Evil West – Dziki Zachód i wampiry to dobre połączenie! Pierwsze wrażenia z rozgrywki

5 minut czytania
Komentarze

Za nieco ponad dwa miesiące swoim najnowszym dziełem ze światem podzieli się polskie studio Flying Wild Hog. Twórcy serii Shadow Warrior tym razem zaprezentują nam niezwykle dynamicznego akcyjniaka osadzonego w niestandardowych realiach Dzikiego Zachodu. Tymczasem gra zatytułowana Evil West (nie mylić z Evil Dead) już teraz wpadła w nasze ręce!

Evil West – słów kilka o nowej polskiej grze

Evil West – słów kilka o nowej polskiej grze

Zanim przejdziemy do konkretów, z kronikarskiego obowiązku muszę przytoczyć kilka informacji dotyczących omawianego dziś tytułu. Tak jak wspomniałem na wstępie, Evil West to najnowsza produkcja Flying Wild Hog. Warszawski deweloper przez lata przyzwyczaił nas do tego, że jego wizytówką są dynamiczne akcyjniaki, którym daleko do cukierkowych gierek, a bliżej do niezwykle brutalnych strzelanek i bijatyk. Bardzo możliwe, że kulminacją stałego rozwoju polskiego studia jest właśnie tytuł, który swój globalny debiut zaliczy 22 listopada.

W dniu premiery Evil West będzie dostępne w wersji na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X|S. W nasze ręce trafiła PC-towa edycja gry, która pozwala nam na pokonanie jednego z poziomów opowieści. Dokładniej mówiąc jest to level 6 zatytułowany „Remote RI Outpost”. W tym miejscu należy zaznaczyć, że fabuła Evil West to coś naprawdę wybitnego samo w sobie.

Wyobraźcie sobie, że do jednego gara wrzucamy takie tytuły jak Od zmierzchu do świtu, Van Helsing, Red Dead Redemption i Indiana Jones. Po ich wymieszaniu otrzymamy właśnie Evil West! Opowieść gry od Flying Wild Hog skupia się na grupie łowców potworów, którzy na co dzień walczą ze wszelkiej maści wampirami, demonami i innymi wstrętnymi pokrakami. Wszystko to zwieńczone o klimat i estetykę Dzikiego Zachodu.

Rozgrywka, jaka jest, każdy widzi…

Evil West – słów kilka o nowej polskiej grze

Przechodzimy do konkretów, a w przypadku takiej produkcji jak Evil West aż prosi się, aby zacząć od rozgrywki. Jak na grę typu TPS z 2022 roku przystało, przez mroczną opowieść możemy przejść w pojedynkę lub w trybie kooperacji ze znajomym. Niemniej w obu tych przypadkach główny cel pozostaje ten sam — WALKA! Jako gracz zostaniemy wrzuceni w sam środek bitwy, w której naszym przeciwnikiem są wyjątkowo paskudne potwory.

Co ciekawe Flying Wild Hog zdecydowało się na umieszczenie w grze elementów RPG, przez co w bardzo przyjemny sposób możemy rozwijać naszą postać. Dodatkowo gra oferuje nam wyjątkowo szeroki wybór broni. W tym miejscu przy Evil West pojawia się pierwszy plus, który symbolizuje niekończącą się amunicję. Naturalnie sterowany przez nas bohater raz na jakiś czas musi przeładować pukawkę, ale na całe szczęście nie ma tu mowy o kurczącym się zasobie pocisków i konieczności szukania alternatywnych rozwiązań.

Dzięki temu walka, w której cały czas musimy mierzyć się z przytłaczającą ilością wrogów, jest po prostu dynamiczniejsza. Dodatkowo moją uwagę zwróciło intuicyjne sterowanie, które udało mi się rozgryźć bez konieczności zaglądania w dedykowaną rozpiskę. Cóż, cel gry jest wyjątkowo prosty, ponieważ skupia się na pokonywaniu kolejnych przeciwników, jednak sposób, w jaki zostało to rozplanowane, może imponować.

Twórcy dają nam czas, przecież nigdzie się nie spieszymy

Evil West – słów kilka o nowej polskiej grze

Ów rozplanowanie przejawia się pod przykrywką swobody rozgrywki. W przerwach pomiędzy rozprawianiem się z kolejnymi wrogami twórcy dają nam czas na nieskrępowane niczym eksplorowanie danego checkpointu. Znajdziemy tam zarówno „znajdźki”, elementy wyposażenia jak i walutę, którą następnie możemy wydać na ciekawe akcesoria. Dodatkowo raz na jakiś czas do rozgrywki zostaje wrzucona zagadka logiczna bez rozwiązania, której nie przejdziemy dalej.

W przypadku ogrywanej misji mówimy na przykład o przeciągnięciu wagonów w taki sposób, żeby stały się dla nas drabiną, jednak czy ktoś wymaga od Evil West czegoś ambitniejszego? W końcu chyba chodzi nam o tęgą naparzankę, a to Flying Wild Hog dostarcza nam w bardzo dużych ilościach.

Klimat robi swoje! W końcu to nawiedzony Dziki Zachód

Evil West – słów kilka o nowej polskiej grze

Osobiście śmiało mogę zaliczyć siebie do grona sympatyków Dzikiego Zachodu. W związku z tym skalanie tych pięknych czasów tematyką potworów, wampirów i tym podobnych kreatur powinno uderzyć mnie prosto w serce. Tymczasem wcale się tak nie stało! Kreatywne podejście do tematyki Stanów Zjednoczonych z przełomu XIX i XX wieku sprawia, że w klimacie Evil West dosłownie można się zakochać.

Przeplatanie takich klasycznych dla gatunku elementów jak kowbojskie kapelusze, strzelby, rewolwery czy saloony z elektryczną Rękawicą Bojową i miotaczem ognia wywoła uśmiech na niejednej twarzy. Alternatywa na całego!

Dla kogo jest Evil West?

Evil West – słów kilka o nowej polskiej grze

Mimo wielu plusów nowej produkcji Flying Wild Hog wszystko wskazuje na to, że jest to gra skierowana do konkretnego grona odbiorców. Mam tu na myśli osoby lubujące się w dynamicznych strzelankach, zręcznościówkach oraz wszelkiej maści naparzankach. W związku z tym jeśli szukacie sposobu na szybkie rozładowanie emocji, Evil West jest dla was!

Zobacz też: Polecane zestawy komputerowe — ranking na wrzesień 2022! Jaki komputer kupić?

Dodatkowo to tytuł dla wszystkich graczy, którzy poszukują kilkunastu czy kilkudziesięciu godzin niezobowiązującej zabawy, która kończy się potężnym rozlewem krwi. Tak więc jeśli należycie do którejś z wymienionych wyżej grup śmiało już teraz możecie zainteresować się nabyciem Evil West. Przypominam, że premiera już 22 listopada!

    Motyw