Kobieta siedząca na sofie trzymająca butelkę piwa, rozmawia z siedzącym naprzeciw mężczyzną.
LINKI AFILIACYJNE

Nie wierzyłem w Amazon Prime Video. Teraz wyrasta na mojego faworyta w streamingu [OPINIA]

4 minuty czytania
Komentarze

Pewnie nie jestem jedynym, który korzysta z Amazon Prime Video, bo jest tanie. Porównując cenę dostępu do jakiegokolwiek streamingu, ta usługa praktycznie nie ma konkurencji. 49 złotych rocznie to przecież prawie nic, jeżeli cenę rozbije się na miesiące. Trzymałem więc subskrypcję głównie dlatego, że jest tanio, a ostatnio Prime Video wyrasta w moich oczach na faworyta. I takiej zmiany się nie spodziewałem.

Amazon Prime Video samo w siebie uwierzyło

Kadr z serialu od Amazon Prime Video. Dwóch mężczyzn z pistoletami wychodzi z białego pickupa na otwartym terenie.
Jack Ryan to jeden z lepszych seriali dostępnych na platformie. Fot. Amazon Prime / materiały prasowe

Nie wiem, ile osób pamięta początki Amazon Prime Video w Polsce, ale na platformie nie było zbyt wielu rzeczy do oglądania. Nie pojawiało się też dużo nowych rzeczy, a już na pewno nie z taką intensywnością, jak dodawane są nowości na Netflix.

Streaming przez długi czas był po prostu „martwy”, a na dodatek wiele materiałów miało np. tylko polskiego lektora bez możliwości zmiany na inną ścieżkę dźwiękową. To dalej się zdarza, ale mam nadzieję, że kiedyś takich problemów już nie będzie. Trzymałem jednak subskrypcję dalej, bo szkoda rezygnować, jak miesięcznie płacę za nią mniej, niż za bułki w piekarni.

Postać z twarzą pokrytą bliznami i maską, o przerażającym wyrazie twarzy, ubrana w łachmany, z wyciągniętą ręką, w tle rozmyte postacie.
Pierścienie Władzy nie porwały fanów, ale wyglądały bardzo dobrze. Fot. Amazon Prime / materiały prasowe

Innymi słowy, odzywała się moja „cebulowatość” i to się opłaciło po latach. Odnoszę wrażenie, że Amazon Prime Video w końcu zdecydował się solidnie zainwestować w rozwój własnych produkcji. Pewnie, można wieszać psy na serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, ale spójrzcie, chociażby na Fallout. To naprawdę dobrze zrealizowana rzecz i na dodatek nie tylko dla ortodoksyjnych fanów gry. W przypadku seriali Amazon Prime Video ma wyjątkowo dużo dobrych rzeczy.

Reacher to adaptacja książek, która w końcu oddaje ich sens, a aktor wygląda tak, jak opisał go Lee Child. Wprawdzie 2. sezon nie był specjalnie porywający, ale dalej oglądało się to bardzo przyjemnie. Jack Ryan trzymał równy poziom przez wszystkie sezony, a w podobnych klimatach jest jeszcze Lista śmierci. O The Boys też warto pamiętać, ponieważ to jedna z najbardziej pokręconych i wartych uwagi rzeczy na tej platformie.

Kadr z The Boys od Amazon Prime Video. Trzech mężczyzn stoi obok samochodu na tle ceglanego budynku.
The Boys to nie jest historia dla wrażliwych widzów. Fot. Amazon Prime / materiały prasowe

Już zacieram ręce na premierę The Boys 4. Widać, że Amazon dojrzał szansę w tym, by inwestować w dobre i przede wszystkim własne treści. Tak, jak robi to HBO czy Apple. Netflix też ma własne seriale, ale bądźmy szczerzy, czy oprócz House of Cards i Stranger Things jest coś, co zapisze się dłużej w historii? Wątpię.

Przyszłość Amazona dobrze się zapowiada

Mężczyzna z brodą siedzący na przednim siedzeniu samochodu, patrzący przez otwarte drzwi.
Kolejny sezon The Boys już za moment. Fot. Amazon Prime / materiały prasowe

Kolejne lata mogą solidnie zatrząść rynkiem streamingu, a Amazon będzie maczał w tym palce. W planach jest aktorski God of War, a i nowy serial Tomb Raider. Już same te dwa tytuły sprawią, że o platformie będą mówili wszyscy. Można mieć tylko nadzieję, że seriale zostaną zrealizowane w taki sposób, by gracze i „niedzielni” widzowie poczuli się dopieszczeni. Nie będzie to łatwe zadanie, ale w sukces The Last of Us od HBO też mało kto wierzył.

Jestem szczerze zaskoczony tym, jak mocno zmienił się Amazon Prime Video od czasów swojego debiutu. Zapowiedzi nowych seriali pokazują, że będzie co oglądać. Przyznaję jednak, że filmowa oferta streamingu nie przemawia do mnie jakoś specjalnie. Widać, że tam skupiono się na bezpiecznych formatach, gdzie królują komedie romantyczne.

Oczywiście, jak w przypadku każdego streamingu, zdarzają się gorsze i lepsze tytuły, ale patrząc na cenę dostępu i treści, które się za to otrzymuje, chyba naprawdę nie ma w tym momencie niczego lepszego. Brakuje trochę starszych produkcji, ale takie ukryte perełki ma SkyShowtime, które też do drogich nie należy. Przy okazji, warto też sprawdzić, który streaming opłaca się najbardziej w 2024 roku.

Dziękujemy, że dotarłeś do końca materiału. Zbieramy właśnie dane pośród naszych czytelników dotyczące ich podejścia do zarobków programistów. Jeżeli masz dodatkowe 10 sekund – będziemy wdzięczni, jeśli odpowiesz na poniższe pytanie.

Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Amazon Prime / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw