Wielki Przewodnik po grach na Androida [Część V: NVIDIA Tegra 3]

23 minuty czytania
Komentarze

Pierwszym procesorem mobilnym na świecie wyposażonym w cztery rdzenie była Tegra 3. Wraz z premierą swojego nowego układu NVIDIA zapewniała o podjęciu zaawansowanej współpracy z licznymi producentami gier na Androida, którzy zobowiązali się tworzyć tytuły zoptymalizowane pod nową Tegrę. Zapowiadano rychłe premiery kolejnych gier, których liczba miała w szybkim tempie przekroczyć kilkadziesiąt tytułów. Rzeczywistość okazała się mniej optymistyczna, ale mimo to dzięki Tegra Zone właściciele urządzeń z najnowszym układem NVIDII mają dostęp do co najmniej kilkunastu dedykowanych gier. W tym zestawieniu postanowiliśmy przyjrzeć się niektórym z nich, by wskazać Wam, które tytuły są godne uwagi, a które należy omijać szerokim łukiem. Ciekawostką jest to, że nie wszystkie z nich są dostępne wyłącznie ekskluzywnie dla Tegry 3, ale posiadają też wersje dla pozostałych urządzeń. Przyjrzymy się więc, czym różnią się one od siebie i czy wersja dedykowana dla układu NVIDII wyróżnia się w znaczący sposób, czy jest tylko chwytem marketingowym. Kolejność zaprezentowanych tytułów w zestawieniu jest całkowicie przypadkowa i nie była motywowana żadnym kryterium. Zapraszamy i życzymy przyjemnej lektury.


Dark Meadow

dark-meadow-logo

Dark Meadow to niezwykła gra przygodowa, która rzuca na kolana nie tylko oprawą graficzną najwyższej klasy, ale też zapierającym dech w piersiach klimatem. Fabuła rozpoczyna się w momencie, w którym nasz bohater budzi się w nieznanym miejscu wyglądającym na szpital, witany przez staruszka na wózku inwalidzkim. Po krótkiej rozmowie siwy jegomość zostaje spłoszony przez nieznane nam siły i opuszcza nas. Zadaniem gracza jest rozwiązanie tajemnicy niezwykłego miejsca, w którym obudził się bohater i opuszczenie go wraz ze starcem.

darkmeadow _5__resize

W Dark Meadow świat obserwujemy z widoku pierwszej osoby, a interfejs użytkownika obsługiwany jest całkowicie za pomocą dotyku – nie znajdziemy tu szeregu przycisków sterujących, a by przemieszczać się wystarczy tylko wskazać miejsce, do którego chcemy się udać.

Po wstaniu z łóżka naszemu bohaterowi nie pozostaje nic innego, niż zapoznanie się z nowym miejscem pobytu. Już na początku zabawy, podczas rozglądania się po pokoju w którym się znaleźliśmy możemy zwrócić uwagę na świetną oprawę graficzną, w którą wyposażono Dark Meadow. Przedmioty, rośliny, a nawet wpadające przez okno światło wyglądają niezwykle naturalnie. Tekstury w grze zostały wykonane z szczególną dbałością o detale i prezentują się po prostu świetnie.

darkmeadow _2__resize
Po opuszczeniu naszego pokoju znajdziemy się na korytarzu, na którym momentalnie udziela nam się mroczny klimat panujący w Dark Meadow. Przy dalszym eksplorowaniu pomieszczeń okaże się, że nasz bohater i staruszek na wózku nie są jedynymi mieszkańcami tajemniczego szpitala. Podczas przemierzania budynku na naszej drodze staną liczni przeciwnicy, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć przy pomocy broni dystansowej oraz broni białej. Bo pokonaniu dostatecznej ilości potworów dzięki zdobytemu doświadczeniu nasza postać będzie mogła awansować na wyższy poziom i przypisać dodatkowe punkty do statystyk, takich jak na przykład zdrowie, obrona, czy też atak. Dzięki informacjom, które staruszek udziela nam przez interkom dowiemy się, że szpital jest miejscem bardzo niebezpiecznym, lecz potwory nie mają dostępu do miejsc, w których wpada światło, a dla ułatwienia ich drzwi oznaczone są symbolem słońca.

W niektórych miejscach znajdziemy też porozrzucane losowo pieniądze, dzięki którym będziemy mogli nabyć lepszy ekwipunek dla naszego bohatera. Istnieje możliwość nabycia dodatkowych środków przez system mikropłatności, jednak w Dark Meadow można spokojnie grać bez potrzeby uiszczania dodatkowych opłat.

darkmeadow _3__resizeSądzę, że Dark Meadow należy do ścisłej czołówki najciekawszych gier w Tegra Zone. Aktualnie tytuł ten dostępny jest wyłącznie dla urządzeń z procesorem Tegra 3, co ciekawe – całkowicie za darmo. Jeżeli posiadasz więc urządzenie z czterordzeniowym układem NVIDII powinieneś chociaż spróbować swoich sił w Dark Meadow. Gra ta jest szczególnie warta uwagi ze względu na cudowną oprawę graficzną oraz unikalny klimat. Zachęcamy więc do pobierania i życzymy udanej zabawy!
darkmeadow _4__resize


Riptide GP

riptide-logo

Gra Riptide GP zdecydowanie nie należy do nowości na rynku. Jej premiera miała miejsce jeszcze za czasów dwurdzeniowej Tegry 2 i wówczas tytuł ten zebrał wiele pochlebnych recenzji. Wraz z debiutem czterordzeniowego procesora NVIDII postanowiono wypuścić odświeżoną wersję Riptide GP. Przyjrzyjmy się więc, czym różni się ona od swojej poprzedniczki.

riptidegp _1__resize

Zasady obowiązujące w grze nie uległy najmniejszym zmianom. Ścigamy się w niej na skuterze wodnym a naszym zadaniem jest przejechanie wszystkich okrążeń tak, by zakończyć wyścig na najwyższym stopniu podium. Do wyboru jest kilka różnych tras i parę różnych skuterów, których dostępna liczba wzrasta wraz z naszymi postępami w grze. Wersja dla Tegry 3 nie posiada żadnych innych pojazdów ani torów niż te, które dostępne są dla innych urządzeń. Jedyne zmiany, jakie wnosi ze sobą to dwa dodatkowe efekty graficzne występujące podczas gry. Pierwszy z nich to rozmycie obrazu podczas przyspieszania i muszę przyznać, że prezentuje się on nienajgorzej.

riptidegp _3__resize

Drugi to rozpływanie się kropli po ekranie po mocnym uderzeniu w taflę wody. Te dodatki graficzne na pewno prezentują się bardzo ciekawie, jednak trudno nam uznać je za element rewolucyjny. Co więcej, sądzimy, że z pewnością mogłyby one być obsługiwane przez słabsze procesory i w żaden sposób nie pokazują możliwości czterordzeniowej Tegry. Twórcy Riptide GP postanowili wykorzystać je jako chwyt marketingowy, który pozwoliłby na sprzedanie większej ilości kopii gry.

riptidegp _2__resize

Mimo wszystko musimy przyznać, że na nowej Tegrze w Riptide GP wciąż gra się bardzo przyjemnie i jest to jedna z najlepszych gier wyścigowych na Androida. Tempo rozgrywki momentami bywa bardzo wysokie, a Riptide GP mimo czasu, który upłynął od premiery wciąż potrafi wciągnąć.


Demolition Inc THD

demolition-logo

Gra Demolition Inc THD to tytuł, na który powinni zwrócić uwagę wszyscy posiadacze urządzeń z Tegrą, choć nie tylko – Demolition Inc jest też dostępne w wersji dla pozostałych smartfonów i tabletów.

Demolition Inc THD to tytuł zdecydowanie nieszablonowy, a za ciekawy pomysł należy się jego twórcom uznanie. W grze tej wcielamy się w kosmitę, którego zadaniem jest zniszczenie wytworów cywilizacji ludzkiej i zasadzenie lasów w miejscu wielkich miast. Proces destrukcji nie jest jednak łatwy i odbywa się etapami, podczas których demolujemy poszczególne dzielnice miast.

demolition _2__resize

Do wykonania naszego zadania nie skorzystamy jednak z zaawansowanej kosmicznej broni masowego rażenia. Naszym orężem w walce z cywilizacją będą proste narzędzia, takie jak na przykład plamy oleju, klej oraz wybuchające krowy. Za ich pomocą musimy sprawić, by poruszające się po ulicach samochody wywołały jak największy zamęt – wpadały z dużą prędkością w budynki i burzyły je, czy też uderzały w beczki z paliwem i wywoływały reakcję łańcuchową prowadzącą do jak największej eksplozji. Po zburzeniu wieżowca na jego miejscu automatycznie wyrasta las. Ukończenie każdego poziomu z sukcesem wymaga tego, by w danej dzielnicy nie pozostał już żaden budynek, a wszędzie rosły zielone drzewa.

Muszę przyznać, że poziom rozrywki oferowany przez Demolition Inc THD bardzo przypadł mi do gustu. Do odniesienia zwycięstwa na danej planszy często potrzebna jest chwila zastanowienia się przed użyciem dostępnych nam narzędzi. Zmuszenie jeżdżących po ulicach pojazdów do zachowywania się zgodnie z naszą wolą wymaga odrobiny pomyślunku, znajomości praw fizyki i nieco szczęścia.

demolition _3__resize

Zabawę z Demolition Inc THD umila przyjemna dla oka, kreskówkowa oprawa graficzna oraz miła dla ucha muzyka grająca w tle. Dodatkowym atutem dla wielu będzie zapewne fakt, że tytuł ten został w pełni spolszczony i nie wymaga od nas dobrej znajomości języka angielskiego. Producent podaje, że wersja dla Tegry została wzbogacona o dodatkowe efekty pogodowe, obsługę zewnętrznego kontrolera oraz o trzy dodatkowe poziomy. Uważam, że gra Demolition Inc THD jest jedną z przyjemniejszych pozycji w Tegra Zone. Pod wieloma względami różni się od większości obecnych tam gier i przynosi ze sobą powiew świeżości, którego brakowało wśród tytułów zoptymalizowanych pod układ NVIDII. Demolition Inc THD oferuje wysoką grywalność i ciekawą oprawę i zdecydowanie warta jest polecenia.


Shadowgun THD

shadowgun-logo

Shadowgun, podobnie jak Riptide GP, swoją premierę miał jeszcze za czasów dwurdzeniowej Tegry 2. Wówczas zebrał on sporo pozytywnych recenzji i uznano go za tytuł, który wyznaczył nowy poziom na rynku mobilnych gier. Zawdzięczał to przede wszystkim świetnej grafice, która wyróżniała go spośród dostępnych wówczas tytułów. Pod względem rozgrywki Shadowgun nie był w żadnej mierze rewolucyjny, ale oferował przyzwoity poziom grywalności.

Wraz z premierą trzeciej Tegry studio Madfinger Games przedstawiło odświeżoną wersję swojej udanej strzelanki. Wprowadzone zmiany opierają się głównie na kilku dodatkowych efektach. W niektórych miejscach w grze umieszczono kałuże, które pozwalają na zaobserwowanie naturalnego zachowania wody w wersji zoptymalizowanej dla Tegry 3. Wprowadzono też kilka innych dodatków wizualnych oraz ulepszono silnik odpowiadający za fizykę postaci. Zmiany nie są więc kolosalne, jednak zawsze mile widziane.

shadowgun _2__resize

Fabuła i zasady rozgrywki pozostały niezmienione. Akcja gry toczy się w roku 2350, w którym światem rządzą wielkie korporacje załatwiające swoje interesy przy pomocy najemników, z których najlepsi określani są mianem Shadowgun W grze wcielamy się w Johna Slade’a, który poluje na szalonego doktora Edgara Simona. Naszym zadaniem jest przeniknięcie do jego fortecy, lecz nie będzie to proste zadanie. Naukowiec stworzył prywatną armię składającą się z robotów i mutantów, z którą przyjdzie nam się zmierzyć.

shadowgun _4__resize

Shadowgun w wersji dla Tegry 3 prezentuje się świetnie, nawet na dużym ekranie tabletu. Tekstury są bardzo wysokiej jakości i mimo czasu, który upłynął od premiery wciąż robią duże wrażenie. Warto wspomnieć, że od czasu debiutu Shadowgun studio Madfinger Games wypuściło dodatek to gry o nazwie „The Leftover” – oferuje on kilka dodatkowych poziomów, dzięki którym spędzimy odrobinę więcej czasu z grą.

Shadowgun to zdecydowanie interesująca pozycja, którą warto przetestować na swoim urządzeniu z Tegrą 3. Gra ta oferuje świetną oprawę graficzną i potrafi wciągnąć na jakiś czas. Wciąż jest to, moim zdaniem, jedna z najlepszych strzelanek, jaką możemy znaleźć w sklepie Google Play.

shadowgun _3__resize

Jett Tailfin Racers THD

rybki-logo

Miłośnicy gier wyścigowych mają do wyboru w Tegra Zone kilka ciekawych propozycji. Jedną z nich jest Jett Tailfin Racers THD, który jednak bardziej przypadnie do gustu młodszym odbiorcom niż ich starszym kolegom.

W grze tej bierzemy udział w wyścigach rybek, a do kontroli naszego zawodnika wykorzystujemy czujniki ruchu wbudowane w urządzenie. Do wyboru mamy kilkanaście różnych tras, więc Jett Tailfin Racers THD powinien nam zapewnić długi czas zabawy. Naszym zadaniem w grze jest ukończenie wyścigu na najwyższym stopniu podium, ale by to osiągnąć nie wystarczy wyłącznie być najszybszym. Podczas zabawy na trasie zawodów natrafimy co jakiś czas na beczki, w których ukryta jest losowa broń. Możemy zbierać je my, lecz mogą to czynić także nasi przeciwnicy. Nie zawahają oni się użyć zdobytych broni przeciwko nam, co wprowadza do gry pewien element losowości. Podczas wyścigu możemy też trafić na naturalne przeszkody, takie jak na przykład wygłodniały rekin, który bez najmniejszych oporów będzie próbował nas zaatakować i osłabić. Na trasie odnajdziemy również elementy, które mogą nam pomóc i zwiększyć naszą szybkość. Musimy się więc mieć cały czas na baczności i skupić się nie tylko na sprawnym wyprzedzaniu konkurentów, lecz również rozsądnie korzystać z przeróżnych przedmiotów znajdywanych podczas zabawy.

rybki _4__resize

Jett Tailfin Racers THD to bardzo kolorowa i miła dla oka gra, lecz występujące w niej tekstury nie są najwyższej rozdzielczości i niektóre elementy w drze wyglądają odrobinę niedokładnie i kanciasto. Na pierwszy rzut oka ciężko mi było wskazać w grze ślady, które wskazywałyby na wykorzystywanie potencjału potężnego układu graficznego, który jest integralną częścią Tegry 3.

rybki _1__resize

Jett Tailfin Racers THD to gra przyjemna, ale na dłuższą metę nie wciąga. Wyścigi momentami mają bardzo powolne tempo i zupełnie nie zachęcają do dalszej zabawy. Również oprawa graficzna nie może być uznawana za mocny atut tej gry. Wydaje mi się, że najlepiej przy Jett Tailfin Racers THD będą bawić się najmłodsi, a starszym szukającym ciekawej gry wyścigowej dla Tegry polecam bardziej Riptide GP, które oferuje większe tempo rozgrywki i znacznie bardziej wciąga.

rybki _3__resize

Renaissance Blood THD

Miałem okazję brać udział w przedpremierowej konferencji na temat Tegry 3. NVIDIA przedstawiła wtedy kilka nadchodzących tytułów zoptymalizowanych pod swój najnowszy procesor. Tym, który zapamiętałem wówczas najlepiej był właśnie Renaissance Blood THD (wówczas znany jako Da Vinci THD), który wydał mi się bardzo ciekawy ze względu na temat i sposób wykonania. Od tamtego czasu nie miałem żadnej styczności z grą aż do niedawna, gdy rozpocząłem pracę nad tym artykułem. Byłem ciekaw, jak prezentuje się końcowa wersja Renaissance Blood THD i miałem wobec niej wysokie oczekiwania.

Akcja gry toczy się w fikcyjnym świecie, który łączy w sobie elementy fantastyczne i namiastkę klimatu renesansowych Włoch, choć trzeba się bardzo wysilić, by dostrzec ten ostatni element. Całość toczy się po śmierci wielkiego Leonarda da Vinci, a naszym zadaniem jest zebrać pozostałości jego ostatniego szkicu, który po sobie zostawił.

renesans _1__resize

Renaissance Blood THD w założeniu jest strzelanką, w której świat obserwujemy z widoku pierwszej osoby. Niestety formy kontroli naszego bohatera są bardzo niewielkie i ograniczają się do celowania i naciskania przycisku strzału. Przez całą grę jesteśmy prowadzeni za rękę, jak po sznurku i w żaden sposób sami nie możemy eksplorować mapy, po której nasza postać się przemieszcza. Taka forma gry bardzo szybko się nudzi, przez co Renaissance Blood THD nie ma szans na przyciągnięcie do siebie graczy na dłużej. Dodatkowo gra została przez twórców okraszona sporą dawką sztucznie wywoływanej dramaturgii, która w żaden sposób nie udziela się graczowi, co tylko potęguje wrażenie obcowania z nienajlepiej przemyślanym tytułem.

renesans _4__resize

Renaissance Blood THD aktualnie dostępne wyłącznie dla urządzeń z procesorem NVIDIA Tegra 3, a wkrótce ma trafić też na dwurdzeniową Tegrę 2. Powiem szczerze, że ciężko mi było dostrzec elementy, które wymagałyby szczególnie wysokiej mocy obliczeniowej. Poziom tekstur oferowany przez Renaissance Blood THD nie należy do najwyższych i pod tym względem gra przegrywa z takimi tytułami jak Dead Trigger oraz Shadowgun. Przy nich Renaissance Blood THD wygląda bardziej jak co najmniej kilkuletnia gra z PC, która została przeportowana na Androida, a nie jak nowoczesny FPS tworzony z myślą o mocnym, czterordzeniowym procesorze.

Podsumowując mogę jedynie stwierdzić, że gra Renaissance Blood THD zupełnie nie sprostała moim oczekiwaniom. Jest to gra skrajnie liniowa, nudna, nie oferująca praktycznie niczego, co mogłoby skłonić do dłuższej zabawy. Renaissance Blood THD ciężko mi polecić dla kogokolwiek i sądzę, że jest to prawdopodobnie najgorsza z gier dostępnych w Tegra Zone.

renesans _3__resize

Puddle THD

puddlethd-logo

Puddle THD to gra logiczno-zręcznościowa, w której naszym zadaniem jest sprawić, by jak największa ilość cieczy przedostała się ze startu do punktu mety. Musimy tego dokonać przez odpowiednie przechylanie naszego urządzenia, dostosowując się do kształtu tuneli i korytarzy, którymi wędrują kontrolowane przez nas płyny.

Podczas zabawy z Puddle THD przydatna okaże się znajomość praw fizyki i właściwości pewnych cieczy. Należy na przykład pamiętać, że woda paruje przy kontakcie z wysoką temperaturą i nie możemy sobie pozwolić na stratę dużej ilości płynów. Jeżeli przekroczymy odpowiednią wartość gra automatycznie poinformuje nas o porażce i zmuszeni będziemy do rozpoczęcia gry od nowa. Na nasz końcowy wynik wpływ będzie miała ilość cieczy, którą doprowadzimy do wyjścia oraz czas, jaki zajmie nam pokonanie całej planszy.

puddle _2__resize

Gra Puddle THD przypadła nam do gustu ze względu na ciekawy pomysł i dobre wykonanie. Nie jest to być może najładniejszy tytuł dostępny na Androida, ale zdecydowanie ma on swój własny charakter, który może się podobać. Wersja dla zoptymalizowana pod układ Tegra 3 różni się od standardowej tym, że posiada tekstury o wyższej rozdzielczości i lepszej jakości, autorzy zapewniają też, że na procesorze NVIDII Puddle może działać płynniej niż na konkurencyjnych układach.

puddle _4__resize

Puddle THD to sympatyczna i przyjemna gra, która potrafi wciągnąć na jakiś czas. Oferuje ona nieskomplikowane zasady rozgrywki, przy czym czasem nie bywa aż tak prosta i wymaga od nas chwili namysłu. Jeżeli nie jesteście przekonani, czy gra przypadnie Wam do gustu to możecie pobrać darmową wersję, która pozwala spróbować swoich sił na kilku różnych poziomach.


Dead Trigger

deadtrigger

Dead Trigger to najnowsza propozycja czeskiego studia Madfinger Games. Jest to strzelanka, w której świat obserwujemy z widoku pierwszej osoby. Akcja Dead Trigger toczy się u zmierzchu znanej nam cywilizacji, w świecie, w którym ludzkość zdziesiątkował nieznany dotąd wirus. W efekcie jego działania zainfekowane osoby zamieniły się w krwiożercze zombie. Naszym zadaniem jest przede wszystkim przetrwanie w tym groźnym świecie, a także obrona jednej z ostatnich enklaw ludzkości. Podczas gry wykonujemy szereg różnych misji, których celem jest zdobywanie zasobów niezbędnych do przetrwania, próbujemy też przybliżyć się do rozwiązania tajemnic związanych z pustoszącym świat wirusem.

deadtrigger _1__resize

Do efektywnego wykonywania naszych zadań niezwykle pomocne okazują się różnego rodzaju bronie, które możemy nabyć podczas rozgrywki. Przydatne okazują się też akcesoria, takie jak apteczki, bądź też granaty, które zwiększają nasze szanse przeżycia. Ilość dostępnych w grze broni jest całkiem spora, a dodatkowo każdą z nich możemy ulepszać za odpowiednią opłatą.

Występujące w grze misje nie należą do szczególnie zróżnicowanych i dzielą się na kilka podstawowych typów. Najprostsze polegają na eksterminacji wyznaczonej liczby przeciwników. Inne polegają zwyczajnie na przetrwaniu za wszelką cenę przez wyznaczony czas. Bardziej skomplikowane misje opierają się na obronie dwóch oddalonych od siebie punktów, by nie zostały sforsowane przez zombie. Ostatni typ stawianych przed nami zadań polega na odnalezieniu porozrzucanych po planszy paczek i dostarczenie ich po kolei do wyznaczonego punktu. Wszystkie te misje będziemy musieli wykonywać na kilku różnych mapach, na których z czasem poczujemy się jak w domu. Ilość lokacji ani zróżnicowanie misji nie jest szczególnie wielkie i po dłuższym czasie zabawy wykonywanie w kółko tych samych zadań może być nużące.

deadtrigger _4__resize

W wykonywaniu misji będą starały się nam przeszkodzić różne typy przeciwników. Wraz z postępem w grze rośnie ich siła i szybkość, pojawiają się też nowe rodzaje zombie. Większość z nich skupia się na ataku bezpośrednim, choć zdarzają się też przeciwnicy atakujący z dystansu.

Zaraz po premierze Dead Trigger tytuł ten trafił do Tegra Zone. Spędziłem sporo czasu grając w obydwie wersje i udało mi się zauważyć kilka różnic pomiędzy nimi. Opierają się one głównie na elementach graficznych, zasady rozgrywki pozostają niezmienione. Wersja dedykowana dla Tegry została wzbogacona o lepsze, bardziej rozbudowane tekstury i kilka dodatkowych efektów wizualnych. Należy do nich między innymi spływanie kropli po ekranie w momencie, gdy przechodzimy pod cieknącym dachem. W wersji dla Tegry zmodyfikowano też silnik fiyczny, dzięki czemu ciała, które upadają, bądź zostały odrzucone przez wybuch zachowują się bardziej realistycznie.

deadtrigger _5__resize

O Dead Trigger było w ostatnim czasie bardzo głośno. Najnowsza propozycja czeskiego studia Madfinger Games miała swoją premierę stosunkowo niedawno, a jej początkowa cena, wynosząca tylko 0,99$ zachęcała do zakupu. Po pierwszej aktualizacji Dead Trigger stał się jednak grą darmową, co wywołało wielkie zaskoczenie, biorąc pod uwagę jak rozbudowany jest ten tytuł. Twórcy wyjaśnili później, że zmusiła ich do tego kroku skala piractwa, która trapiła grę. Postanowili oni więc, że głównym źródłem ich dochodu będzie wewnętrzny system mikropłatności. By czerpać z niego jak najwięcej zdecydowano się na podniesienie poprzeczki w grze i zmuszenie graczy, by bardziej polegali na apteczkach i ulepszonych broniach, do których zakupu wymagane są dodatkowe środki w grze. Powiem szczerze, że w moim odczuciu krok ten przyczynił się do znacznego zmniejszenia poziomu rozrywki płynącego z gry w Dead Trigger. Mimo to uważam jednak, że jest to na chwilę obecną jeden z najlepszych FPS-ów dla urządzeń z Androidem i serdecznie zachęcam do wypróbowania go, nie tylko na smartfonach i tabletach z Tegrą 3.

deadtrigger _2__resize

Auralux

Auralux to najnowszy tytuł dostępny w Tegra Zone. Producent określa Auralux jako uproszczoną grę strategiczną, która ma dostarczyć wiele godzin niezobowiązującej rozrywki. Tytuł ten jest więc dedykowany w szczególności dla „niedzielnych graczy”, którzy od gier na urządzenia mobilne oczekują przede wszystkim prostej, odstresowującej zabawy. Musimy przyznać, że w tej roli Auralux sprawuje się bez zarzutu i w zupełności wypełnia zamysł swoich twórców.

Naszym zadaniem w grze jest rozprzestrzenienie naszych jednostek na wszystkich planetach widocznych na planszy. Zadanie to nie będzie łatwe, gdyż ten sam cel postawi sobie dwójka naszych komputerowych rywali. Każdy z graczy rozpoczyna zabawę z jedną planetą, która w regularnych odstępach czasu wytwarza nowe jednostki. Kluczem do sukcesu jest opracowanie odpowiedniej strategii, która pozwoli nam zdominować naszych oponentów.

auralux _2__resize

Oprawa graficzna w Auralux jest tak uproszczona, jak to tylko możliwe. Gra jest całkowicie dwuwymiarowa i nie oferuje żadnych szczególnych efektów wizualnych, które mogłyby wskazywać na wykorzystywanie mocy czterordzeniowej Tegry. Jedynym subtelnym dodatkiem jest to, że obiekty w grze pulsują w rytm muzyki w tle.

Co więc do ma Auralux do zaoferowania właścicielom smartfonów i tabletów wyposażonych w Tegrę 3? Użytkownicy tych urządzeń otrzymają możliwość nabycia dodatkowych, ekskluzywnych paczek poziomów dostępnych wyłącznie dla nich. Trzeba przyznać, że nie jest to wiele i dziwi fakt, że NVIDIA zdecydowała się umieścić Auralux w Tegra Zone.

auralux _4__resize

Sonic 4 Episode II THD

sonic-logo

Sonic to tytuł, którego nie trzeba przedstawiać starszym graczom. Debiutował on ponad dwadzieścia lat temu na konsoli Sega Mega Drive i zdobył popularność w niezwykle szybkim tempie. Kolejne gry, których bohaterem był sympatyczny niebieski jeż wyrastały jak grzyby po deszczu.

Jakiś czas temu Sega postanowiła wypuścić serię gier na Androida z Soniciem w roli głównej. Sonic 4 Episode II jest najnowszą z nich, a dodatkowo została wydana w wersji dedykowanej dla procesora NVIDIA Tegra.

sonic2_resize

Zasady gry są niezwykle proste. Naszym zadaniem jest przemierzanie kolejnych poziomów w jak najszybszym tempie i zebranie na każdym z nich jak największej ilości złotych pierścieni. Na drodze staną nam jednak liczne przeszkody oraz przeciwnicy, których dotknięcie pozbawi nas części zebranych wcześniej pierścieni. W grze Sonic 4 Episode II naszemu jeżowi towarzyszy jego przyjaciel, lis o imieniu Tails, a pokonanie niektórych poziomów będzie od nas wymagało odpowiedniego wykorzystania jego umiejętności.

sonic4_resize

Pojedyncze poziomy w grze nazywane są strefy, a te z kolei składają się na akty, czyli światy o odmiennym charakterze. Zróżnicowanie plansz jest spore, są one też bardzo rozbudowane więc zabawa z Soniciem zdecydowanie nie jest monotonna. Po ukończeniu wszystkich stref w danym akcie za każdym razem przyjdzie nam się zmierzyć z końcowym bossem, którym niezmiennie od lat jest zły Dr Eggman. Zawsze szykuje on dla nas nową niespodziankę, a pokonanie go będzie wymagało odnalezienia jego słabego punktu.

W najnowszego Sonica gra się na Tegrze po prostu wyśmienicie. Tempo rozgrywki bywa naprawdę wysokie, a mimo to gra przez cały czas pozostaje płynna. Twórcy Sonic 4 Episode II THD twierdzą, że potencjał Tegry 3 przyczynił się do tego, że mogli stworzyć tytuł, który prezentuje się świetnie i działa bez najmniejszych spowolnień. Sonic 4 Episode II THD wart jest więc polecenia nie tylko dla osób, które niebieskiego jeża znają z czasów swojego dzieciństwa. Jest to tytuł dopracowany pod każdym względem, oferujący wysokie tempo rozgrywki i miłą dla oka grafikę.

sonic3_resize

Podsumowanie

Oferta gier dedykowanych dla czterordzeniowej Tegry 3 być może nie jest tak bogata, jak życzyłaby sobie NVIDIA, lecz mimo to spośród dostępnych tam tytułów niemal każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Jak zauważyliście czytając opisy poszczególnych gier, które wybraliśmy do zestawienia, w większości wersje gier dedykowane Tegrze 3 różnią się od zwykłych wersji kosmetycznymi detalami – odrobinę bardziej urozmaiconym środowiskiem gry (Shadowgun, Dead Trigger), bądź też nawet prostymi efektami wizualnymi (Riptide GP). Inne z kolei nie oferują niemal żadnych widocznych zmian, zamiast tego proponując dodatkowe, płatne poziomy (Auralux), czy też „lepszą jakość rozgrywki”, której nie można w żaden sposób zmierzyć (Sonic). Gier, które tak jak Dark Meadow faktycznie wykorzystują potencjał tego mocnego, czterordzeniowego układu jest raczej niewiele.

Producenci gier nauczeni doświadczeniami z czasów Tegry 2 zauważyli, że projektowanie gier z myślą o wyłącznie jednym układzie jest zwyczajnie nieopłacalne z finansowego punktu widzenia. Zamiast zawężać listę odbiorców swoich gier postanowili pójść w innym kroku, proponując użytkownikom urządzeń z układem Tegra odrobinę zmodyfikowane wersje tytułów, które dostępne są też dla szerszej grupy odbiorców. Nie zmienia to faktu, że w większości są to bardzo przyzwoite gry, warte uwagi nie tylko ze względu na kilka ciekawych efektów graficznych, lecz ze względu na poziom rozrywki, który mają do zaoferowania. Mam jednak wrażenie, że Tegra Zone poszło w innym kierunku, niż początkowo wymarzyła to sobie NVIDIA. Powodem takiego stanu rzeczy jest między innymi to, że Tegra 3 nie osiągnęła jeszcze wielkiego sukcesu rynkowego i dostępna jest w mniejszej ilości urządzeń niż jej poprzednik, dwurdzeniowa Tegra 2. Może ona jednak wkrótce znacząco zyskać na popularności, a wszystko to dzięki tanim tabletom z Nexusem 7 na czele, oraz domowym konsolom, takim jak OUYA. Jesteśmy ciekawi, jak potoczą się losy Tegra Zone i sądzimy, że NVIDIA jest nas jeszcze w stanie zaskoczyć jakimś nowym, świeżym pomysłem.

Motyw