usb-c

USB-C w iPhone’ach od 2024. Twórca iPoda mocno popiera takie rozwiązanie

2 minuty czytania
Komentarze

Parlament Europejski zatwierdził ustawę głoszącą, że każde urządzenie elektroniczne sprzedawane na rynku europejskim musi mieć takie samo gniazdo ładowania. Ostatecznie stanęło na ładowarkach USB-C, co wprowadza porządek dla użytkowników, ale zamieszanie dla producentów. Jednym z nich jest oczywiście Apple, którego urządzenia do tej pory ładowało się za pomocą złącza Lightning.

Tony Fadell, amerykański inżynier i projektant odpowiedzialny między innymi za powstanie iPoda, napisał na Twitterze kilka krótkich wpisów popierających decyzję Unii Europejskiej.

Tony Fadell kontra złączę Apple. USB-C to dobre rozwiązanie, bo planeta jest ważniejsza

Inżynier swoje poparcie motywuje kilkoma argumentami. Przede wszystkim odpowiada każdemu, kto uważa, że jedno złącze spowolni rozwój technologii. Fadell twierdzi, że dzięki temu producenci będą chętniej rozwijać technologię bezprzewodową.

Drugim argumentem jest „zmuszenie Apple do zrobienia właściwych rzeczy”. Chodzi oczywiście o pozycję monopolizowania swojej ładowarki na rynku technologicznym, a to w żaden sposób nie wpływa na rozwój rynku.

Tony Fadell zwrócił również uwagę na to, że planeta jest o wiele ważniejsza niż „jedno, cholerne złącze”. Dodał, że to powinno być bardzo łatwe do dostrzeżenia dla każdego inżyniera, szczególnie że obecne na rynku iPady Pro też wykorzystują właśnie USB-C, które jego zdaniem jest szybsze.

Co więcej, sam inżynier przyznał, że jest współwinny obecnej sytuacji jako pomysłodawca starego, 30-pinowego złącza i programu MFI. Uważa, że jednak zmiana na jedno, uniwersalne łącze to dobra droga i wbrew pozorom większa szansa na rozwój technologii.

Motyw