To nie mogło skończyć się inaczej i Wiedźmin: Ścieżka przeznaczenia okazał się wielkim sukcesem na platformie GameFound. Kolejny Wiedźmin w wersji planszowej po Wiedźmin: Stary świat został ufundowany przez fanów zaledwie w 4 minuty i 37 sekund, ale zbiórka trwała o wiele dłużej. Tym samym udało się twórcom zebrać oszałamiające fundusze na swoją produkcję.
Kolejny Wiedźmin sukcesem – Ścieżka przeznaczenia zebrała miliony dolarów
Praktycznie od samego początku wiadomo było, że Wiedźmin: Ścieżka przeznaczenia zostanie bez problemu sfinansowane. Świadczył o tym sukces Wiedźmin: Stary świat, który na platformie KickStarter zebrał prawie 7 milionów euro, co według dzisiejszego kursu daje ponad 15 milionów złotych. Oczywiście w zestawieniu z grami komputerowymi, a szczególnie tymi AAA, taki budżet może wydawać się niewielki, ale tutaj mówimy o grze planszowej. Przypomnijmy, że Wiedźmin 3: Dziki gon kosztował CD Projekt 306 milionów złotych, a już sam dodatek do Cyberpunk 2077, czyli Widmo wolności — 275 milionów złotych. I mowa tu tylko o samej produkcji, bez kosztów marketingu.
Twórcy Wiedźmin: Ścieżka przeznaczenia o marketing nie musieli się praktycznie starać, ponieważ o grze pisały największe światowe media, a i sami fani zapewne chętnie puszczali w świat kolejne informacje o projekcie. W czasie trwania zbiórki udało się otrzymać od graczy prawie 4,5 mln dolarów (4 416 653,66), co daje niemal 18,5 miliona złotych. Widać więc, że kolejny projekt z uniwersum Wiedźmina już na start ma większe finansowanie, niż poprzedni. Tutaj z pewnością pomogło to, że Ścieżka przeznaczenia opierać się ma na bohaterach znanych z sagi Andrzeja Sapkowskiego.
Go On Board ze wsparciem ze strony fanów oraz CD Projekt RED dokonało czegoś niesamowitego. Wiedźmin: Ścieżka przeznaczenia pobiło rekord GameFound, odblokowano wszystkie z 45 założonych celów, a projekt wsparło łącznie 29 739 wspierających (liczba osób różni się w zależności od kanału komunikacji — ta pochodzi z wpisu na GameFound). Uśredniając te liczby, wychodzi nam, że każdy ze wspierających wydał niecałe 150 dolarów, by doprowadzić projekt do miejsca, w którym obecnie się znajduje.
Co dalej z Wiedźmin: Ścieżka przeznaczenia?
Twórcy opublikowali na platformie GameFound obszerne podziękowania dla fanów, którzy zdecydowali się udzielić im wsparcia. Pierwsza wysyłka gier zaplanowana została na grudzień 2024 roku i dotyczyć ma wersji angielskiej. W innych językach, a w tym po polsku, czyli tzw. druga fala wysyłek, ma wystartować 3 miesiące po pierwszej, a więc w lutym/marcu 2025 roku. Warto więc obserwować kanały komunikacji Go On Board, by nie przegapić doniesień o dalszych pracach nad projektem. Zanim gra trafi w ręce wspierających, można powrócić do Wiedźmina 3 lub obejrzeć serial na Netflix, który luźno oparty jest na prozie Sapkowskiego.
Każda kampania musi dobiec końca, ale nasza praca nie kończy się tutaj. Ok, poświęcimy trochę czasu na złapanie oddechu, ale także przygotowujemy wszystko do prawidłowego uruchomienia Pledge Managera / Late Pledge. Możecie spodziewać się aktualizacji, które będą informować o postępach projektu, na jakim etapie jesteśmy z rozwojem, produkcją i wreszcie wysyłką, co będzie długim procesem. Aktualizacje będą rzadsze niż podczas kampanii, ale oczywiście damy Wam znać, kiedy możecie się ich spodziewać. Serdecznie zapraszamy również do dołączenia do naszego serwera Discord, gdzie społeczność dzieli się swoimi pomysłami, dyskusjami i pomocnymi spostrzeżeniami. Jeśli jeszcze nie widzieliście — jest już strona Board Game Geek i oficjalna grupa na Facebooku Wiedźmin: Ścieżka Przeznaczenia, stale gotowa do publikowania ciekawych tematów. Na co dzień prowadzimy nasze media społecznościowe, więc zachęcamy do śledzenia naszego Facebooka, Instagrama, X-a i kanału YouTube. Z pewnością opublikujemy nowe filmy i uruchomimy kilka transmisji na żywo, aby zaprezentować postępy, odpowiedzieć na Wasze pytania, a może pokazać kolejny gameplay na żywo? Bądźcie czujni!
Fragment oświadczenia twórców z platformy GameFound
Źródło: GameFound
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.