Kilka dni temu cały Internet obiegła informacja o tym, że kultowa przeglądarka — Internet Explorer nie będzie już wspierana przez Microsoft. W skrócie oznacza to, że popularna aplikacja na dobrą sprawę „umarła”. Jak się okazuje, Explorer pośmiertnie został uhonorowanym specjalnym nagrobkiem.
27 lat i koniec… tak żegnamy cudowny Internet Explorer
Nie brakowało wiele do tego, żeby Internet Explorer świętował swoje 27 urodziny. Dokładnie 15 czerwca tego roku Microsoft przestał wspierać jedną ze swoich najpopularniejszych aplikacji. W związku z tym zasłużona przeglądarka, która powstała 17 sierpnia 1995 roku przeszła w stan spoczynku. Oczywiście w związku z Explorerem w Internecie pojawiło się wiele żartów oraz memów, ale „uśmiercenie” tak kultowej aplikacji faktycznie mogło wywołać smutek wśród wielu użytkowników Windowsa.
Jednym z nich musi być Jung Ki-young – południowokoreański inżynier, który zdecydował się na upamiętnienie swojej ukochanej przeglądarki. Mężczyzna wydał około 430 tysięcy wonów, czyli półtora tysiąca złotych na zaprojektowanie oraz stworzenie specjalnego nagrobka, który upamiętnia Internet Explorer. Płyta stanęła w kawiarni brata Koreańczyka w mieście Gyeongju. Jung Ki-young nagrobek zwieńczył logo aplikacji, datami jej funkcjonowania oraz zabawnym podpisem: „Był dobrym narzędziem do pobierania innych przeglądarek”.
Oczywiście cała sytuacja oraz nagrobek to swego rodzaju satyra, ale sam autor Jung Ki-young swoją relację z kultową przeglądarką określił, czymś pomiędzy miłością i nienawiścią. Koreańczyk argumentuje to głównie swoim zawodem. Tworząc strony internetowe, klienci mężczyzny często prosili go o upewnienie się, czy witryny dobrze działają i wyglądają także w archaicznym Internet Explorer. W związku z tym, że cały proces bywał dosyć czasochłonny po wiadomości Microsoftu Jung Ki-young zdecydował się na upamiętnienie aplikacji, która przysporzyła mu w życiu dużo dodatkowej pracy.
Co ciekawe zdjęcia oraz filmiki nagrobku szybko obiegły całą Koreę Południową, stając się tam viralem. Cóż, teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekać na pojawienie się treści związanych z płytą w europejskiej części internetu!
Źródło: Engadget