Gry ze Switcha na Linuksie

Gry ze Switcha na Linuksie – to prosta droga do Androida

2 minuty czytania
Komentarze

Gry na Linuksa przez lata były dość kontrowersyjnym tematem. Oczywiście fani pingwina upierali się, że działają dobrze. Niektórzy nawet twierdzili, że o wiele lepiej, niż na Windowsie. Chociaż moje osobiste doświadczenia z WiNE stanowczo temu przeczą. Jednak dzięki Steam OS i Steam Deck sytuacja ta diametralnie się poprawiła. To jednak nie koniec dobrych wieści. Otóż od teraz uruchomimy gry ze Switcha na Linuksie – i to w pełni natywnie.

Gry ze Switcha na Linuksie

Gry ze Switcha na Linuksie

Czy jest tu jakiś haczyk? No cóż… gigantyczny. Nie wynika on jednak z ograniczeń systemu, a specyfiki samego Switcha. Otóż jest to konsola z procesorem ARM64. Z tego też powodu Horizon Linux – bo tak się nazywa zmodyfikowane jądro systemu – natywnie działa tylko na procesorach ARM64. Warto tu dodać, że nie jest to Linuks na Switcha, który ma umożliwiać granie w gry z platformy na nowym systemie, a coś, co ma umożliwić granie w gry Nintendo na każdym komputerze ARM64 – o ile będzie on dość wydajny.

A jakiej mocy tu trzeba? No cóż… przynajmniej zbliżonej do samego Switcha. W przeciwieństwie do Yuzu, czyli emulatora Switcha, nie ma mowy o emulacji procesora: jednostki ARM obsługują te gry natywnie, więc odpada tutaj najbardziej energochłonna część całej operacji. Warto jednak dodać, że sam Yuzu jest dla tego projektu wręcz kluczowy. I wcale nie chodzi tu o to, że był inspiracją do tego, aby uruchamiać gry ze Switcha na Linuksie.

Tak naprawdę twórca projektu wykorzystał go pozbywając się z niego elementów odpowiedzialnych za emulację jądra i CPU. Zachował jednak usługi systemowe, emulację GPU (to ważne przez wzgląd na to, że gry są pisane wyłącznie pod grafikę Nvidia) i app loader. Jednak praca nie sprowadziła się jedynie do wycinania elementów. Trzeba było jeszcze wszystko poskładać w sensowną całość, dostosować do ARM i zoptymalizować.

Efekt jest taki, że gra Puyo Puyo Tetris jest grywalna na Horizon Linux. Udało mu się ją uruchomić zarówno na MacBooku Pro M1 Max oraz Nvidia Jetson Nano. Niestety w chwili pisania tego tekstu filmy nie są dostępne. I chociaż przyczyna nie jest znana, to jest to zagrywka w stylu Nintendo, które bardzo źle znosi emulację swoich systemów. 

I chociaż ten projekt – zwłaszcza, że daleko mu do ukończenia – sam w sobie nie stanowi aż tak dużego zagrożenia dla Wielkiego N, to może być podstawą czegoś, czego firma wolałaby uniknąć: uruchamiania gier ze Switcha na Androidzie. W takim wypadku zewnętrzny kontroler i smartfon z wyższej półki wystarczyłyby aby stworzyć urządzenie pod wieloma względami lepsze, niż Switch Lite. W końcu znaczna większość smartfonów korzysta właśnie z procesorów ARM, więc to aż się prosi o natywne uruchamianie gier z konsoli Nintedno, prawda?

Źródło: TechSpot

Motyw