W przypadku odświeżonej wersji klasycznego Avatara, która właśnie trafiła do kin, od kilku tygodni mogliśmy spodziewać się, że film Jamesa Camerona z miejsca zanotuje bardzo dobry wynik box office. Po premierowym weekendzie wszystko wskazuje na to, że wcale się nie myliliśmy!
Remaster Avatara pozostawia kinowych rywali w tyle!
Jak pewnie wszyscy doskonale wiecie, Avatar z 2009 roku to najlepiej zarabiający film na świecie. W związku z tym nikogo nie powinno dziwić, że zremasterowana wersja 13-letniego dzieła Jamesa Camerona przyciągnęła na sale kinowe całą masę widzów. Hitowa produkcja ponownie zadebiutowała na wielkim ekranie w zeszły piątek (tj. 23 września), a do internetu trafiło już pierwsze finansowe podsumowanie weekendu.
Okazuje się, że odświeżony Avatar w pierwsze trzy dni zarobił 10 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych oraz 20,5 miliona na pozostałych rynkach. Sumując te wyniki klasyczny film science-fiction zainkasował 30,5 miliona dolarów w premierowy weekend. Co ciekawe dzięki takim zarobkom produkcja Jamesa Camerona stała się także najlepiej zarabiającym tytułem tego weekendu w kinach na całym świecie. Tuż za plecami akcyjniaka znajduje się jednak Nie martw się, kochanie, którego wynik box office wynosi aż 30 milionów dolarów.
W tym miejscu warto podkreślić, że jeśli bralibyśmy pod uwagę tylko rynek amerykański, wówczas zremasterowany Avatar spadłby na trzecie miejsce w zestawieniu najlepiej zarabiających filmów weekendu. Pierwszą lokatę okupywałoby Nie martw się, kochanie, a drugą pozycję zajmowałby kontrowersyjny dramat historyczny The Woman King.
Niemniej wynik, który zanotował odświeżony Avatar w skali światowej, stanowi dobry prognostyk przed grudniową premierą sequelu zatytułowanego Istota wody. Przypomnijmy, że druga część 13-letniego filmu trafi do kin dokładnie 14 grudnia. Naturalnie za reżyserię i scenariusz do nowej odsłony serii odpowiedzialny jest James Cameron. Zwiastun wyczekiwanej od lat produkcji możecie zobaczyć poniżej.
Źródło: Variety & Box Office Mojo