Mężczyzna w charakterystycznym pirackim stroju z bandaną na głowie patrzy intensywnie w kamerę, na tle zielonych roślin.

Producent potwierdza, że powstają dwa filmy z serii „Piraci z Karaibów”. W jednym z nich może zagrać Johnny Depp.

4 minuty czytania
Komentarze

Legendarny producent Jerry Bruckheimer zdradził, że pracuje obecnie nad dwoma filmami z serii „Piraci z Karaibów. I choć przyszłość jest ciągle niejasna, to nie wyklucza powrotu kapitana Jacka Sparrowa.

Johnny Depp stracił rolę w serii Piraci z Karaibów

johnny depp piraci z karaibow

Jak wszyscy wiemy, Johnny Depp jest w dużej mierze odpowiedzialny za sukces serii „Piraci z Karaibów” od studia Disney. W pierwszej wersji scenariusza do filmu „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły” Jack Sparrow był typowym herosem-piratem znanym z poprzednich filmów o tej tematyce, oddającym hołd raczej rolom Erolla Flynna z klasycznych produkcji z lat 40. XX wieku. Depp, znany z tego, że lubi grać postaci dziwne, ekstrawaganckie i nietypowe, stworzył więc kapitana Jacka niemal od zera po swojemu. Reszta jest historią. Pięć niesamowicie popularnych i kasowych filmów później aktor jednak został zwolniony przez Disneya w związku z oskarżeniami m.in. o przemoc domową ze strony jego obecnie byłej żony Amber Heard. W związku z tymi oskarżeniami toczy się obecnie głośny proces Johnny Depp kontra Amber Heard.

Johnny Depp powróci jako kapitan Jack Sparrow?

Do niedawna decyzja Disneya o usunięciu Deppa z serii „Piraci z Karaibów” wydawała się definitywna. Disney nie chce być kojarzony z kontrowersyjnymi tematami ani, jako firma promująca wartości rodzinne, zatrudniać aktorów oskrażanych o przemoc domową. I choć oskarżenia Amber Heard nie zostały udowodnione (obecnie tocząca się rozprawa miejmy nadzieję wyjaśni to w końcu), to obawy Disneya przynajmniej po części można zrozumieć. To firma operująca globalnie, warta miliardy dolarów, więc musi dbać o swoją reputację. Nie jestem fanem ich decyzji, ale ją rozumiem.

Przeczytaj także: Johnny Depp wygrał z Amber Heard. Nawet jeśli przegra proces o zniesławienie

Tym niemniej podczas dotychczasowych rozpraw procesu Depp vs. Heard aktor mógł w końcu opowiedzieć swoją wersję historii, z kolei to na ten moment Amber Heard wydaje się być bardziej oprawcą niż ofiarą w tej relacji. Wizerunek Deppa sporo więc zyskuje pośród fanów i w mediach. Oczywiście jeszcze długa droga przed nim, by oczyścić w pełni swoje imię, ale sytuacja wydaje się poprawiać. Dobrym znakiem jest wypowiedź producenta „Piratów”, Jerry’ego Bruckheimera, który podczas promocji filmu „Top Gun: Maverick” powiedział dla „The Sunday Times”, że w planach są dwa kolejne filmy z serii „Piraci z Karaibów.

Tak. Rozmawiamy właśnie z Margot Robbie. Pracujemy nad scenariuszami do dwóch filmów z serii – jeden z nią w roli głównej, drugi bez niej.

Od jakiegoś już czasu nazwisko Margot Robbie pada w kontekście kontynuacji serii „Piraci z Karaibów”. Dotąd każdy myślał, że Disney planuje albo reboot z kobiecą wersją kapitana Jacka, albo kontynuację serii, w której Robbie zastąpi Deppa. Teraz okazuje się, że mowa o dwóch różnych odsłonach „Piratów”. Ta z Robbie to zapewne spin-off. Zapytany o możliwość powrotu Deppa Jerry Bruckheimer odpowiedział, że „na tym etapie nie ma takich rozmów. Ale wszystko okaże się w przyszłości”. Co jest na dobrą sprawę dość optymistycznym stwierdzeniem mając na uwadze fakt, że dotąd w ogóle nie było mowy o powrocie Deppa. W tej chwili komunikat brzmi – „być może”, „zobaczymy”. Co w Hollywood oznacza, że z pewnością będą prowadzone rozmowy/negocjacje w tym kierunku.

Przeczytaj także: Czy Ezra Miller został usunięty z filmu „Flash”? Kontrowersje wokół aktora tylko narastają

Czy Johnny Depp będzie chciał powrócić do „Piratów”?

Osobną kwestią jest jednak to, czy Johnny Depp będzie chciał ponownie wcielić się w kapitana Jacka. Po tym, jak Hollywood odwróciło się od niego plecami zanim udowodniono mu jakiekolwiek winy, a Disney bez mrugnięcia okiem zwolnił z roli Sparrowa Depp zarzeka się, że nie zagra w „Piratach” nawet za wypłatę w postaci „300 mln dol. i miliona alpak.”

Z drugiej strony, podczas przesłuchania na rozprawie sądowej Johnny Depp powiedział, że chciał mieć możliwość odpowiedniego pożegnania w filmie postaci, którą stworzył:

Chciałem, by te postaci miały możliwość powiedzenia „żegnajcie” Seria filmowa nie będzie trwać w nieskończoność, a ja uważałem, że te postaci zasługują na godne pożegnanie i zakończenie serii w dobrym stylu.

opowiadał Johnny Depp podczas rozprawy.

Na ten moment emocje są jeszcze całkiem świeże, a rany niezagojone, ale rzeczywiście poczekajmy, przyszłość może nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć. Choćby jakimś właśnie pożegnalnym epizodem, w którym kapitan Jack Sparrow pożegna się z widownią.  Z drugiej strony, na dobrą sprawę seria „Piraci z Karaibów” zakończyła się na części trzeciej. Kolejne dwie, choć przyniosły masę pieniędzy, nie wypadły dobrze od strony fabularnej, a sam kapitan Jack wydaje się w nich być cieniem samego siebie. Także, choć domyślam się, że fani chcieliby oglądać Deppa jako Sparrowa w nieskończoność, to może jest to właśnie dobry moment by odstawić tę postać do szafy?

Motyw