Kerfuś stał się internetowym fenomenem, na co Carrefour na pewno liczył. Chociaż kierunek, w jakim to poszło, raczej nie jest tym, czego sieć sklepów oczekiwała. Otóż w ramach niezwykle popularnego żartu robot ten stał się efektem fizycznego pożądania wielu internautów, którzy w dość wulgarny sposób opisują co chcą zrobić z Kerfusiem, gdy go spotkają. I chociaż to tylko mem, to zawsze może się znaleźć ktoś, kto dla sławy, lub z powodu problemów natury psychicznej zostanie zainspirowany internetową modą i rzeczywiście to zrobi.
Kerfuś i incydent w Poznaniu
I nie, jak na razie nikt taki się nie znalazł. W sieci bardzo szybko popularność uzyskał obrazek, według którego:
W jednym sklepie sieci Carrefour w Poznaniu doszło do incydentu z robotem — maskotką „Kerfuś”. Pewien 28-latek postanowił dokonać aktu seksualnego na tymże robocie na tyłach sklepu. Na miejscu interweniowała Policja ustalająca szczegóły tego zajścia. Za uszkodzenie mienia grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Złam przeciwnikowi palec! Ten rosyjski robot wie, jak wygrać w szachy!
To jednak tylko fakenews, który jest w pewnym sensie ukoronowaniem trendu na temat Kefusia. Skąd ta pewność? Otóż jak podaje Wikipedia, która w przypadku tak głośnych tematów jest bardzo szybko aktualizowana, Kerfusia znaleźć można jedynie w dwóch warszawskich sklepach. Nie jest więc możliwe, aby w Poznaniu mogłoby się coś takiego stać. Dodatkowo poznańskie media dość szybko zaczęłyby pisać o takim incydencie – a nic takiego nie miało jednak miejsca.
Podejrzewam, że jego autor nawet nie chciał wprowadzić nikogo w błąd, ale po prostu pociągnął żart jeszcze dalej. I chociaż podejrzewam, że akurat Wy, nasi czytelnicy jesteście tego w pełni świadomi, to w sieci widziałem wiele pytań na temat tego, czy incydent w Poznaniu z Kerfusiem w roli głównej w ogóle miał miejsce. Przykładem może być tu Reddit, gdzie nie wszyscy są co do tego przekonani:
W innych serwisach również padają pytania tego typu. Czy to oznacza, że ludzie są tak naiwni, iż wierzą, że takie coś mogłoby się wydarzyć? Czy też: co równie prawdopodobne: ludzie są tak naiwni, że wierzą, iż to nie mogłoby się wydarzyć? No cóż, obie odpowiedzi są na swój sposób przerażające. Jedno jest pewne: w przeciwieństwie do Japończyków nie dorośliśmy do robotów w miejscach publicznych.