Krzysztof Stanowski z Kanału Zero. Mężczyzna o krótkich ciemnych włosach i brodzie, ubrany w czarną koszulkę z nadrukiem psa, siedzi przed mikrofonem na tle okien widać panoramę miasta o zachodzie słońca.
LINKI AFILIACYJNE

Za nami pierwszy boom na Kanał Zero. Efekt świeżości powoli mija

4 minuty czytania
Komentarze

Już po pierwszych zapowiedziach Krzysztofa Stanowskiego z listopada 2023 roku, mogliśmy spodziewać się, że Kanał Zero momentalnie zgromadzi wokół siebie wielką publiczność. Ostatecznie wyniki projektu przebiły wszelkie oczekiwania, jednak jak długo to potrwa? Okazuje się, bowiem, że powoli opada kurz związany z efektem świeżości Kanału Zero.

Trzej mężczyźni siedzą w elegancko urządzonym pokoju i prowadzą rozmowę; dwoje z nich siedzi razem naprzeciwko trzeciego, przy stolikach kawowych.
Fot. Kanał Zero / YouTube, zrzut ekranu

Tego mogliśmy się spodziewać – Kanał Zero odnotowuje pierwsze spadki

Tuż po wielkiej inauguracji Kanału Zero również mi imponowały potężne liczby wykręcane przez kolejne programy oraz transmisje na żywo. Niemniej podtrzymuje swoje zdanie dotyczące tego, że większość z nich przyciąga widzów na zasadzie „z ciekawości zerknę, o czym tam się mówi”. Naturalnie jest to efekt świeżości oraz prestiżu nazwiska Stanowskiego, który doskonale wie, jak bawić się w YouTube.

Swoje do początkowych wyświetleń dołożyła także scysja z Kanałem Sportowym oraz ciągłe porównywanie obu platform. Skumulowanie wielu czynników doprowadziło nas do momentu, kiedy to o Kanale Zero mówiło się w każdym zakamarku internetu. Niemniej od wystartowania projektu wkrótce miną dwa tygodnie, a wspomniany już efekt świeżości powoli mija. Oznacza to, że Kanał Zero w jakimś stopniu wyklarował swoją publikę. Zapewne ten proces potrwa jeszcze kilka tygodni, jednakże już teraz łatwo zauważyć go w wyświetleniach poszczególnych serii programów oraz transmisji na żywo.

Zrzut ekranu z platformy YouTube przedstawiający miniaturki różnych programów talk-show, w tym dyskusje na tematy gospodarcze, polityczne i społeczne, a także komentarze sportowe i rozrywkowe, z wyróżnieniem ikony "ZERO" oraz liczby wyświetleń i informacji o czasie publikacji dla każdego wideo.
Spadki poszczególnych serii na kanale Zero. Fot. Kanał Zero / YouTube, montaż własny

Na moment publikacji tego tekstu różnice dzielące pierwsze i drugie odsłony najważniejszych cyklów wynoszą po kilkaset tysięcy wyświetleń. Rekordzistą jest Zero Ekranowe prowadzone przez Tomasza Raczka. Pierwszy odcinek, który pojawił się na platformie 2 lutego, odtworzono ponad 600 tysięcy razy. Niestety drugi materiał wygenerował już tylko niecałe 130 tysięcy wyświetleń. Identyczna tendencja dotyczy „poranków” prowadzonych przez Człowieka Wargę i Krzysztofa Stanowskiego, a także wieczornych pasm 022 z Moniką Goździalską oraz Tede. W przypadku stałych programów wyraźne spadki dotknęły także Gospodarczego Zera, Trzeciego śniadania oraz piłkarskiego formatu 0:0.

Naturalnie wciąż wyświetlenia generowane przez praktycznie wszystkie materiały lądujące na Kanale Zero są co najmniej imponujące. Niemniej tendencja spadkowa jest wyraźna, a jej wynikiem jest oczywiście gasnący efekt świeżości oraz ciekawości internautów, którzy (w skali YouTube’a) otrzymali nowe medium praktycznie z dnia na dzień.

Kanał Sportowy również ma swój mały triumf

Trzej mężczyźni siedzą na sofie w pomieszczeniu stylizowanym na bar, dwoje z nich trzyma mikrofony. Na ścianie za nimi zawieszone są ramki ze zdjęciami sportowców i koszulki, a nad nimi świeci neon z napisem "PAI THAI". Na stoliku przed kanapą stoją przekąski i napoje.
fot. YouTube/Kanał Sportowy

Bardzo możliwe, że przechodzimy do najciekawszego punktu tego tekstu, ponieważ okazuje się, że wyśmiewany i wyszydzany Kanał Sportowy… zdołał przebić Kanał Zero! Mowa tu o oglądalności dwóch programów piłkarskich podsumowujących tydzień. W ubiegły poniedziałek (tj. 12 lutego) Moc Futbolu oglądało więcej widzów, aniżeli trwające w tym samym czasie 0:0. Jest to o tyle ciekawe, ponieważ tydzień wcześniej to program Kanału Zero oglądał się chętniej.

Wtedy jednak mieliśmy do czynienia z pierwszą odsłoną nowego magazynu piłkarskiego, więc siłą rzeczy duża część widzów porzuciła Moc Futbolu na rzecz nowego tworu. Niemniej już tydzień później szala przechyliła się na rzecz Kanału Sportowego oraz występujących tam ekspertów.

Zobacz też: Debata o CPK na Kanale Zero wzbudziła spore emocje. Za nami 3 godziny merytorycznej dyskusji

Borek, Pol i Smokowski mogą więc świętować sukces w postaci pierwszej wygranej z Kanałem Zero na płaszczyźnie sportowej. Cóż, jak widać – nazwa „Kanał Sportowy” do czegoś zobowiązuje.

Czy Stanowski ma się o co martwić?

Czy po zaledwie dwóch tygodniach działalności możemy mówić o pierwszych kłopotach Kanału Zero? Absolutnie nie! Najprawdopodobniej każdy obserwator YouTube’a oraz nowych projektów pojawiających się w sieci doskonale wiedział, że platforma Krzysztofa Stanowskiego momentalnie przeżyje pierwszy boom, a z czasem wyświetlenia poszczególnych serii zaczną spadać.

Dwóch mężczyzn siedzi w pomieszczeniu z biurowym wystrojem. Pierwszy z nich, z brodą i w czarnej bluzie, znajduje się w centrum kadru i patrzy w lewo w stronę źródła poza kadrem. Drugi mężczyzna, noszący okulary i granatową bluzę, rozmyty w tle, obserwuje coś z zaciekawieniem. Na drugim planie widoczna jest biała tablica.
Fot. Kanał Zero / YouTube, zrzut ekranu

Niemniej tak jak wspomniałem wcześniej – statystyki wciąż są bardzo wysokie, a konkurencja w postaci między innymi Kanału Sportowego może jedynie pozazdrościć wyników wykręcanych przez Stanowskiego oraz jego świtę. Co ważne, sam dziennikarz widocznie zdaje sobie sprawę z wygasającego efektu świeżości Kanału Zero, o czym dał znać do zrozumienia w poniższej odpowiedzi na platformie X.

Źródło: Opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Kanał Zero / YouTube, zrzut ekranu

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw