowanego typu pamięci przez producentów, którzy, aby nie odlecieć zupełnie w kosmos z ceną, nie stosują odpowiednich kości 3D NAND od Microna. Firma zresztą i tak nie wyrabia się zupełnie z ich produkcją. Jak już wiele razy tłumaczyłem, brak dostępności oznacza wyższe ceny i koło się zamyka. Większość producentów zastosuje wielowarstwowe kości, przez co większość produktów nie będzie mogła wykorzystać w pełni możliwości kontrolera.

SSD CFD Gaming PCIe 5.0
Pierwszym dyskiem, który może ukazać się na rynku, jest produkt firmy CFD Gaming, który raczej nie będzie dostępny na naszym rynku. Martwi obecność ogromnego radiatora ze wbudowanym wentylatorem. Sugeruje to, że dyski na PCIe 5.0 x4 będą naprawdę gorące.

Nie bez powodu również mówimy tutaj o firmie Phision, ponieważ na tą chwilę wiadomo, że większość dysków będzie korzystać właśnie z ich rozwiązania. Wykruszył się w tej kwestii jedynie Samsung, ale firma nie zdradziła jeszcze nic ciekawego na temat swoich nowych pamięci. Oznacza to, że płyty i cała reszta technologii już czeka, ale na warte zakupu nośniki możemy poczekać nawet do drugiego kwartału następnego roku. Wszystko zależy od SK Hynix, które pracuje nad rozwiązaniami na PCIe 5.0 i będzie mogło pomóc Micronowi nasycić rynek.

Nie potrzebujemy dysków SSD na PCIe 4.0, a tym bardziej 5.0!

Na samym początku musimy wyjaśnić coś ważnego. Ani Windows, ani gry nie potrafią korzystać z tak szybkich pamięci. Może w przyszłości będzie to miało miejsce, ale na razie już różnica pomiędzy dyskiem SATA 2.5 SSD a NVMe PCIe 3.0 x4 jest znikoma. Nie wierzycie? Spójrzcie tutaj:

Jak możemy zauważyć, faktycznie SSD na interfejs SATA jest trochę wolniejszy, ale nie są to duże wartości. Pomiędzy NVMe na 3.0, a 4.0 różnicy nie ma praktycznie żadnej. Jeśli jesteście zatem graczami albo po prostu pracujecie na komputerze w obszarze przeglądarki, pakietu biurowego, to nowszy typ pamięci nie da wam absolutnie żadnych korzyści. Może zmieni się to w przyszłości, ale na razie obserwujemy raczej stagnację w tej kwestii i nawet najnowsze tytuły nie korzystają z dobrodziejstw bardzo szybkich dysków.

Dla kogo będą nowe pamięci SSD?

Już przejście z generacji trzeciej na czwartą pokazało nam, że różnica w szybkości dysków widoczna jest przede wszystkim w testach syntetycznych i przez dość długi czas się to nie zmieniło. Pamięci na wyższy standard musiały po prostu dojrzeć, ponieważ na początku wcale nie notowały one lepszych parametrów w losowych odczytach plików względem poprzedniej generacji. Nie było lepiej również przy zastosowaniach profesjonalnych, ponieważ przy pracy na materiałach 4K w montażu trudno było zanotować realną przewagę nad nośnikami trzeciej generacji.

To się jednak zmieniło i obecnie kontrolery wyciągają pełnie możliwości z magistrali PCIe 4.0 x4. Możemy w końcu spotkać produkty, które notują ponad 7000 Mb/s w odczycie. Dopiero od momentu, kiedy zarówno kości, jak i sam kontroler dobiły do granic możliwości na generacji czwartej, możemy zanotować faktycznie lepsze parametry w odczycie losowym, a także przy operowaniu na dużych plikach.

Oznacza to, że nowe pamięci SSD będą przydatne tylko dla ludzi, którzy na co dzień operują sporą ilością danych, czy pracują profesjonalnie przy swoim komputerze. Dla graczy, czy tym bardziej „zwykłych użytkowników” zastosowanie będzie praktycznie żadne, a różnice zobaczymy tylko w testach syntetycznych. Jestem zatem wręcz pewny, że historia znowu się powtórzy i początki nowej generacji dysków nie przyniosą nam ogromnych wzrostów w codziennym zastosowaniu. Już jak zostało wspomniane, jesteśmy ograniczani przez możliwości samych kości, a nie magistrali, na które są przeznaczone.

Tanio nie będzie…

Mimo że dyski na PCIe 4.0 są na rynku już kilka dobrych lat, to nadal potrafią one porządnie wydrenować nam portfel. Lepsze pamięci, które wykorzystują pełnie potencjału to koszt rzędu około 500-600 zł za model 1 TB. W przypadku poprzedniej generacji, często jest to połowa tej ceny, a jak mogliście zauważyć, różnica w realnym zastosowaniu nadal nie jest znacząca.

SSD Samsung 980 Pro

Najnowsze rozwiązania będą jednak jeszcze droższe. Niestety na tę chwilę nie wiemy zbyt dużo, ale pojawiły się doniesienia, że MSRP, czyli deklarowana cena producenta, będzie wynosić 350-450 dolarów za dysk 1 TB. W naszym kraju zatem przyjdzie nam zapłacić od 1500 do nawet 2000 zł, co niestety nie wygląda dobrze. Oczywiście z czasem pamięci te będą coraz tańsze i lepsze, ale na ten moment jeszcze trochę poczekamy.

Podsumowując! Będzie drogo, a realne korzyści płynące z zastosowania tak szybkich modułów, będą miały marginalne znaczenie dla większości użytkowników blaszaków. Kwestia coraz nowszych dysków SSD pokazuje, że producenci ciągle biorą udział w bezsensownym wyścigu zbrojeń, ale cała reszta aspektów za tym po prostu nie nadąża. Nie mam wątpliwości, że zarówno system, jak i gry zaczną korzystać z takich transferów, ale na obecną chwilę nic się nie zmienia i przyjdzie nam jeszcze poczekać na sensowne powody, aby przesiąść się na szybsze pamięci!

Motyw