Uśmiechnięta Barbie z blond włosami ubrana w różowo-białą kraciastą sukienkę, z białymi kwiatowymi akcesoriami, stoi przy różowym stoliku w intensywnie różowym pomieszczeniu z uroczymi ozdobami i widokiem na palmy oraz góry w tle.
LINKI AFILIACYJNE

Czy będzie Barbie 2? Reżyserka skomentowała doniesienia

3 minuty czytania
Komentarze

Szczytowy moment „Barbiemanii” za nami, jednak wcale nie oznacza to, że szybko zapomnimy o tym głośnym i całkiem dobrym filmie. Poza sukcesem w kasach kinowych produkcja Grety Gerwig odniosła również triumf w oczach widzów i krytyków. W związku z tym nie powinny nas dziwić plotki dotyczące ewentualnej kontynuacji tegorocznego hitu. Co jednak na to reżyserka?

Barbie 2 raczej nie powstanie. Tak przynajmniej twierdzi Greta Gerwig

Barbie 2 raczej nie powstanie. Tak przynajmniej twierdzi Greta Gerwig
fot. materiały prasowe/Warner Bros. Entertainment

Hollywood przyzwyczaiło nas, że połączenie sukcesu na płaszczyźnie finansowej i artystycznej jest niemalże równoznaczne z nadchodzącym „dojeniem” filmu lub franczyzy. Oczywiście w taki sposób powstało wiele świetnych kontynuacji jeszcze lepszych filmów, jednak z drugiej strony dosyć łatwo wymienić te sequele i prequele, które najzwyczajniej w świecie zniszczyły nienaganny obraz oryginału. Jednym z największych kasowych hitów tego roku jest oczywiście Barbie, która swoją premierę zaliczyła zaledwie kilka dni temu, ale już teraz notuje genialne wyniki w box office oraz serwisach do oceniania filmów.

Idąc przytoczonym wyżej tropem dosyć naturalne i oczywiste wydają się pytania dotyczące ewentualnej kontynuacji przedstawionej historii. Co ciekawe na dywagacje fanów oraz dziennikarzy dosyć szybko odpowiedziała sama Greta Gerwig, czyli reżyserka i scenarzystka Barbie. W wywiadzie udzielonym The New York Times 39-latka została zapytana o przyszłość franczyzy oraz jej ewentualną kontynuację.

W tej chwili to wszystko, co mam. Czuję się tak pod koniec pracy z każdym filmem — nigdy nie miałam innego pomysłu, więc udało mi się zrobić wszystko, co tylko chciałam zrobić. Nie chciałbym zniszczyć czyjegoś marzenia, jednak dla mnie w tej chwili to całkowite zero [szans na stworzenie kontynuacji Barbie – przyp. red.].

Greta Gerwig

Zobacz też: Barbenheimer to nie rodzynek. Te świetne filmy też debiutowały w podobnym czasie

Wypowiedź reżyserki Barbie wydaje się dosyć stanowcza, więc z całkiem dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że historia zawarta w filmie jest zakończona i nikt z nas nie powinien nastawiać się na sequel. Niemniej doświadczenie mówi, że warto wstrzymać się z ostatecznymi werdyktami, ponieważ nie takie psikusy robiło nam Hollywood.

Cóż, jeśli szukacie kolejnych mocnych kinowych wrażeń po seansie Barbie, być może zainteresuje was nasze zestawienie najlepszych horrorów 2023 roku.

Barbie – skrócona wersja naszej recenzji

Nasza recenzja Barbie zawisła na stronie wprawdzie już kilka dni temu, ale jeżeli do tej pory nie mieliście okazji jej przeczytać, zachęcamy przynajmniej do zapoznania się z jej streszczeniem.

Film w reżyserii Grety Gerwig to zaskakująco głęboka opowieść o walce płci, która potrafi zainteresować marką, która nigdy wcześniej nas nie obchodziła. Film nie jest tylko dla kobiet, ale jest równie istotny dla mężczyzn. Fabuła skupia się na Kenie (Ryan Gosling), który jest ignorowany przez świat zewnętrzny, marketingowców i samą Barbie (Margot Robbie), ale odkrywa „magię” patriarchatu i próbuje wprowadzić ją do Barbielandu. Film zręcznie pokazuje problemy nowoczesnych kobiet, przerzucając je na Kena, i próbuje przedstawić mężczyznom, że ich pragnienie dominacji nie musi ich definiować. Barbie przekazuje ważną wiadomość dla dziewczyn: „Jesteś wystarczająca”. Film jest również samoświadomą prezentacją historii marki Barbie, pokazując jej „korporacyjne” ograniczenia.

Źródło: The New York Times, fot. materiały prasowe/Warner Bros. Entertainment

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw