Wyniki Xbox Series X przeszył oczekiwania Microsoftu, a zeszłotygodniowa premiera urządzenia tylko to potwierdziła. Firma ma powody do świętowania, bo takie startu chyba nikt się nie spodziewał. I częściowo to zasługa samego sprzętu, który jest najmocniejszą konsolą na rynku, ale także i czegoś więcej. Tutaj można pogratulować Microsoftowi pomysłu z mocniejszym wejściem w Game Pass, ale także słowa uznania należą się… Sony.
Wyniki Xbox Series X
Premiera nowej generacji konsol w tym roku wyglądała zupełnie inaczej, niż miało to miejsce w latach ubiegłych. Wprawdzie Microsoft zorganizował ogromne wydarzenie, to jednak to odbyło się tylko on-line. Wszystko ze względu na pandemię koronawirusa i panujące na świecie obostrzenia. Nikt nie chce narażać użytkowników na problemy, więc i cała impreza odbywała się w zupełnie innych warunkach. Podobnie wyglądało z samą sprzedażą nowych konsol, bo gracze w większości zapewne zamawiali je przez Internet. Po pierwsze po to, by mieć pewność, że sprzętu dla nich nie zabraknie, a po drugie po to, by nie musieć iść do sklepu w dniu premiery.
W Polsce nie było problemów z dostępnością żadnej z konsol Microsoftu, czego nie można powiedzieć o ich konkurencji, czyli Sony. Dostanie PlayStation 5 na premierę, nie będzie łatwym zadaniem. Część sklepów zapowiedziała bowiem, że nie będzie w stanie zrealizować zamówień przedpremierowych, a w sklepach stacjonarnych nie ma co liczyć na obecność konsoli. Zostaje jeszcze możliwość „polowania” na PlayStation 5 w dniu premiery, czyli 19 listopada, bo ta ma się pojawić w sprzedaży internetowej. To jednak dość spory problem, ponieważ spora część z graczy może pozostać bez wymarzonej konsoli. A to sprawiło, że… wybrali nowego Xbox Series X.
Zobacz też: Xbox Series X nie łączy się z Wi-Fi – co zrobić?
Tak też zrobił Kacper z naszej redakcji, którego wrażenia z pierwszych godzin użytkowania nowej konsoli, znajdziecie na naszym portalu. I to całe zamieszanie związane ze sprzętem Sony, mogło doprowadzić do tego, że wyniki Xbox Series X są tak dobre.
Miliony graczy i tysiące gier
Wprawdzie Microsoft w swoim wpisie na blogu nie podzielił się dokładnymi liczbami, które pokazywałyby poziom sprzedaży nowych konsol, to napisał coś bardzo znaczącego. Otóż nowa generacja sprzedała się „na start” najlepiej ze wszystkich, które do tej pory firma wypuściła na rynek. Biorąc pod uwagę to, że urządzenie do tanich nie należy (Xbox Series X kosztuje 2249 złotych, Xbox Series S wyceniono na 1349 złotych), a czasy niepewne, to ogromny sukces. To też wynik tego, że na nową generację gracze czekali naprawdę długo, a po zapowiedziach Microsoftu, ich oczekiwania jeszcze wzrosły. I wygląda na to, że pierwsi nabywcy konsoli są więcej, niż zadowoleni.
Wygląda też na to, że oddani fani Microsoftu zdecydowali się wybrać mocniejszą wersję konsoli. Ci, którzy chcieli przetestować nowy dla siebie system lub szukali tańszego odpowiednika, wybrali Xbox Series S, a więc urządzenie bez czytnika płyt. I to prowadzi nas do kolejnego punktu, który pokazuje, że wyniki Microsoftu są godne pozazdroszczenia. Mowa o graczach z aktywnym kontem Game Pass. Tych w premierowy weekend był ponad 70 procent, jeżeli mówimy o nabywcach nowej generacji. Widać więc, że polityka Microsoft odnoście subskrypcji na gry, sprawdza się świetnie. I tutaj nie jest to chyba zbyt dużym zaskoczeniem. Co więcej, w pierwsze 24 godziny po premierze sprzętu, gracze odpalili łącznie 3594 gier, a to rekord, jeżeli chodzi o premiery Microsoftu.
A co z Sony?
Kiedy Microsoft świętował swoją premierę, Sony odrobinę zaspało. Japończycy także mogli zrobić wielkie wydarzenie, ponieważ na niektórych rynkach konsola także była dostępna 10 listopada. Jednak by gracze nie musieli wybierać, premiera PlayStation 5 ma być świętowana później. Same kłopoty z dostępnością urządzenia mogą jednak trochę takie wydarzenie popsuć. Brakuje także takiej usługi, jak Game Pass od Microsoftu. I choć Sony ma PlayStation Now, które działa na podobnej zasadzie, co Game Pass, to usługa nie jest dostępna w wielu krajach, a w tym także i w Polsce. Na konkretne wyniki sprzedażowe Xbox Series X|S zapewne chwilę jeszcze poczekamy, a potem zobaczymy, kto wygrał kolejną konsolową „wojnę”. I tym razem może być to Microsoft.
Źródło: Microsoft