Avatar: Istota wody w dosyć szybkim tempie wbił się do pięćdziesiątki najlepiej zarabiających filmów w historii kina. Aby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że produkcja, za którą odpowiedzialny jest James Cameron, nie zamierza spoczywać na laurach.
Avatar: Istota wody z miliardem dolarów na koncie
16 grudnia tego roku doszło do wyczekiwanej premiery sequelu klasycznego Avatara sprzed trzynastu lat. W związku z tym, że na debiut Istoty wody czekaliśmy ponad dekadę, po filmie spodziewano się nie tylko świetnej oprawy audiowizualnej, ale również spektakularnych wyników w box office. Ostatecznie produkcja Jamesa Camerona w pierwszy weekend zarobiła 434,5 miliona dolarów, co stanowiło nieco niższy wynik niż rekordowy w tym roku Doktor Strange w multiwersum obłędu (442 miliony dolarów).
Ostatecznie drugi Avatar rozkręcił się na tyle, że nie tylko pokonał wspomnianą wyżej produkcje Marvela, ale również wbił się do zestawienia 50 najlepiej zarabiających filmów w historii kina. Na moment pisania tego tekstu Istota wody zainkasowała 1,029 miliarda dolarów. Oznacza to, że w rankingu zajmuje 43 miejsce, a oczko wyżej znajduje się Jurassic Park z 1993 roku. Zaznaczmy jednak, że film Jamesa Camerona wciąż zarabia kolejne setki tysięcy dolarów i bardzo możliwe, że lada chwile przebije najbardziej dochodową produkcję tego roku, czyli Top Gun: Maverick (1,488 miliarda dolarów).
Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć
Przypomnijmy, że pierwszy Avatar jest samodzielnym lider rankingu z oszałamiającym bilansem 2,922 miliarda dolarów. Drugie miejsce zajmuje Avengers: Koniec gry (2,797 miliarda dolarów), a podium zamyka klasyczny Titanic (2,187 miliarda dolarów). Cóż, niewykluczone, że w najbliższej przyszłości Istota wody zamiesza nie tylko w pierwszej pięćdziesiątce zestawienia, ale może i dziesiątce lub… piątce!
Źródło: Box Office Mojo