nft

A miało być tak pięknie… rynek NFT zalany fałszywkami i plagiatami

2 minuty czytania
Komentarze

Rynek NFT miał mieć te same zalety, co rynek kryptowalut. Tokeny miały być bezpieczne i nie do podrobienia. Jedyną różnicą jest to, że dodatkowo miały być niewymienialne, czyli pojedyncze NFT jest jedynym i niepowtarzalnym reprezentantem samego siebie. No cóż, delikatnie mówiąc, nie do końca wyszło. Przekonała się o tym giełda NFT Cent, która zasłynęła z tego, że to właśnie za jej pośrednictwem sprzedano pierwszego tweeta w historii. Teraz zaś musiała ona praktycznie wstrzymać działalność z powodu podróbek.

Podrobione NFT

Podrobione NFT

Okazuje się bowiem, że giełdę zalała masa podrobionych NFT, a także takich, które są tokenami stworzonymi na podstawie przywłaszczonej własności. Dobrym przykładem jest tu wyżej wspomniany pierwszy tweet: otóż teoretycznie ktoś nieuczciwy może go ztokenizować raz jeszcze, przez co uzyskujemy inne NFT tego samego obiektu. Kolejną formą oszustwa jest próba sprzedania tokenu czegoś, co do nas nie należy, ale nie występuje jako NFT. Na przykład drugiego tweeta w historii. Cent dość szybko zauważyło ten proceder i postanowiło podjąć z nim walkę. Ta jednak okazała się bezsensowna.

Za każdym razem, gdy banowaliśmy jednego, pojawiał się następny, albo trzy kolejne.

Z tego też powodu Cent zamknęło możliwość sprzedaży NFT na czas odnalezienia rozwiązania tego palącego problemu.

Zobacz też: Wiedeń ma plan na neutralność klimatyczną — działania będą prowadzone w 11 obszarach

Jednak nie tylko Cent ma problemy z podróbkami. OpenSea, czyli jeden z największych rynków NFT w sieci, ostrzega, że ponad 80 procent tokenów stworzonych za pomocą jej darmowych narzędzi zawiera plagiaty, fałszywe kolekcje i SPAM. W tym wypadku mimo licznych obietnic także nie znaleziono metody rozwiązania tego problemu. I trudno się temu dziwić. O ile kryptowaluty będące jedynie tokenami określającymi same siebie można zabezpieczyć za pomocą blockchain, tak wirtualne obiekty istniejące poza tą siecią nie są tak naprawdę z nią powiązane. I mimo że NFT danego obiektu wirtualnego faktycznie nie jest możliwe do podrobienia, to tak naprawdę nie jest w żaden sposób, poza umownym, z nim powiązane. Możliwe jest więc stworzenie kolejnego NFT, które również się do niego odwołuje. Tym samym całe założenie NFT jest narażone na oszustwo

Źródło: Engadget

Motyw