Pisklę horror recenzja

Fiński horror Pisklę to najbardziej obrzydliwy film roku

4 minuty czytania
Komentarze

Ciekawy debiut reżyserski i to w gatunku horrorów przybył do nas z niedalekiej Finlandii. Przed wami „Pisklę”, który na pewno zakorzeni się na dłużej w waszej pamięci.

Pisklę – opis fabuły fińskiego horroru

Pisklę film recenzja horror 2022

Główną bohaterką filmu Pisklę jest Tinja, nieśmiała 12-letnia aspirująca gimnastyczka, przekonująco grana przez młodą aktorkę Siiri Solalinnę. Poznajemy też rodzinę Tinji. O ile jej potulny ojciec i irytujący brat nie są zbyt istotni dla fabuły, tak jej matka, vlogerka internetowa zajęta tworzeniem idealnego wizerunku swojej rodziny, pomimo romansu z majsterkowiczem, jest już siłą napędową koszmarów dziewczynki. Pastelowe, niemal bajkowe odcienie dominujące w scenografii jej domu w pewnym momencie zostają skontrastowane przez nagłe pojawianie się kruka, który wleciał do środka przez okno salonu. Jakiś czas później Tinja znajduje w lesie ptasie jajo i zabiera je do siebie. Z czasem jajo przybiera olbrzymie kształty i ostatecznie wykluwa się z niego ptakopodobne stworzenie.

Pisklę – horror dojrzewania

Oglądając film „Pisklę” bardzo szybko zorientujecie się, że całość jest ubrana w szaty współczesnej folkowej baśni dla dorosłych. Niemal na każdym kroku znajdziemy tu masę symboli i wizualnych metafor, jedne bardziej trafne i ciekawe, inne bardziej banalne, ale całość jest pod tym względem dość konsekwentna. Reżyserka filmu, Hanna Bergholm, dla której „Pisklę” to pełnometrażowy debiut, zadziwiająco sprawnie i udanie połączyła historię zakorzenioną w rzeczywistości z elementami mrocznej baśni osadzonej we współczesności. Oglądając „Pisklę” nie czujemy dysonansu, pomimo faktu, że do tego dramatu psychologicznego o dysfunkcyjnej rodzinie dołączony został wątek fantasy horroru w postaci tytułowego pisklęcia, będącego dość brzydkim i budzącym grozę stworem.

Ale ciekawe jest też to, jaką funkcję pełni ów pisklę w tym filmie. Jest ono swoistą emanacją traumy dziecka, które obawia się rozpadu swojej rodziny oraz ma do czynienia z opresyjną matką. Do tego dochodzi jeszcze temat dojrzewania, który dla dziewczynek w wieku lat 12 jest szczególnie ważny i czasem niełatwy do poradzenia sobie z nim. Pisklę staje się też szybko awatarem nie tylko lęków Tinji, ale i jej pragnień oraz zazdrości wynikającej z patologicznej rywalizacji wpajanej jej przez matkę. Z jednej strony, pod względem wizualnej reprezentacji tych tematów „Pisklę” może fascynować i przerażać. Z drugiej, wszystkie te metafory dojrzewania, presji społecznej, która ciąży nad kobietami od młodego wieku oraz starcia matki z córką są dość oklepane i tym samym przewidywalne. Sprawia to, że seans jako taki pozostawia sporo do życzenia i daleki jest od ideału. Mam też wrażenie, że „Pisklę” powstało jako pomysł na 30-minutową fabułę, ale zostało trochę na siłę rozciągnięte o około godzinę do pełnego metrażu. Przez to też główny wątek wydaje się być mielony w kółko i do momentu trzeciego aktu niejako trwa w tym samym punkcie. Sam finał też jest dość rozczarowujący, co może wskazywać na to, iż twórcy mieli ogólny zarys historii i pomysł na nią, ale nie rozgryźli dobrze zakończenia.

Zobacz też: Horror tak zły, że aż dobry – poznajcie Studio 666.

Pisklę – imponujący filmowy stwór

Pisklę recenzja horror 2022

Tym, co ratuje film „Pisklę” jest w dużej mierze sam tytułowy stwór. Przede wszystkim warto mieć na uwadze fakt iż nie powstał on z użyciem CGI, tylko jest to efekt pracy ludzi operującymi prawdziwymi kukłami i zajmujących się animatroniką. Dzięki temu pisklę rzeczywiście było na planie i aktorzy mogli wchodzić z nim w interakcje, a to kompletnie zmienia efekt końcowy, na plus oczywiście. Tym bardziej, że twórcy z jednej strony inspirowali się familijnym „E.T.” Stevena Spielberga, a z drugiej wyczuć tu też można wpływy Johna Carpentera i filmu „Coś”, jak i również elementy body horroru rodem z wyobraźni Davida Cronenberga. Pisklę na samym początku wygląda bardziej odrażająco niż przerażająco, aczkolwiek mimo wszystko budzi większą sympatię i wydaje się posiadać więcej ludzkich odruchów niż matka głównej bohaterki. Co też o czymś świadczy, ale ponownie jest to dość oczywista parabola ze strony autorów.

Pisklę – ocena filmu

„Pisklę” niestety nie zaliczy się do mojej prywatnej czołówki najlepszych horrorów i filmów w ogóle zarówno 2022 roku jak i ostatnich lat, ale z pewnością jest to warty uwagi i rodzący nadzieję na ciekawą karierę twórców debiut, którego fani horrorów przegapić nie powinni. Pomimo fabularnych braków, w gruncie rzeczy wtórnej, choć angażującej, fabule, „Pisklę”, w dużej mierze dzięki scenom z tytułowym stworem z pewnością należy do filmów, które zapamiętacie da dłużej, a to nie jest osiągnięcie, którym może pochwalić się większość filmów z ostatnich lat. Już sam fakt, że na ekrany polskich kin wchodzi fiński horror jest wart uwagi, gdyż to nieczęsty przypadek. A warto się przyjrzeć w jakim kierunku zmierza kinematografia naszych niedalekich sąsiadów.

Ogólna ocena

6/10

Motyw