LINKI AFILIACYJNE

Załóżmy, że Viaplay upadnie – co wydarzy się później?

7 minut czytania
Komentarze

Nikomu nie powinno życzyć się źle, jednak czasami warto popuścić wodzę fantazji i pogdybać nad tym, co takiego mogłoby się wydarzyć, jeśli firma X opuścić dany rynek. Niedawno tego typu dyskusje samoistnie zapoczątkowały zawirowania wokół akcji Viaplay. W związku z tym – jak zmieni się rynek streamingu w Polsce po ewentualnym upadku skandynawskiej platformy?

Viaplay w kryzysie, co się wydarzy, jeśli serwis upadnie?

Viaplay w kryzysie, co się wydarzy, jeśli serwis upadnie?

W zeszłym tygodniu cały internet obiegły informacje o kryzysie, który spotkał Viaplay, czyli aktualnie najpopularniejszy w Polsce serwis streamingowy poświęcony tematyce sportu. Platforma wywodząca się ze Skandynawii należy do Nordic Entertainment Group, a jej debiutu na polskim rynku doczekaliśmy się w sierpniu 2021 roku. Od tamtej pory serwis konsekwentnie rósł w siłę, dorzucając do swojej oferty coraz więcej atrakcyjnych rozgrywek sportowych oraz także filmów i seriali.

Wśród najważniejszych pozycji dostępnych w ramach subskrypcji Viaplay znajdziemy mecze Premier League, Ligi Europy, Ligi Konferencji Europy, Bundesligi czy też wyścigi Formuły 1 oraz gale KSW. Mogłoby się wydawać, że już tyle wystarczy, aby platforma spokojnie funkcjonowała na rynku bez obaw o ewentualne kryzysy. Nic bardziej mylnego!

Viaplay w drugim kwartale bieżącego roku odnotowało stratę operacyjną wynoszącą od 250 do 300 milionów szwedzkich koron, czyli pomiędzy 23 a 28 milionami dolarów. Jakby tego było mało, akcje Viaplay Group zaliczyły ogromne spadki na giełdzie. Dołek doszedł nawet do 60% obniżki wartości akcji – z 225 koron do 88 koron (równowartość 87 zł i 34 zł). Co więcej, dotychczasowy CEO serwisu streamingowego –Anders Jensen pożegnał się ze swoim stanowiskiem, a jego fotel przejął były szef firmy Modern Times Group (MTG) – Jorgen Madsen Lindemann.

Zobacz też: Klątwa streamingów – te serwisy potrafią skutecznie zepsuć wieczór

Cóż, tak nieciekawa sytuacja momentalnie wywołała mnóstwo dyskusji dotyczących przyszłości platformy oraz ewentualnego opuszczenia niektórych rynków – w tym Polski. Skala problemu jest na tyle duża, że faktycznie warto pochylić się nad wizją świata serwisów streamingowych w naszym kraju bez obecności Viaplay. Osobiście całe zagadnienie rozbiłbym na trzy najważniejsze kwestie.

Kwestia numer jeden, czyli prawa telewizyjne

Kwestia numer jeden, czyli prawa telewizyjne

Tak jak już wspomniałem Viaplay posiada w swojej ofercie bardzo dużo wydarzeń sportowych, co równa się z pokaźnymi wydatkami na prawa telewizyjne. No właśnie – prawa do transmisji Premier League czy Formuły 1 znajdują się w rękach skandynawskiej platformy, więc przy jej ewentualnym opuszczeniu polskiego rynku powinny trafić na przetarg, którym na pewno zainteresują się gracze pokroju Canal+, Polsatu, Telewizji Polskiej czy Eleven Sports.

Przypomnijmy, że jeden z flagowych okrętów Viaplay, czyli Premier League obejrzymy również w Canal+ ze względu na współdzielenie praw telewizyjnych (druga ze stron transmituje po dwa spotkania z każdej kolejki). W związku z tym można podejrzewać, że angielska ekstraklasa trafiłaby właśnie w ręce grupy wywodzącej się z Francji.

Niemniej oferta sportowa Viaplay jest znacznie szersza i zawiera aktualnie ponad trzydzieści pozycji. Najciekawsze kąski z pewnością zainteresują dużych graczy jednak co z mniej popularnymi rozgrywkami? Cóż, te najprawdopodobniej przepadną i nie obejrzymy ich w Polsce, jednak nie możemy również wykluczyć scenariusza, w którym w przetargu pojawiłyby się całe paczki z prawami transmisyjnymi.

Tymczasem rzućmy okiem na aktualną ofertę Viaplay, która prezentuje się następująco:

  • Piłka nożna Liga Europy UEFA (do 2023/2024)
  • Liga Konferencji Europy UEFA (do 2023/2024)
  • Bundesliga (do 2028/2029)
  • 2. Bundesliga (do 2028/2029)
  • Superpuchar Niemiec i mecze barażowe (do 2028/2029)
  • Premier League (od 2022/2023 do 2027/2028)
  • Sky Bet Championship
  • Carabao Cup
  • Copa América 2024
  • mecze towarzyskie reprezentacji Brazylii i Argentyny (2022-2024) eliminacje strefy CAF do Mistrzostw Świata 2022
  • Puchar Narodów Afryki CAF mężczyzn 2021
  • Puchar Narodów Afryki CAF kobiet 2022
  • Afrykańska Liga Mistrzów CAF (2021-2023)
  • Afrykański Puchar Konfederacji CAF (2021-2023)
  • Afrykański Super Puchar 2022
  • Mistrzostwa Świata 2023 kobiet
  • Frauen-Bundesliga (do 2021/2022)
  • FA Women’s Super League (do 2023/2024)
  • Serie A Femminile (do końca 2022/2023)
  • Puchar Włoch kobiet (do końca 2022/2023)
  • Superpuchar Włoch kobiet (do końca 2022/2023)
  • Primera Iberdrola (do 2022/2023)
  • Gjensidige Kvindeliga (do 2023/2024)
  • OBOS Damallsvenskan (2022-2026)
  • NHL
  • Formuła 1
  • Handball-Bundesliga
  • World Darts Championship
  • Euroliga kobiet
  • Puchar Sześciu Narodów
  • MLB
  • KSW
  • Dokumenty sportowe
  • Biblioteka filmów i seriali

Przyglądając się poszczególnym pozycjom, w całym tym zamieszaniu najtrudniej byłoby odnaleźć się włodarzom KSW, którzy tuż po podpisaniu umowy z Viaplay zmienili format organizacji kolejnych gal MMA na comiesięczne cykle. Taki stan rzeczy powoduje, że powrót do Polsatu wydaje się dosyć karkołomny i niezbyt atrakcyjny dla widzów. W tym przypadku najrozsądniejszym wyjściem wydaje się stworzenie własnej platformy streamingowej przypominającej UFC Fight Pass.

Kwestia numer dwa, czyli reakcja innych platform streamingowych

Kwestia numer dwa, czyli reakcja innych platform streamingowych

Ewentualny koniec Viaplay w Polsce może również odbić się na osobach, które kompletnie nie interesują się sportem i nawet nie wiedziały o istnieniu takiej usługi. W końcu nie od dziś wiemy, że świat streamingu to układ naczyń połączonych, a decyzje serwisu A wpływają na poczynania serwisu B. W tym miejscu warto przytoczyć, że krytyczny moment w funkcjonowaniu Viaplay miał miejsce tuż po tym, jak władze platformy zdecydowały się podnieść ceny subskrypcji.

W marcu dotychczasowe 34 złote miesięcznie zamieniły się na 55 złotych. Duża część subskrybentów usługi zdecydowała się na zapłacenie nowej ceny tylko i wyłącznie ze względu na chęć „dokończenia” sezonów poszczególnych lig piłkarskich, a gdy te rozegrały swoje ostatnie mecze pod koniec maja i na początku czerwca nastąpił wielki spadek. Naturalnie można przypuszczać, że niektórzy fani powrócą, jednak prognozy mówią swoje.

Reakcja innych platform streamingowych pokroju Netflix, Disney+, HBO Max czy Amazon Prime Video jest o tyle ciekawa, ponieważ w przestrzeni medialnej regularnie pojawiają się kolejne doniesienia o rzekomych podwyżkach cen subskrypcji. Niemniej przykład Viaplay dobitnie pokazał konkurencji, że przeholowanie z nowymi kwotami może skończyć się w drastyczny sposób.

W związku z tym pozostałe serwisy mogą albo bardziej „troszczyć się” portfele swoich subskrybentów, albo w bardziej klarowny i przejrzysty sposób informować o powodach zmian cen i ewentualnych korzyściach z tego płynących. Mówiąc jeszcze dosadniej – bardzo możliwe, że inne platformy zaczną po prostu szanować widzów i uwierzą w ich moc sprawczą.

Kwestia numer dwa, czyli reakcja subskrybentów Viaplay

Kwestia numer dwa, czyli reakcja subskrybentów Viaplay

Na sam koniec warto jeszcze rzucić okiem na reakcje użytkowników Viaplay, którzy spędzili ze skandynawską platformą sezon 2022/23. Cóż, osobiście uważam, że wizja „upadku” serwisu i przeniesienia części praw telewizyjnych do Canal+ czy Eleven Sports jest co najmniej bardzo atrakcyjna. Nie oszukujmy się – Viaplay zanotowało fatalny początek na polskim rynku, a subskrybenci regularnie narzekali na problemy techniczne oraz zawieszające się transmisje.

Sam wielokrotnie doświadczyłem różnego rodzaju kłopotów, oglądając czy to mecze Premier League, czy też wyścigi Formuły 1. To w połączeniu z bardzo wysoką ceną abonamentu Viaplay sprawia, że dużo bardziej uśmiecha mi się oglądanie spotkań angielskiej ekstraklasy w Canal+, a zmagań w F1 na antenie Eleven Sports – tak jak to miało miejsce jeszcze nie tak dawno.

Oczywiście w takim zdaniu nie jestem odosobniony, ponieważ Viaplay przyprawiało o szewską pasję tysiące polskich fanów sportu. Właśnie dlatego nie obawiam się o ewentualny lament dotychczasowych subskrybentów platformy. Szczerze mówiąc, przewiduje raczej unoszące się w powietrzu dźwięki otwieranych korków od szampana.

Niemniej przypominam, że są to jedynie gdybania, ponieważ wcale nie jest powiedziane, że Viaplay upadnie, a tym bardziej że wyniesie się z polskiego rynku. Z każdego kryzysu da się wyjść i równie prawdopodobne jest, że skandynawska platforma streamingowa pozostanie na naszym rynku jeszcze przez długie lata, czego raczej bym nam nie życzył…

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw