DLSS 3

DLSS 3 pokazuje możliwości. Testerzy są zachwyceni!

2 minuty czytania
Komentarze

Nvidia RTX 4090 będzie absurdalnie drogą kartą graficzną. Wraz z nią zadebiutuje jednak technologia DLSS 3, którą przetestowała redakcja Digital Foundry. I chociaż w dużej mierze bazuje ona na DLSS 2, to naprawdę nie ma tu mowy o doklejeniu kolejnego numerka, a możliwości, które ze sobą niesie, są naprawdę niesamowite.

DLSS 3 w praktyce

Zacznijmy jednak od podstaw: czym jest to całe DLSS? W bardzo dużym skrócie i uproszczeniu: AI generuje część obrazu na podstawie jego fragmentów, dzięki czemu możliwe jest podbicie rozdzielczości obrazu. Sama karta graficzna generuje więc obraz o mniejszej rozdzielczości, która jest niemal bezstratnie podbijana, co zwiększa wydajność rozgrywki bez szczególnych cięć w jakości obrazu i z zachowaniem wysokiej liczby pikseli. 

Czym jednak jest DLSS 3? Otóż to pakiet aż trzech różnych, ale uzupełniających się technologii, w skład których wchodzi DLSS 2. To odpowiada za rekonstrukcję obrazu z jego fragmentów. Dochodzi tu jeszcze generowanie klatek DLSS. Ta technologia polega na generowanie pełnej klatki obrazu dzięki tej technologii. Bazuje to na poprzedniej klatce, chociaż nie jest jej wierną kopią. Bierze ona pod uwagę wektory ruchu i analizę przepływu optycznego, przez co różni się od poprzedniej w niemal takim samym stopniu, jak dwie klatki tradycyjnie wygenerowane. 

To jednak wymusza buforowanie klatek, co oznacza dodatkowe opóźnienia w ich przedstawieniu. Tym samym gracz mógłby mieć wrażenie, że mimo płynnego obrazu reakcje na polecenia są mocno opóźnione. Tu jednak w grę wchodzi technologia Reflex, czyli sposób Nvidii na redukcję opóźnień. Ta działa na tyle dobrze, że według testerów nawet szybkie gry akcji nie sprawiają problemów. 

A w jakim stopniu DLSS3 zwiększa ilość klatek na sekundę podczas rozgrywki? No cóż, tych danych Digital Foundry niestety nie mogło podać z powodu embarga narzuconego na Nvidię. Mowa tu jednak o poprawie od 2 do nawet 5 razy względem gry bez włączonego DLSS. Gdy to jednak zejdzie, to serwis pochwali się wynikami.

Tym samym superszybkie monitory o wysokich rozdzielczościach nabierają jeszcze więcej sensu, ponieważ ta technologia pozwoli się nimi cieszyć o wiele szybciej, niż gdybyśmy mieli czekać na standardową ewolucję wydajności kart graficznych. Zwłaszcza, ze wraz z nią nadejdzie także poprawa jakości grafiki komputerowej. Oczywiście w tej całej beczce miodu jest także spora chochla goryczy: czyli cena najnowszych kart graficznych Nvidii z zerii RTX 4000

Źródło: Digital Foundry

Motyw