The Invincible - Stanisław Lem

Tokarczuk, Piekara i Lem. Książki polskich autorów, które wkrótce otrzymają swoje gry

5 minut czytania
Komentarze

Największe marki w światowej popkulturze zaczynały od książek, także w Polsce. Niesamowity sukces Wiedźmina sprawił, że twórcy gier zaczęli się rozglądać za licencjami na światy innych pisarzy. Nic w tym dziwnego, jedna dobra próba może sprawić, że marka na stałe zagnieździ się w szeroko pojętej popkulturze, przynosząc profit deweloperem, wydawcom oraz autorom oryginalnych, pisanych dzieł. Przyjrzyjmy się więc trzem nadchodzącym produkcjom, które opierają się na książkach polskich autorów.

Ibru — Olga Tokarczuk, powieść „Anna In w grobowcach świata”

  • Planowana data premiery: 2026
  • Gatunek: detektywistyczne RPG

Cyberpunk oraz sumeryjski ziggurat? Takiego połączenia w grach wideo jeszcze nie było, a to na tym pomyśle opiera się głównie świat przedstawiony w powieści Anna In w grobowcach świata, wydanej przez Olgę Tokarczuk w 2006 r.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem studia Sundog Games, Ibru może wpaść na 20-lecie istnienia Anny In. Rozgrywka miałaby polegać na zwiedzaniu miasta i rozmowie z innymi bohaterami, bo prowadzimy przecież śledztwo! Twórcy jasno wskazują też na brak walki w czasie rzeczywistym, bo i też uznali, że łatwo ją zepsuć.

W wypowiedziach twórców z 2022 r. pojawiają się też pobąkiwania o klasach postaci, takich jak alchemik lub astrolog. Ci również zapewniają, że Olga Tokarczuk trzyma jakościową pieczę nad projektem, choć temu najbardziej brakuje teraz inwestorów. Co ciekawe, ostatnio pojawiły się nowe detale, mówiące o 16 godzinach zabawy i rozgrywce z perspektywy pierwszej osoby.

Tylko właśnie, czy Ibru będzie miało szansę w ogóle powstać? Twórcy szacują, że na produkcję gry potrzebują 10 mln złotych. Poprzez emisję akcji spółki udało się zebrać 1,5 mln złotych, a prototyp gry ma być gotowy dla inwestorów jeszcze w tym roku. 9-osobowe studio składa się z weteranów Techlandu i Flying Wild Hog, więc odpowiedni ludzie są na miejscu. Niech jeszcze porządna gotówka wpadnie i można działać z impetem.

I, The Inquisitor — Jacek Piekara, cykl książek „Ja, Inkwizytor”

  • Planowana data premiery: BRAK
  • Gatunek: gra akcji TPP

I, The Inquisitor inspiruje się bestsellerowym cyklem książek Jacka Piekary i przy tym jest projektem mającym znacznie większe szanse powodzenia od Ibru, mimo braku daty premiery. Niewątpliwie mocnym argumentem jest tu fakt, że powyżej możecie zobaczyć intensywny zwiastun z rzeczywistymi fragmentami rozgrywki, które sugerują średniowieczną i krwawą grę akcji. Niestety, to średniowiecze nie odnosi się tylko do umiejscowienia pozycji w czasie.

Choć I, The Inquisitor ma zadebiutować na komputerach i konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S, tytuł… cóż, prezentuje się raczej tak, jakby miał operować na PlayStation 3. Animacje ze zwiastuna wypadają dość ubogo, lecz kto wie — może historia autorska fabuła studia The Dust (Piekara dba o zgodność z książkowym uniwersum) pociągnie resztę gry za sobą, nawet gdyby ta nie miała dowieźć pod kątem warstwy wizualnej.

Szczególnie że z dostępnych materiałów na temat gry widać, iż twórcy hamują się z zapędami w kontekście skali ich dzieła. Stąd również określenie gra akcji, a nie rasowy RPG. Mają jednak pojawić się zadania poboczne, prosty system progresji z odblokowywaniem nowych lokacji. Walka mocno inspiruje się wczesnymi odsłonami Assassin’s Creed, gdzie sukces polegał na rytmicznym wręcz wciskaniu przycisków parowania i ataku.

Jak projekt wygląda pod kątem liczb? Wrocławskie studio The Dust to 25 osób oraz budżet ok. 14 mln złotych, z których mniej więcej połowa ma zostać przeznaczona na promowanie gry na zachodzie, tj. w Europie oraz Stanach Zjednoczonych. W ostateczną premierę I, The Inquisitor nie wątpię. Boję się jednak, że dzieło może nie zostać przyjęte tak ciepło, by zagwarantować sobie fundusze na ambitniejszą kontynuację. Po coś Jacek Piekara w końcu sprzedał prawa do marki, prawda?

The Invincible — Stanisław Lem, „Niezwyciężony”

  • Planowana data premiery: 2023
  • Gatunek: gra przygodowa

The Invincible powstaje w krakowskim Starward Industries już od 2018 r., ale z wszystkich trzech opisywanych produkcji, to w nią mamy największe szanse rzeczywiście zagrać, i to jeszcze w tym roku. Tytuł zaserwuje nam mocne, kosmiczne science-fiction, romansujące ze stylistyką retrofuturyzmu.

Pierwszoosobowa rozgrywka The Invincible ma się opierać na wypełnionej zagadkami eksploracji niezbadanej planety Regis III. Główną bohaterką gry jest Yasna, bystra i ironiczna astrobiolożka, która musi odnaleźć pozostałych członków załogi swojego statku kosmicznego. Co jest dość istotne, gracz w tytule będzie mógł podjąć decyzje bezpośrednio wpływające na oś fabularną gry. Sama planeta Regis III dość mocno przypomina barwami Marsa, choć znajdujące się na niej życie może nie być do końca przyjazne odwiedzającej ludzkości.

Zapowiadane powolne tempo The Invincible nie sprawia, że czekam na nią z wypiekami na twarzy. Nietrudno jednak wyobrazić sobie scenariusz, w którym ze wszystkich trzech opisywanych dziś gier, ta dowiezie najbardziej. Nie tylko samą premierą, ale też i jakością wykonania. Bo też pomimo niezależnego rodowodu, krakowskiemu studiu Starward Industries pomaga tu duży wydawca w postaci 11bit Studios. A obok ekipy z tak sporą reputacją, nie da się wręcz przejść obojętnie.

Motyw