Windows 95 uruchomisz niemal na wszystkim. Do sieci trafiła wersja, o której marzyliście od dawna

2 minuty czytania
Komentarze

Windows 95 jest jak Doom: system ten na przestrzeni lat był uruchamiany niemal na wszystkim – chociażby na iPhone X. Dzieje się tak, ponieważ to kultowe oprogramowanie o śmiesznie niskich – jak na współczesne czasy – wymaganiach. Do tej pory to jednak był popis programistycznego kunsztu. Teraz zaś każdy może uruchomić Windows 95 na dowolnym urządzeniu – a przynajmniej teoretycznie.

Windows 95 na (niemal) każdym urządzeniu

Windows 95

Za całym projektem stoi Felix Rieseberg. Jest to zdolny programista zaangażowany w wiele komercyjnych i niekomercyjnych projektów. Prywatnie pracuje on natomiast nad Windows 95 w formie pliku wykonywalnego, który będzie dostępny na każdym urządzeniu. Właśnie wydał on najnowszą wersję systemu oznaczoną jako Windows95 v3.1.1.

Sama aplikacja uruchamia Windows 95 w środowisku JavaScript. Występuje ona w wersjach na systemy Windows, Mac i Linux. Jeśli chodzi o obsługiwane architektury procesorów, to obsługuje ona x86, x86-64 i ARM, a instalator waha się od 234 do 313 MB zależnie od wersji. 

Tyle w teorii. W praktyce chciałem wypróbować działanie systemu na swoim Chromebooku z procesorem ARM i efekt był… no cóż, nędzny, co możecie zobaczyć powyżej. O ile aplikacja zainstalowała się poprawnie, oraz się uruchamia, tak niestety Windows 95 już nie i mogę oglądać na nim tylko czarny ekran. Oczywiście, możliwe, że gdybym spędził czas na grzebaniu z toną poradników w konsoli Linux, to udałoby mi się uruchomić go natywnie. Jednak od pliku wykonywalnego, który ma się uruchamiać jednym kliknięciem, oczekuje się, że nie będzie robił problemów. 

Windows 95 jako plik wykonywalny – czy to ma sens?

Windows 95

Z racji braku możliwości przetestowania aplikacji muszę zaufać opiniom innych. Te wskazują, że nie jest to ani zbyt wydajne, ani stabilne rozwiązanie. Jednak działa i pozwala na uruchamianie gier. Tyle że to samo można powiedzieć o wirtualnej maszynie z uruchomionym Windowsem 95, lub o DOSBoxie, który poradzi sobie ze znaczną częścią gier, w które grano na Windows 95. 

Jednak jeśli ktoś chce sobie odświeżyć doznania z tego systemu bez zaangażowania w przygotowanie środowiska do uruchomienia, to jest to na pewno bardzo dobre rozwiązanie. Ot, włączyć raz na jakiś czas, pobawić się i zapomnieć. Sam projekt wygląda jak coś, co powstało tylko dlatego, że mogło i dało twórcy dużo radości, a to również jest ważne. Jeśli sami chcielibyście się przekonać o tym, jak działa, to gotowe pliki wykonywalne możecie pobrać z GitHuba.

Źrodło: GitHub, TechSpot, YouTube

Motyw