Anna Borkowska, ekspertka Akademii NASK, wskazuje, że ponad połowa dzieci gra w gry nieodpowiednie do ich wieku. Jej zdaniem może to być dla nich szkodliwe, dlatego zachęca rodziców kupujących gry na świąteczne prezenty, by zwracali uwagę na oznaczenia wiekowe na pudełkach. Warto zwrócić uwagę na argumenty ekspertki NASK. Choć ogólnie gry (także te z brutalnymi treściami) nie są czymś złym, to wręczanie ich najmłodszym graczom nie jest najlepszym pomysłem.
Gry nieodpowiednie do wieku dzieci – czy to coś złego?
Jeśli gry są odpowiednio dobrane do wieku i możliwości dziecka, mogą być dla niego doskonałym źródłem nauki i rozrywki. Niestety badania wskazują, że ponad połowa dzieci gra w gry nieodpowiednie do ich wieku – mówi Anna Borkowska, ekspertka Akademii NASK.
Ekspertka dodaje, że gry przesycone agresją i przemocą prowadzą do wzrostu agresji u najmłodszych graczy. Kolejny przytoczony skutek to utrata wrażliwości na realną przemoc wobec innych ludzi. Warto podkreślić, że cały czas mówimy o sytuacji, w której dziecko (szczególnie małe) gra w grę niedostosowaną do jego wieku. Nie chodzi o granie w gry z elementami przemocy w sensie ogólnym. W przeszłości na naszym portalu przytaczaliśmy badania, z których wynika, że generalnie rzecz biorąc, gry nie są przyczyną przemocy w realnym świecie.
Czytaj także: W ilu polskich domach jest dostęp do internetu? Oto najnowsze dane
Wróćmy jednak do najmłodszych graczy. Oni faktycznie są najbardziej narażeni na negatywne skutki grania w gry zupełnie niedostosowane do wieku. Dobrze, by rodzice czy dziadkowie mieli na uwadze klasyfikację PEGI. Nawet jeśli nie chcemy traktować jej jako ostatecznego wyznacznika (w końcu w grupie dzieci w tym samym wieku znajdą się osoby z zupełnie inną psychiką i na innym etapie rozwoju), to jest ona wartościowym punktem odniesienia. Świadomość treści zawartych w grze, którą chcemy wręczyć bardzo młodej osobie, na pewno w niczym nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie – może być pomocna.
źródło: KPRM, własne