Postacie z popularnych seriali lat 80. w tym z drużyny A oraz wojowniczka.
LINKI AFILIACYJNE

Ukryte perełki w streamingu. Za te filmy i seriale płaciłbym i 200 zł miesięcznie

7 minut czytania
Komentarze

Ukryte perełki w streamingu kilka razy bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Mam na myśli filmy i seriale, których nie da się obejrzeć nigdzie indziej, a w zalewie nowości są bardzo miłą odmianą. Patrząc na oferty subskrypcji, tak w zasadzie to tylko jedna platforma dała mi dostęp do starszych produkcji, które w innym wypadku musiałbym wypożyczyć lub kupić na DVD. Pod warunkiem że jeszcze byłaby taka możliwość.

Ukryte perełki w streamingu

Dwóch mężczyzn na niebieskim tle z cyfrowymi wzorami, jeden w skórzanej kurtce, drugi w garniturze.
Bohaterowie serialu Zagubiony w czasie. Fot. NBC / materiały prasowe

Zapewne większość z naszych czytelników szukając czegoś do obejrzenia, po prostu przegląda nowości na Netflix, Disney+ czy Prime Video. Przyznaję, sam często tak robię, ale niestety dość rzadko natrafiam na coś na tyle interesującego, że faktycznie decyduję się na obejrzenie.

Prędzej wyłapuję jaką starszą produkcję, by ją sobie przypomnieć. Zdarzają się wyjątki, a jednym z nich był serial Poker Face, który uważam za niesłusznie zapomniany.

Symetryczne odbicie kobiety z rudymi włosami i okularami przeciwsłonecznymi na tle jasnego nieba. Zdjęcie do tekstu pt. ukryte perełki w streamingu
Bohaterka serialu Poker Face. Fot. SkyShowtime / materiały prasowe, montaż własny

I przeglądając ofertę SkyShowtime, gdzie dostępny jest wyżej wymieniony serial, doszedłem do wniosku, że da się tam znaleźć interesujące rzeczy. Takie ukryte perełki w streamingu, o których wcześniej w ogóle nie myślałem. Wychowałem się na kinie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, więc nieobce są mi wszystkie filmy i seriale, które kiedyś były hitami, a dziś patrzy się na nie z lekką konsternacją.

Trailer Zagubionego w czasie.

Moim zdaniem warto jednak je sobie przypomnieć, jak serial Zagubiony w czasie, który kiedyś był moją ulubioną produkcją telewizyjną. I szczerze, z wielką przyjemnością do tych produkcji wróciłem i będę wracał, choć ogląda się je dziś zupełnie inaczej. Sposób kręcenia i narracja zdaje się toporna, a efekty specjalne miejscami wołają o pomstę do nieba. Niemniej te ukryte perełki w streamingu to poniekąd siła SkyShowtime.

Oczywiście można tam obejrzeć serial Yellowstone czy film Oppenheimer, ale jak człowiek zagłębi się w katalogu, to może odkryć znacznie więcej ciekawych rzeczy. Nie przeciągając już, to moje ukryte perełki w streamingu, które uważam, że też powinniście obejrzeć.

Ucieczka z Los Angeles

Mężczyzna w skórzanym ubraniu i okularach słonecznych celuje bronią w innego mężczyznę w kapeluszu, który gestykuluje ręką.
Fot. Paramount Pictures / materiały prasowe

Kontynuacja kultowej Ucieczki z Nowego Jorku nie zestarzała się tak dobrze, ja część pierwsza, ale to dalej klasyczne kino science fiction. Kurt Russell jako Snake jest kwintesencją twardziela z lat 90. ubiegłego wieku. Jeśli wczujemy się w konwencję, to zapewniam, że seans będzie udany.

Zapowiedź filmu Ucieczka z Los Angeles.

Nie warto traktować tego filmu zbyt poważnie, bo i nie po to powstał. To czysta, nieskrępowana niczym rozrywka. Taki Mad Max na sterydach, a wizja 2013 roku dziś wygląda wyjątkowo zabawnie. Snake musi odzyskać skradzioną przez przestępców broń, ale fabuła to tylko pretekst do oglądania rozwałki i słuchania one linerów.

Alive, dramat w Andach

Grupa ludzi w zimowej odzieży na tle pokrytych śniegiem gór, znajdująca się przy wraku samolotu.
Fot. Paramount Pictures / materiały prasowe

Niedawno na Netflix pojawił się film Śnieżne bractwo, który z miejsca stał się hitem. Ja pamiętam, jak oglądałem wcześniejszą wersję tej historii, czyli Alive, dramat w Andach. Film z 1993 roku nie jest tak dosadny, ani krwawy, jak w przypadku Śnieżnego bractwa, ale moim zdaniem lepiej przedstawia samą historię.

Trailer produkcji.

Mamy tutaj większe skupienie na poszczególnych bohaterach, a sam wypadek pokazany jest tak, że po dziś dzień obawiam się podróżowania samolotem. Jeżeli jeszcze nie widzieliście tego filmu, to warto nadrobić. Mocna rzecz.

Ognisty podmuch

Strażacy w strojach ochronnych stojący na tle budynków.
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

Nie jestem w stanie wymienić drugiego filmu, w którym tak dobrze pokazano by niszczycielską siłę ognia. Przypomniałem sobie ostatnio Ognisty podmuch i dalej ten film wywołuje ogromne wrażenie na odbiorcy. Sama historia nie jest przesadnie wyszukana, ponieważ mamy tutaj poszukiwania podpalacza, który terroryzuje Chicago.

Nawet zapowiedź filmu Ognisty podmuch robi wrażenie.

Za to rewelacyjnie zagrał tutaj Kurt Russell, a gościnne występy Roberta De Niro i Donalda Sutherlanda zapadają w pamięci na długo. Sam Ognisty podmuch doczekał się jeszcze kontynuacji, która pojawiła się w 2019 roku, ale lepiej jej nie oglądać. Nie ma powodu psuć sobie dobrego wrażenia, które zostaje po tytule z 1991 roku.

Drużyna A

Czterej mężczyźni pozujący do zdjęcia grupowego, każdy ubrany w charakterystyczny strój.
Fot. Universal Television / materiały prasowe

Jeden z najlepszych seriali sensacyjnych z lat 80. XX wieku. Chyba wszyscy kojarzą klasycznego, czarnego vana i wstęp, który przedstawiał historię grupy byłych żołnierzy, niesłusznie oskarżonych przez sąd wojenny, którzy podróżują teraz po USA i walczą z przestępcami. Bohaterowie różnili się od siebie tak bardzo, jak to tylko możliwe.

Wstęp do serialu z muzyką, którą zna każdy fan kina sensacyjnego.

Stateczny John „Hannibal” Smith, podrywacz Templeton „Buźka” Peck, szalony Murdock i w końcu nieokrzesany „B.A.” Baracus, czyli Mr. T. Zastanawiając się nad tym, jakie są ukryte perełki w streamingu, Drużyna A jako pierwsza przychodzi mi do głowy. Niestety dostępny jest tylko pierwszy sezon, ale liczę, że kiedyś się to zmieni i będą wszystkie.

Nieustraszony

Mężczyzna w skórzanej kurtce siedzący na masce czarnego samochodu, z uniesionym kciukiem. W tle samochody i budynek przemysłowy.
Fot. NBC / materiały prasowe

Gadający samochód dziś nie jest niczym futurystycznym, ale w Nieustraszonym ten potrafił o wiele więcej, niż informować nas o konieczności zmiany pasa. Klasyka seriali i produkcja, która była trampoliną do kariery Davida Hasselhoffa.

Tej muzyki nie sposób zapomnieć.

Dziś pewnie większość kojarzy aktora ze Słonecznego patrolu, ale w roli Michaela Knighta sprawdzał się idealnie. Gadający samochód K.I.T.T. był marzeniem każdego dzieciaka, który oglądał ten serial, a i zapewne dziś wielu dorosłych chętnie przejechałoby się takim pojazdem.

Xena: Wojownicza księżniczka

Kobieta w zbroi trzymająca okrągły przedmiot, tło z płomieniami.
Fot. Universal Television / materiały prasowe

Xena po raz pierwszy pojawiła się w serialu Herkules, ale doczekała się też własnej serii i bardzo dobrze się stało. To prosta, ale wciągająca opowieść fantasy, która oczywiście nie dorasta do pięt takim produkcjom jak Władca Pierścieni czy Gra o tron. To typowo telewizyjna dobra zabawa, którą nawet po latach ogląda się całkiem przyjemnie.

Odświeżona czołówka serialu w jakości 4K.

I co ważne, bohaterki całej opowieści faktycznie zmieniają się przez czas jej trwania. Widać, że scenarzystom chciało się pracować nad ich rozwojem. Jeżeli ktoś myślał o tym, by przypomnieć sobie klasyczne już salta w powietrzu i nieprawdopodobne sceny walki, to warto zasiąść wygodnie na kanapie i odpalić Xenę: Wojowniczą księżniczkę.

Dziękujemy, że dotarłeś do końca materiału. Zbieramy właśnie dane pośród naszych czytelników dotyczące ich podejścia do zarobków programistów. Jeżeli masz dodatkowe 10 sekund – będziemy wdzięczni, jeśli odpowiesz na poniższe pytanie.

Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Universal Television / Paramonut Pictures, montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw