konsola Xbox Series X na czarno zielonym tle
LOKOWANIE PRODUKTU: KOMPUTRONIK

Xbox kończy El Dorado dla darmowych emulatorów. Chcesz grać w klasyki? Zapłać

2 minuty czytania
Komentarze

Przez ostatnie lata, rozwój emulacji na Xbox Series X|S był wręcz zdumiewający. Deweloperzy z łatwością stworzyli dedykowane porty aplikacji, które obsługują gry z wszystkich klasycznych konsol Nintendo, od NES-a do Wii. Ba, pojawiła się nawet możliwość uruchomienia tytułów z PS2 – coś, czego nawet SONY nie potrafi zapewnić na mocarnym PlayStation 5. Niestety, ta sielanka nie mogła trwać wiecznie.

Xbox nie chce się narażać prawnikom Nintendo

Niedawne postępy w sprawie emulacji na Xbox Series X|S są zwyczajnie imponujące. Swoje porty otrzymały PCSX2 w formie XBSX2 (PlayStation 2), Dolphin (Nintendo GameCube oraz Wii), ale też Xenia, obsługująca tytuły z konsoli Xbox 360, stanowiąca tym samym konkurencję dla oficjalnego programu wstecznej kompatybilności, zakończonego przez Microsoft w 2021 r.

Co najważniejsze, nie ma w tym nic złego. Emulacja jest legalna, pod warunkiem że posiadamy kopię BIOS-u z własnej konsoli oraz ROM-y stworzone z naszych, oryginalnych nośników z grami. Programy takie jak Xenia czy Dolphin nie wymagają nawet BIOS-u, ponieważ te mają już w sobie wbudowane alternatywne rozwiązania.

Dlaczego więc Microsoft zdecydował się usunąć darmowe emulatory ze sklepu platformy? Niestety, łatwo te narzędzia wykorzystać do uruchamiania pirackich kopii gier, które gigant z Kioto dziś może sprzedawać w ramach usługi subskrypcyjnej Nintendo Switch Online. Phil Spencer z pewnością chciałby żyć w marketingowej zgodzie z Japończykami, dlatego nie chce się narażać na potencjalne pozwy o naruszenie dóbr intelektualnych.

W wiadomości od jednego z wewnętrznych testerów Xboxa dowiadujemy się też, że emulatory wymagają niecodziennych dostępów do systemu konsoli, które mogą być wykorzystane w złej wierze, narażając użytkowników na niebezpieczeństwo.

xbox emulacja
Co ciekawe, Xbox kontaktuje się z twórcami emulatorów, aby znaleźć drogę do zaoferowania legalnego odtwarzania gier ze starszych platform na sprzęcie Microsoftu (fot. Twitter / Alyanna McKenna)

Emulacja pozostaje dostępna na konsolach Xbox. Trzeba tylko zapłacić za tryb deweloperski

Na całe szczęście, każda z opisanych powyżej aplikacji, pozostaje dostępna na bezpiecznym trybie deweloperskim, całkowicie odseparowanym od głównego środowiska konsol Xbox Series X|S. Jego aktywacja kosztuje jednorazowo 20 dolarów (~85 złotych), lecz zapewnia dostęp do uruchamiania emulatorów, które teraz zostały zablokowane na standardowym trybie działania konsoli.

A i szczerze mówiąc, jest to niewielka cena za możliwość zrobienia z własnego Xboxa kombajnu do uruchamiania klasyków. Jeśli tylko posiadamy oryginalne gry, możemy zatracić się w legendach Pegasusa, pierwszych dwóch konsol PlayStation, wszystkich sprzętów Nintendo do Wii, czy nawet większej egzotyki w stylu SEGA Dreamcast.

zdjęcie główne: Depositphotos/ olegkrugllyak

Lokowanie produktu: Komputronik

Motyw