The Twin recenzja horror 2022

The Twin to mieszanka filmów Omen i Midsommar. Recenzja horroru

4 minuty czytania
Komentarze

Tragiczne wydarzenie z przeszłości, tajemnicza i nietypowa społeczność oraz budzący niepokój młody chłopiec. „The Twin” zawiera w sobie potencjalnie mrożące krew w żyłach motywy. Czy jednak dobrze je wykorzystuje?

The Twin – opis fabuły horroru

The Twin 2022 horror recenzja

Rachel (grana przez znakomitą Teresę Palmer), w wyniku tragicznego wypadku samochodowego traci jednego ze swoich synów, Nathana. Odmawiając zamieszkania w rejonie zdarzenia, Rachel, jej mąż Anthony (Steven Cree) i jej ocalały syn, Elliot (Tristan Ruggeri), pakują cały swój dobytek i przenoszą się ze Stanów Zjednoczonych do Finlandii, z której pochodzi Anthony. Tam chcą rozpocząć nowy etap ich życia. Rachel jednak szybko orientuje się, że przeprowadzka do innego kraju nie uwolni jej od żalu i bólu, które odczuwa do pa stracie Nathana. Tym bardziej, że społeczność pośród której zamieszali wydaje się… dziwna. Na domiar złego coś niepokojącego dzieje się z Elliotem…

The Twin – horror żałoby

Z powyższego opisu można wyraźnie wyczytać, że „The Twin” przynależy do względnie świeżego gatunku horrorów emocjonalnych, które znajdują się na styku filmów grozy i dramatów psychologicznych mierzących się z traumami. „The Twin” to w gruncie rzeczy więc opowieść o kobiecie, matce, która ciągle nie może dojść do siebie po tragicznej utracie syna. I na dobrą sprawę film ten nawet bardziej pasuje do szufladki dramatu psychologicznego niż do horroru. Znajdziecie tu wiele scen budujących atmosferę grozy czy niepewności, natomiast jeśli wybieracie się na ten film do kina oczekując scen pompujących wam adrenalinę w żyłach to niekoniecznie ten adres.

„The Twin” inspiruje się nastrojowymi filmami grozy z lat 70. z tymże niestety na inspiracjach się kończy. Realizacja jest bowiem nie najwyższych lotów. Co więcej, osobiście wolałbym gdyby ten film był pełnokrwistym dramatem psychologicznym bez domniemanego udziału sił szatańskich i szeroko pojętego zła, które wprowadzają elementy horroru, gdyż one wypadły w „The Twin” tak naprawdę najgorzej. Psując całą atmosferę smutku, żałoby, depresji, która towarzyszy temu obrazowi. Film też traci przez to na wiarygodności psychologicznej głównej bohaterki, a z drugiej strony pod kątem samego horroru nie dostarcza zbyt wielu intensywnych wrażeń. Gdzieś tam tlą się inspiracje „Omenem” czy „Midsommar”, ale wypadają one blado w porównaniu z oryginałami.

The Twin – ocena filmu

Mając przed sobą na papierze sam punkt wyjścia filmu „The Twin” można było się domyślić, że nie będzie to dzieło na wskroś oryginalne. Zbudowane zostało bowiem z treści już wcześniej istniejących. Twórcy nie potrafili ich kreatywnie wykorzystać, przez co dostaliśmy po prostu kolejny folk horror, w którym można zobaczyć niewyraźne odbicia wcześniejszych, lepszych dokonań w tym gatunku. „The Twin” jest też filmem zmarnowanego potencjału. Lokacje, w których był kręcony są naprawdę nastrojowe na tyle, na ile tego potrzebuje dobry horror. Jednak poza paroma ładnymi kadrami obrazującymi otoczenie niewiele z tego wynika. Większość filmu spędzamy razem z główną bohaterką, przyglądając się cały czas jej stanowi psychicznemu i dopiero w trzecim akcie fabuła tak naprawdę zaczyna budzić się do akcji i wychodzić z tego ostania w jednym miejscu. Teresa Palmer jest w tym filmie świetna. Dziwię się, że Hollywood nie upomina się o nią równie często jak o np. Florence Pugh ostatnio. Tylko co z tego, skoro cała jej świetna praca w „The Twin” zostaje przykryta przez fakt iż reszta jest co najwyżej średniej jakości.

The Twin horror 2022

Autorzy „The Twin” mają też problemy z budowaniem napięcia. Jest w tym filmie parę scen, które w założeniu, jak mniemam, miały budzić grozę czy ukazywać momenty pełne napięcia, a tymczasem wypadły albo komicznie albo nieporadnie. Zwrot akcji na końcu dla widzów, którzy często mają do czynienia z tego rodzaju kinem raczej nie będzie powalający, choć też nie powiem, że jest kompletnie zły i wydumany. Trzyma się on kupy psychologicznie i nawet robi dobre wrażenie. Ale niestety przepada z kretesem pod ciężarem ułomności większości tej produkcji. I na koniec, to już moje czepialstwo, ale czy naprawdę polski dystrybutor jest aż takim leniem, że nie chce mu się przetłumaczyć nawet takiego tytułu jak „The Twin”? W sensie, co by takiego było złego, gdyby ów horror nazywał się „Bliźniak”? Czemu polski widz otrzymuje film z obcojęzycznym tytułem, który można łatwo przetłumaczyć? „The Twin” to nie jest nazwa własna i nie występuje w języku polskim. Niby szczegół, ale dużo mówiący.

Ogólna ocena

4/10

Motyw