Xiaomi Mi band 4

[Recenzja] Xiaomi Mi Band 4 – smartband to chyba złe określenie

5 minut czytania
Komentarze

Xiaomi zrobiło w Polsce bez wątpienia ogromną karierę. Dotyczy to także Mi Banda, który jako jeden z niewielu smartbandów trafił pod strzechy. Niedawno premierę miał Xiaomi Mi Band 4, którego miałem okazję przetestować. Po testach mam wątpliwości, czy określanie tego urządzenia inteligentną opaską na pewno jest dobrym pomysłem.

Zestaw

Xiaomi Mi Band 4 zapakowany jest w kartonowe, całkiem estetyczne pudełko. W środku znajdziemy podstawowy zestaw składający się z instrukcji obsługi, podstawki ładującej, opaski i samego urządzenia w postaci czarnej „pastylki”. Warto zaznaczyć, że Mi Band 4 wyposażony jest w kompletnie inną podstawkę niż Mi Band 3, nie naładujemy go starym kabelkiem.

Budowa

Zacznijmy od opaski – jest dokładnie taka sama jak w Mi Bandzie 3, a co za tym idzie można je ze sobą zamieniać. Opaska sama w sobie jest całkiem wygodna, zatrzask nie rozpina się sam, nie mam żadnych zastrzeżeń. Samo urządzenie ma postać czarnej, nierozbieralnej pastylki. Front przykryty został zakrzywionym na krawędziach kawałkiem plastiku. Większą część zajmuje kolorowy i dotykowy wyświetlacz AMOLED. Pod wyświetlaczem widoczny jest dotykowy przycisk wykorzystywany do wybudzania urządzenia oraz jako klawisz wstecz. Z tyłu pastylki widoczna jest wysepka z sensorami oraz pola stykowe do ładowania urządzenia.

Specyfikacja

  • Wyświetlacz: 0,95″, 120×240 px, AMOLED, dotykowy
  • RAM: 512 kB
  • Pamięć wbudowana: 16 MB
  • Łączność: Bluetooth 5.0
  • Bateria: 135 mAh (max. 20 dni pracy)
  • Kompatybilność: Android 4.4+, iOS 9+
  • Czujniki: akcelerometr, czujnik tętna PPG, czujnik zbliżeniowy, żyroskop
  • Wymiary: 46,9 x 18 x 12 mm
  • Waga: 22,1 gram

Funkcjonalność

Mi Band 4 jak na opaskę ma naprawdę mocno rozbudowane oprogramowanie. Do nawigacji wykorzystano panel dotykowy. W dolnej części urządzenia znajdziemy dotykowy przycisk, który służy do ręcznego wybudzania urządzenia oraz jako klawisz wstecz. Ekran główny nie ma wirtualnych przycisków, do reszty funkcji przechodzimy za pomocą gestów. Przesunięcie w prawo lub lewo otwiera sterowanie muzyką, z kolei przesunięcie w górę lub w dół otwiera menu. Funkcjonalność wymienię w punktach:

  • Sterowanie muzyką – opaska umożliwia podejrzenia aktualnie odtwarzanego utworu, jego zmianę oraz regulację głośności. Urządzenie nie monitoruje przez cały czas odtwarzanej muzyki, informacje są wczytywane po otworzeniu sterowania, co może potrwać do około dwóch sekund.
  • Status – informacje na temat zrobionych kroków, przebytego dystansu i spalonych kalorii.
  • Tętno – możliwość wyświetlenia aktualnego tętna. Zaskoczyła mnie duża skuteczność zainstalowanych czujników, opaska w zasadzie nie miała problemów z szybkim zmierzeniem tętna.
  • Trening – dodatkowe tryby przewidziane na potrzeby różnych sportów. Do wyboru mamy bieganie, bieżnia, rower, spacer, ćwiczenie oraz pływanie.
  • Pogoda – możliwość sprawdzenia pogody na aktualny dzień
  • Powiadomienia – opaska ma możliwość wyświetlania powiadomień z telefonu
  • Alarm – funkcja budzika
  • Stoper
  • Minutnik
  • Znajdź urządzenie – aktywuje alarm na sparowanym telefonie
  • Wyświetlacz – możliwość zmiany ekranu głównego na jeden z zapisanych na urządzeniu
  • Regulacja jasności wyświetlacza
  • Blokada ekranu

Aplikacja

Opaskę Xiaomi Mi Band 4 parujemy ze smartfonem przy użyciu aplikacji Mi Fit. W moim przypadku pierwsze sparowanie oznaczało kilka przymusowych aktualizacji oprogramowania opaski, z czego jedna wprowadziła do urządzenia język polski. Nie wiem czy dotyczy to także pozostałych użytkowników, być może mój egzemplarz testowy różni się od pozostałych. Rozwiązanie od Xiaomi w postaci omawianej aplikacji bardzo mi się spodobało. Opaska jest powiązana nie tyle z aplikacją czy smartfonem, a kontem w aplikacji, dzięki czemu zmiana smartfona nie jest większym problemem, aplikacja sama połączy się z opaską bez ingerencji użytkownika. Druga sprawa to zebrane dane, które są przechowywane w chmurze i dostępne także po zmianie telefonu. Ogólnie zadaniem aplikacji Mi Fit jest magazynowanie danych zebranych z opaski, dostarczanie porad użytkownikowi oraz możliwość konfiguracji urządzenia. Bez wątpienia aplikacja spełnia swoją rolę, dane prezentowane są w sposób dość czytelny, choć początkowo obsługa wydaje się nieco skomplikowana. Aplikacja Mi Fit umożliwia także zmianę tarczy zegarka, przygotowano łatwy do instalacji zestaw wzorów. Jako ciekawostkę dodam, że powstały także nieoficjalne bazy z tarczami, jednak w ich przypadku instalacja może być już nieco skomplikowana. Dużym plusem jest ogrom funkcji pozwalających na konfigurację urządzenia, użytkownik ma kontrolę nad prawie każdym jego aspektem.

Akumulator

Producent obiecuje do 20 dni pracy bez ładowania. Sprawdziłem i aż tak dobrze nie ma, opaska wytrzymywała bez ładowania około 2 tygodnie. Wszystko jest oczywiście zależne od tego jak z niej korzystamy. Bateria znika w oczach przy aktywnym podświetleniu, także częste aktywowanie wyświetlacza może skrócić czas pracy na baterii. Bez wątpienia poziom naładowania znika w oczach podczas instalowania aktualizacji. Mi Banda 4 naładujemy dosłownie wszystkim, podczas testów pobierał z portu USB dokładnie 100 mA. Pewną uwagę mam do podstawki z kablem USB, urządzenie odłącza się od niej dość topornie. Ogólnie czas pracy na baterii uważam za duży plus – jak na tak zaawansowane urządzenie 2 tygodnie to świetny wynik nieosiągalny dla typowych smart zegarków.

Wyświetlacz

Dużą zmianą w stosunku do poprzednika jest zastosowanie kolorowego wyświetlacza AMOLED. Muszę przyznać, że pozytywnie zaskoczył mnie on swoją czytelnością. Obraz jest ostry, producent nie oszczędzał na rozdzielczości. W trakcie testów korzystałem z jasności ustawionej na 3/5 i nie miałem problemów z odczytaniem informacji, obraz był jedynie słabiej czytelny w pełnym słońcu. Bardzo precyzyjnie działa dotyk, co jest ważne w przypadku sterowania odtwarzaną muzyką.

Zobacz też: Mi Band 3 jest hitem. Wyniki zaskoczyły nawet Xiaomi

Podsumowanie

Xiaomi Mi Band 4 zaskoczył mnie swoją funkcjonalnością. Jest ona tak rozbudowana, że nie jestem pewny czy smartband to dobre określenie. Urządzeniu temu bliżej do smartwatcha niż do typowej opaski monitorującej parametry życiowe użytkownika. Xiaomi Mi Band 4 jest produktem niezwykle dopracowanym, choć lubię się czepiać, to tutaj nie doszukałem się wad. Ponad to niska cena sprawia, że deklasuje on wiele znacznie droższych urządzeń, w tym smartwatchy na układach pokroju MediaTeka MT2502. Xiaomi Mi Band 4 jest jednym z tych urządzeń, które mogę z czystym sumieniem każdemu polecić.

Cena: około 150 zł

Motyw