Aktualizacje Windowsa nie zawsze przebiegają prawidłowo. Często też są one nieco… wybrakowane. W związku z tym Microsoft sprawdził powody, dla których tak wiele urządzeń z systemem Windows nie zawsze jest w pełni aktualnych. Gigant odkrył, że muszą one być online przez co najmniej osiem godzin, aby pobrać najnowsze aktualizacje i poprawnie je zainstalować.
Microsoft: aktualizacja Windowsa potrzebuje 8 godzin
David Guyer, menedżer programu Windows Updates w Endpoint Manager w Microsoft, napisał na Microsoft IT Pro Blog, że urządzenia, które nie spełniają określonego czasu połączenia z siecią, bardzo rzadko mogą być zaktualizowane pomyślnie. Jak to ustalono? Otóż Microsoft śledzi, jak długo urządzenie jest włączone i połączone z jedną z jego usług, takich jak Windows Update, używając pomiaru, który nazywa się Update Connectivity. Firma odkryła, że urządzenie wymaga minimum dwóch godzin ciągłej łączności, a następnie sześciu godzin łączności po wydaniu aktualizacji, aby aktualizacja przebiegła pomyślnie.
Zobacz też: Kradzież miedzianych kabli to problem – Orange i jego klienci na tym cierpią
Microsoft odkrył również, że około 50% urządzeń z systemem Windows 10 nie spędza wystarczająco dużo czasu w sieci, aby aktualizacje mogły zostać pobrane i zainstalowane. W przypadku urządzeń z systemem Windows 10 w wersji serwisowanej, na których aktualizacje zabezpieczeń są nieaktualne przez ponad 60 dni, odsetek ten spada do 25%. Guyer zaleca firmom spełnienie minimalnego pomiaru łączności z aktualizacjami poprzez pozostawienie urządzeń włączonych na noc, aby aktualizacje mogły się prawidłowo pobrać i zainstalować.
Źródło: TechSpot