Motorola chwali się Moto Maker. Właściwie to Lenovo już teraz. W tym programie to my decydujemy o poszczególnych kolorach kupowanego smartfonu. Jednak co z urządzeniami, które już w fazie projektowania mają za zadanie nie rzucać się w oczy, a my chcielibyśmy, żeby było inaczej? W takim wypadku kupujemy etui, a „Live Case” od Google poniekąd rewolucjonizuje personalizację dodatkowej ochrony dla telefonów.
Czym się wyróżnia pomysł Amerykanów. To niejako połączenie ulepszonego Moto Maker z produkcją etui. Jednak zamiast się rozpisywać, po prostu zobaczcie jak to działa:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ZrinxYzhq-E[/youtube]
Do wyboru mamy dwa rodzaje etui. Jedno bazuje na wybranym przez nas zdjęciu, które później możemy dowolnie przerobić, nałożyć interesujące nas filtry czy też dodać odpowiednie kształty. Druga opcja to lokacja. Wskazujemy na mapach Google obszar, który chcemy zamieścić na naszym etui i ponownie pojawiają się opcja zmian kolorystyki. Oczywiście informacje o ulicach, budynkach i innych są usuwane.
Jednak spersonalizowane etui mają też wady. Siłą rzeczy nie są dostępne dla wszystkich smartfonów i zainteresowani mogą być jedynie użytkownicy trzech najnowszych Nexusów: 6, 5X i 6P. Również cena może nie wszystkich zachęcić, gdyż wynosi około 140 złotych. Mimo wszystko największym problemem, tradycyjnie dla Google, jest brak dostępności „Live Cases” w Polsce.
źródło: Android Police