Telefony tzw. „polskich importerów” uważane są za urządzenia, o których zapomina się zaraz po premierze. Nie ma w tym nic dziwnego, zależność od chińskich dostawców może popsuć każde plany. Tym razem myPhone zadziwił wszystkich… wypuszczając aktualizację systemu dla swojego budżetowca.
Co to za telefon?
myPhone Go jest budżetowcem z podzespołami, które są w stanie zaoferować w miarę stabilną pracę systemu. Oto skrócona specyfikacja:
- Wyświetlacz – 4,5″ 540×960 px
- Bateria – 1900 mAh
- RAM – 1 GB
- Flash – 8 GB
- CPU – MediaTek MTK6580 4x 1,3 GHz Cortex A7
- Tylny aparat – 5 MPx + LED
- Przedni aparat – 2 MPx
- Android 6
Co wiemy o aktualizacji?
Nowe oprogramowanie zostało wydane w kanale OTA. Nic nie wiadomo o udostępnianiu paczki seriami, jeśli nie pojawiło się powiadomienie należy samodzielnie przejść do ustawień i wyszukać ją. Do pobrania przygotowano 1,36 GB danych, instalacja aktualizacji wymaga baterii naładowanej przynajmniej do poziomu 35 %.
Jak to możliwe?
Szczerze mówiąc jestem zaskoczony, aktualizacje w telefonach importerów to prawdziwy ewenement. Warto tu omówić proces tworzenia oprogramowania na tego typu urządzenia. Zazwyczaj importer nie tworzy go sam, a modyfikuje obrazy dostarczone przez chińską fabrykę. W przypadku aktualizacji importer w zasadzie musi sam od podstaw stworzyć własny soft. Z tego powodu zazwyczaj zapomina się o jakimkolwiek wsparciu. W tym konkretnym przypadku można podejrzewać, że pierwotny producent udostępnił paczkę z aktualizacją systemu i myPhone postanowił ją dostosować do własnego produktu. W tym miejscu trzeba coś zaznaczyć – nawet na tym etapie większość importerów odpuszcza sobie wsparcie urządzenia. Zastanawia również pewna kwestia – od kiedy MediaTek aktualizuje sterowniki dla tak archaicznych układów?