„Inteligencję” spotkamy nawet w żarówkach, więc nikogo nie powinno dziwić określenie „smart” w specyfikacji telewizorów. Jednak powinniśmy doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli coś jest otwarte na świat to trzeba podchodzić do tego typu urządzeń z większą dozą ostrożności.
Tego nie zrobił pewien użytkownik telewizora od LG bazującego na Google TV. Tak, nie jest to młody model, gdyż dzisiaj Koreańczycy stawiają na WebOS, a Amerykanie na Android TV. Jednak do rzeczy. Na wspomnianym urządzeniu zainstalowano aplikację do streamowania filmów, ot co. Niestety, ale okazało się, że to złośliwe oprogramowanie i na ekranie pojawił się następujący obraz:
Family member’s tv is bricked by Android malware. #lg wont disclose factory reset. Avoid these „smart tvs” like the plague. pic.twitter.com/kNz9T1kA0p
— Darren Cauthon (@darrencauthon) 25 grudnia 2016
W skrócie: na urządzeniu znaleziono nielegalne materiały, zapłać tyle i tyle Bitcoinów, a odzyskasz dostęp. Oczywiście telewizor został tak zablokowany i o jakiejkolwiek reakcji na pilota można zapomnieć. Nie ma żadnej możliwości na przedostanie się do jakiejkolwiek innej części systemu czy też jego zresetowanie. LG wspomniało, że nie mają żadnych pomysłów na „prostą” naprawę systemu, ale w serwisie za 340 dolarów można coś zdziałać (zapewne wymiana płyty głównej lub samej pamięci ROM). Tak, to jest nieopłacalne. Na szczęście powyższy tweet zdobył tak ogromną popularność wśród wielu amerykańskich redakcji, że Koreańczycy postanowili przyjrzeć się bliżej całej sprawie.
W takim razie jeśli korzystacie z inteligentnych telewizorów to zwracajcie uwagę na to, co instalujecie, gdyż w przypadku smartfonów można w łatwy sposób wgrać nowe oprogramowanie, a powyższy przykład pokazuje, żeby być ostrożnym.
źródło: Android Police